Beksa Pstrokata

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 08, 2007 8:26

Bogini seksu troche ucichla, ale...pupa w gorze jak sztandar na wietrze 8O
Kiedy zastrzyk zaczyna dzialac?

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt cze 08, 2007 9:48

Moja Wega kilka lat temu też musiała dostać taki zastrzyk, przez trzy dni po nie było żadnej reakcji :(, dopiero kiedy podałam jej malutką dawkę środka uspokajającego - organizm się wyciszył...
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt cze 08, 2007 9:50

A ze niby jaki srodek uspokajajacy to ma byc? :roll:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt cze 08, 2007 9:54

Spytaj weta, ja podałam raz odrobinkę Relanium, Żabcia po tym nareszcie spokojnie usnęła i organizm pozwolił wreszcie zadziałać zastrzykowi. Nigdy potem już nie było koncertowania.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt cze 08, 2007 9:57

ehhh, spytam. Ale jeszcze poczekam. Zobacze jak sie dzis bedzie zachowywac. Noc przeszla bez wiekszych popisow wokalnych, wiec jestem dobrej mysli :)

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt cze 08, 2007 10:06

może teraz Kocinka zacznie się kochać platonicznie :smiech3:, jak już te kocury do niej przychodzą :wink: zacznie tęsknie wpatrywać się w siatkę w drzwiach balkonowych, skrobać pazurkami na framugach listy miłosne, pilniej lizać futerko :wink: ...no bo w końcu ile można tego seksu, kobieta przecie zwierzę uczuciowe i emocjonalne podobno :ryk:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt cze 08, 2007 10:10

Wielbłądzio pisze:może teraz Kocinka zacznie się kochać platonicznie :smiech3:, jak już te kocury do niej przychodzą :wink: zacznie tęsknie wpatrywać się w siatkę w drzwiach balkonowych, skrobać pazurkami na framugach listy miłosne, pilniej lizać futerko :wink: ...no bo w końcu ile można tego seksu, kobieta przecie zwierzę uczuciowe i emocjonalne podobno :ryk:


Ale Ci zaraz odwine :twisted:
Tak mi zyczysz? Tak?
Nie oddam Ci jej, nie ludz sie :lol:

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt cze 08, 2007 10:20

a ja jej wcale nie chcę!!!
Li przestał lać, nie jest już takie pilne pozbycie się go, zresztą ciepło, to go za okno wystawię, co będę na Tarchomin się telepać :twisted: mało to mi dziewięciu, jeszcze Pstrokata potrzebna :roll:
a że miałaby kiciunia przy oknie sobie posiedzieć i do kocurków poszeptać - to duża dziewczynka, nie możesz jej przecież tego zabronić :smiech3:
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Pt cze 08, 2007 13:02

Wczoraj byłyśmy z Uschi w odwiedzinach u Dagmary i Beksy.
O ile Dagmara była bardzo miła bo i napojem wyskokowym i papierosem poczęstowała o tyle Beksa na przyjacielskie gesty reagowała ponurym spojrzeniem :lol: :twisted:
Uschi odważyła się ją pogłaskać tylko wtedy kiedy Dagmara trzymała ją na rękach (Beksę nie Uschi) :lol:
Beksunia jest śliczna, drobniutka i na swój sposób wesoła. Szczególnie w zestawieniu jej z sznureczkiem :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt cze 08, 2007 13:08

tanita pisze:Wczoraj byłyśmy z Uschi w odwiedzinach u Dagmary i Beksy.
O ile Dagmara była bardzo miła bo i napojem wyskokowym i papierosem poczęstowała o tyle Beksa na przyjacielskie gesty reagowała ponurym spojrzeniem :lol: :twisted:
Uschi odważyła się ją pogłaskać tylko wtedy kiedy Dagmara trzymała ją na rękach (Beksę nie Uschi) :lol:
Beksunia jest śliczna, drobniutka i na swój sposób wesoła. Szczególnie w zestawieniu jej z sznureczkiem :wink:


Bardzo mi sie to podoba :lol:
Na swoj sposob wesola oznacza: obrazona i nietowarzyska, lezala na dywanie i wszystkich miala w nosie. Poniewaz nie byli zainteresowani jej kuprem, to wyszla z zalozenia, ze nie musi byc zainteresowana goscmi :lol:

Pokazala sie ze swojej TYPOWEJ strony :lol:
Kot niedotykalski ze wzrokiem mordercy :lol:

Ale dziewczyny widzialy na wlasne oczy, ze u mnie na rekach lezy i wydaje dziwne odglosy 8)

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Pt cze 08, 2007 19:53

a ja tylko chcę powiedzieć, że

Beksa jest pięęęękna!

mój szczupaczek pstrokaty :love:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon cze 11, 2007 23:12

puk puk
panienki, czyżby upały którąś z Was (albo obie) wykończyły :roll: :wink: ? bo jeśli Dagmarę - to co dzieje się z moim pięknym koteczkiem, kto jej daje jeść :cry: ?
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Wto cze 12, 2007 8:33

No to sie dowiedzialam :(
Jak mi kot przegryzie w nocy tetnice i rzuci sie na mnie z zamiarem skonsumowania, to sie wszyscy beda marwic tylko o to, czy aby sie niczym ode mnie nie zarazil :cry:
No albo co bedzie Koteczek jadl, jak juz zje mnie cala :crying:

W kazdym razie koteczek preferuje drapanie dooopki, widac tak jej zostalo, po tych wszystkich rujkach. Moim skromnym zdaniem, to ona ciagle jakas taka rujkowa, choc przeciez zastrzyk podany... :?

Ale zyjemy sobie spokojnie. Beksa zaczela niszczyc dywanik kolejny, lubi spac na polce z ksiazkami i na nowych zaglowkach.
Jak wyjde z pracy o normalnej porze, to moze jakies zdejcia popstrykam.

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Wto cze 12, 2007 9:41

Czyli po ustaniu rui żyje się wam sielsko.
A nie przyzwyczaiła się czasami do noszenia?

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto cze 12, 2007 9:44

Z tym, ze ruja sie skonczyla, to ja bym sie klocila...

Skonczyly sie spiewy, ale pupa ciagle w gorze, dreptanie tez. Beki ciagle poklada sie po dywanie 8O

Moze to przyzwyczajenie.
Pocieszam sie :?

Dagmara

 
Posty: 1730
Od: Nie gru 31, 2006 9:37
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Marmotka, Tygrysiątko, zuza i 45 gości