Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; Halloween ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw gru 30, 2010 11:45 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Kicor, wszystkiego najlepszego w Nowym roczku :piwa:
Ps doczytam i zaktualizuje swoje dane na temat stanu zakocenia w tym watku bo mam mocno przestarzale wyobrazenie na ten temat 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw gru 30, 2010 13:42 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Kicorek pisze:cudze


hura!

na pewno też z wystawy w Warszawie
:D
Izabela
Obrazek

Marcepan

Avatar użytkownika
 
Posty: 1629
Od: Śro lip 11, 2007 15:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw gru 30, 2010 17:35 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Marcepan pisze:
Kicorek pisze:cudze


hura!

na pewno też z wystawy w Warszawie
:D

o właśnie właśnie :mrgreen:

ewkaa

 
Posty: 10903
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pt gru 31, 2010 17:20 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Kicorku! Życzę Ci ,zeby nadchodzący rok był lepszy niż poprzedni, żeby kociaste były zdrowe i spełniały się marzenia.
Chłopcy też życzą Babci :mrgreen:
Obrazek
1 bryt, 2 dachówki, 3 devonki, 2 orienty, 2 azjaty, 1 kundelka i straszne kudłate MCO

FluszakPluszak

 
Posty: 3465
Od: Pt gru 08, 2006 0:28

Post » Pt gru 31, 2010 21:29 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Pięknie dziękuję :D :1luvu:


Zdrowia i szczęścia w Nowym Roku życzę wszystkim :D

Obrazek
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pt gru 31, 2010 21:40 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

cudnosci :wink: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob sty 01, 2011 16:40 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

SAMYCH SZCZĘŚLIWYCH DNI W NOWYM ROKU :balony:

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Sob sty 01, 2011 23:24 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Dziękuję :)


Przedwczoraj sprezentowałam kotom fontannę, taką: http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... nna/162333
Najmądrzejszym moim kotem jest oczywiście Kitka :1luvu: , która od razu załapała, że to taka miska z wodą 8)
Reszta podchodziła do urządzenia jak pies do jeża, ale udało mi się do tej pory zobaczyć, że z fontanny korzysta Cyryl (spijał strumyczek) i Hestia (piła z dolnej miski i strumyczka). Buras i ryża nie dali się jeszcze przyłapać na piciu z fontanny :twisted:



No i znów nastał kolejny rok. Strzelanina w nocy była niezła :?
Nie lubię huku i już, pod tym względem jestem jak kot :twisted:
Futra z lekka podenerwowane, ale bez przesady, tylko tchórz Cyryl po usłyszeniu i obejrzeniu kilku sztucznych ogni oddalił się z godnością i poszedł spać do miski w łazience :twisted:

Jedynie Domingo położył się na kołdrze, zawinął przednie łapki i z zainteresowaniem oglądał pokaz za oknem :lol:


Późno dziś wstałam i znów przebimbałam cały dzień. A wczoraj z uporem maniaka szydełkowałam, bo postanowiłam nauczyć się robić czapkę z daszkiem. Beret i otok to małe piwo, ale ten daszek... :roll:
Ale prototyp wymodziłam i nawet nieźle komponuje się z "boa". I chyba już mniej więcej załapałam, o co chodzi :)
No i szydełkowanie mnie uspokaja (a tego mi trzeba ostatnio), choć moi znajomi twierdzą, że by się wściekli przy takim zajęciu :lol:


Na przystawkę mam zdjęcia równo sprzed miesiąca:
Obrazek Obrazek Obrazek

Patrząc na daty wygląda na to, że następne będą wreszcie z wystawy :P
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob sty 01, 2011 23:29 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Kicorek pisze:Przedwczoraj sprezentowałam kotom fontannę, taką: http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... nna/162333
Najmądrzejszym moim kotem jest oczywiście Kitka :1luvu: , która od razu załapała, że to taka miska z wodą 8)
Reszta podchodziła do urządzenia jak pies do jeża, ale udało mi się do tej pory zobaczyć, że z fontanny korzysta Cyryl (spijał strumyczek) i Hestia (piła z dolnej miski i strumyczka). Buras i ryża nie dali się jeszcze przyłapać na piciu z fontanny :twisted:
Mądre kotecki :mrgreen: a ta ostatnia dwójka na pewno sie ukrywa :lol:

Kicorek pisze:No i szydełkowanie mnie uspokaja (a tego mi trzeba ostatnio), choć moi znajomi twierdzą, że by się wściekli przy takim zajęciu :lol:
Znajomym się wcale nie dziwię :roll:

