Permanentny PMS 4 (bez S). Życie kula się spokojnie.

no to bardzo dobrze, jakby nic nie bylo, a kotek byl popsuty to by sie trzeba bylo martwic.

wyleczy sie, oby szybciej niz Lulak i nie zmianą klimatu

Jedziemy właśnie z brzdącami i Pestunią do D.
Pestka albowiem od dni kilku prezentuje wielką osowiałość w kocie, kicha, smarka i przesiaduje w pudełku na lodówce. Chyba skończy się pobraniem krwi na badania. No nic, zobaczymy.

Jakaś jesienno - zimowa plaga chorowania koteczków.

no to dziś naszą panią wet odwiedziła właściwie cała mafia

Ja, Atka, Wy...

Kciuki za zdróweczko

Wyniki badania moczu Klimka są ponoć tak dziwne, że.... łapiemy jeszcze raz do badania. :roll:

W celach porównawczych należy również złapać mocz Tytusa :roll:

Do tego przyszedł czas na kontrolne badanie moczu kryształkowego Sopla :roll:

Normalnie dyżury przy kuwetach będą :evil:

A to u Was koty jeszcze nie potrafią meldować, pse Duzej teraz ja idę sioo, łap je :mrgreen:

tajdzi pisze:no to dziś naszą panią wet odwiedziła właściwie cała mafia Ja, Atka, Wy...

Z Atką to się nawet w poczekalni spotkałyśmy, ale ona szła do Kasi

Haniu, no niestety nie meldują, ale aby im ułatwić decyzję wymieniłam dziś w domu wszystkie kuwety i mają futra nowy, pachnący żwirek

A poza tym.
Klimonto ma jutro wizytę adopcyjną. :mrgreen:

Tak przycupnę i pokibicuję, niech to będzie Ten domek.

sik Klimonta złapany.
sik Sopla złapany.
Tytek mnie przechytrzył :evil:

ale i tak
2:1 dla mnie

Zdolna z Ciebie kobieta :ok:

Za sikobranie! :ok:

I gratuluję wyniku.

za sikobranie :ok:

Tytka nie miałam dziś siły ganiać po kuwetach (katar mam taki, że ledwie na oczy widzę).

Tymczasem mocz Klimka wyszedł przedziwny - wszystko w normie, kryształy tajemniczo zniknęły, za to jest sporo białka. Zasadniczo wynik jakby od innego kota :evil:

może lab pomylił próbki? Kurnia

Wysłałam mailem naszej PaniDoc i czekam na opinię.

Sopinio powoli zwalcza swoje kryształki, ale powoli

Więc karma urinary będzie grana dalej.

Wieści najnowsze:
Klimonto ma dom - jedzie jako prezent gwiazdkowy dla czterolatki :twisted:

tak, tak dobrze przeczytaliście - prezent gwiazdkowy :lol:

Mama była już u nas, omówione zostały szczegóły - dom zdecydowanie prokoci, był już w nim kot , który dożył chyba nawet pełnoletności - pani nie wydawała się być negatywnie przejęta problemami ze zdrowiem Klimka, zapisała sobie dokładnie jaką karmę ma jeść i jakie ewentualnie leki ma mu jeszcze podać. Dom zresztą będzie u nas na osiedlu, więc będziemy miały baczenie :wink:

Tytus szuka nadal.

Permanentny PMS 4 (bez S). Życie kula się spokojnie.

Kto przegląda forum