Kicorek pisze:Na przystawkę mam zdjęcia równo sprzed miesiąca:
Obrazek Obrazek
Piekny koszyczek :1luvu: i i popisowe zdjęcie ziewa :mrgreen:

Kicorek pisze:Patrząc na daty wygląda na to, że następne będą wreszcie z wystawy :P

:dance: :dance2:

ewkaa

 
Posty: 10903
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Sob sty 01, 2011 23:39 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Kicorek pisze:No i szydełkowanie mnie uspokaja (a tego mi trzeba ostatnio), choć moi znajomi twierdzą, że by się wściekli przy takim zajęciu


Jak mi kiedyś w szkole kazali na zetpetach robic na drutach i na szydełku,
to dostawałam nerwicy po prostu, wsciekalam sie i rzucalam drutami o scianę ;-)))
Doprawdy nie wiem, jak to może człowieka uspokajać ;-)

A nie chlapie się z tej fontanny z wodą???
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 02, 2011 13:50 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

Są też inne równie skuteczne sposoby na uspokojenie, ale robótki ręczne są pożyteczne, bo nie tyko spokój, ale jeszcze dzieło pozostaje. Pozdrawiam noworocznie... Iza Sylwestrowa

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a0 ... d31f8.html

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie sty 02, 2011 14:41 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

ewaw pisze:Jak mi kiedyś w szkole kazali na zetpetach robic na drutach i na szydełku,
to dostawałam nerwicy po prostu, wsciekalam sie i rzucalam drutami o scianę ;-)))
Doprawdy nie wiem, jak to może człowieka uspokajać ;-)

Rozumiem świetnie Kicorka. :)

Moja przygoda z włóczniaczkami wzięła się właśnie z nerwowego okresu w pracy. Monotonne ruchy drutów czy szydełka uspokajały mnie skutecznie.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39453
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sty 02, 2011 15:02 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

A obiecane zdjecia beda?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103466
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 02, 2011 18:05 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9; archiwum cz. 1 :P

Ciebie z reguły interesują tylko te zdjęcia, których jeszcze nie ma :twisted:


ewaw pisze:
Kicorek pisze:No i szydełkowanie mnie uspokaja (a tego mi trzeba ostatnio), choć moi znajomi twierdzą, że by się wściekli przy takim zajęciu


Jak mi kiedyś w szkole kazali na zetpetach robic na drutach i na szydełku,
to dostawałam nerwicy po prostu, wsciekalam sie i rzucalam drutami o scianę ;-)))
Doprawdy nie wiem, jak to może człowieka uspokajać ;-)

A nie chlapie się z tej fontanny z wodą???
Nie chlapie. Ale chyba więcej piją, bo wodę jakoś podejrzanie często muszę dolewać :lol:
Buras też już został przyłapany na piciu :P


A druty to niekoniecznie moja bajka, choć kiedyś nawet jakieś ażurowe bluzki popełniłam. Ale wolno mi idzie i szybko się nudzi. Jakieś 30 cm szalika robiłam przez 3 czy 4 lata :|
Wnerwiłam się w końcu, sprułam i w parę dni zrobiłam sobie chustę - na szydełku oczywiście :mrgreen:


Pierwsza część wystawy gotowa. Na razie niewiele znajomych kotów, ale lecę chronologicznie, więc cierpliwości (to trudne, wiem ;))

Devony, oczywiście devony - różne różniste: :twisted:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

I inne koteczki, mniejsze i większe: :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



Powyżej są wybrane pojedyncze fotki, a wszystkie zdjęcia są/będą tu:
WYSTAWA WARSZAWA 4.12.2010
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie sty 02, 2011 18:17 Re: Kitka, Cyryl i devonki - cz. 9

MariaD pisze:
ewaw pisze:Jak mi kiedyś w szkole kazali na zetpetach robic na drutach i na szydełku,
to dostawałam nerwicy po prostu, wsciekalam sie i rzucalam drutami o scianę ;-)))
Doprawdy nie wiem, jak to może człowieka uspokajać ;-)

Rozumiem świetnie Kicorka. :)

Moja przygoda z włóczniaczkami wzięła się właśnie z nerwowego okresu w pracy. Monotonne ruchy drutów czy szydełka uspokajały mnie skutecznie.


Mnie też robienie na drutach uspakaja .Na tyle skutecznie, że po przerobieniu kilku rzędów zamykają mi się oczy. :)
ObrazekObrazekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131880&p=7865586#p7865586

MAGDZIOL

 
Posty: 1969
Od: Wto paź 10, 2006 18:53
Lokalizacja: Warszawa-Włochy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 23 gości