Wątek Azorka i reszty!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 22, 2007 21:39

No fakt czasami lepiej za duzo nie wiedziec i zyc w nieswiadomosci :wink: ...czyli zagrozenie sie jeszcze nie skonczylo.....hmmmmm WIEM!!!Tak sobie mysle,a moze tak dla bezpieczenstwa i doswiadczenie popros o zamkniecie na noc w lazience :wink: czyz nie dazymy do lepszego zrozumienia ogonow :?: :lol: a moze jakas ekscytujaca teoria przyszlaby Ci do glowy?..bo przeciez teoria sie zmienia w zaleznosci od punktu widzenia(czytac kafelki) :roll:

elfrida

 
Posty: 1922
Od: Pt gru 15, 2006 22:15
Lokalizacja: lodz

Post » Wto sty 23, 2007 7:03

Ile razy dziennie ten aerozol masz aplikowac? Moze pierwszy raz przez zaskoczenie poszło ;) :twisted:
Biedny pan w autobusie :) Ale ja zawsze wyznawalam zasade: mniej wiesz, lepiej śpisz ;)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 23, 2007 8:00

Aerozol ma być aplikowany dwa razy dziennie :D , dzisiaj już jesteśmy po pierwszej turze 8) , poszło nad podziw dobrze :lol: . Azik jest niesamowity - niby taki potffór , ale rozumie że leki musi brać. Mój chorowitek :love:.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto sty 23, 2007 18:33

Jestem i ja! Już zdrowiutki niekaszlący wczoraj zaszczepiony Mruczek!!!
A jak Azorek dziś sie czuje? Moocno trzymamy kciuki i śiskamy wszystkie łapki!!!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 23, 2007 18:45

Bardzo się cieszymy Mruczusiu że jesteś już zdrowiutki :D .
Azorka chyba nigdy nie uda mi się zaszczepić :( , te ciagłe choroby raczej na to nie pozwalają..
Azik ma się dzisiaj trochę lepiej :) , ten aerozol bardzo mu pomaga, moje kociątko wreszcie mogło się spokojnie przespać, bez żadnych duszności :D .
Teraz właśnie wstał i wędruje do kuchni po swoją ulubioną zabawkę - myjkę do naczyń :ryk:, idę bo słyszę że Azik się po nią wspina.....
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto sty 23, 2007 19:19

Ty biegasz po myjkę za Azikiem, a ja za Hakerem biegne do kuchni przypilnować żeby sioo nie wylądowało w zlewozmywaku. :roll:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto sty 23, 2007 19:22

Każdy ma jakieś hobby :lol: My po prostu mamy oryginalne 8)
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto sty 23, 2007 19:43

Kitek do kuchni też ma oryginalne :lol: 'ugniatanie' progu :lol: bo do środka nie wejdzie :D
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 23, 2007 22:07

Azik i Haker są the best!
Mimo wszystko cieszę się, że moje koty nie są aż tak oryginalne 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sty 24, 2007 8:17

Fajnie macie :ryk:
Romek w kuchni to tylko pomaga mi myć naczynia :D No i próbuje wszystkich potraw, któe stoją ;) Ale ogólnie już się powoli uspokaja ;) Większość dnia przesypia w umywalce ;)

Dobrze, ze Azik juz sie lepiej czuje :)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 24, 2007 8:23

mój Simbutek zawsze kradnie torebki po herbacie expresowej, wynosi do pokoju i tam rozrywa :evil:
a Sarabka wyciąga cytrynę z gorącej herbaty i chowa pod lodówkę :roll:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 24, 2007 8:25

czarna.wdowa pisze:a Sarabka wyciąga cytrynę z gorącej herbaty i chowa pod lodówkę :roll:

już czuję ten zapach, który będzie się wydobywał spod lodówki za jakiś czas jak nie zauważycie wszystkich cytryn, które tam wsadziła :twisted:

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 24, 2007 8:31

Lodówkę, szafki a nawet kuchenkę przez te potfory odsuwam regularnie raz w tygodniu :roll:
A co do zapaszku to mam poważne obawy w związku z suszoną rybką
którą Sari w sobotę ukradła Frankowi a która nigdzie się nie znalazła :evil: z zjeść raczej nie zjadła :?
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 24, 2007 8:54

kothka pisze:Dobrze, ze Azik juz sie lepiej czuje :)

Za wcześnie się pochwaliłam :( , dzisiaj znowu ma silne duszności, leży bo marnie się czuje...
Za to Kiwaczek z Boniaczkiem skumali się i kolektywnie demolują dom 8O , Bono wchodzi cały pod sławetną matę, a Kiwcio próbuje od góry zabić go kuwetą :twisted: , jak nie wyjdzie biegnie po zabawki i wrzuca je Bońciowi na głowę.
Potem obaj wydając dzikie wrzaski biegną przed siebie, oczywiście cały czas gryząc po nogach przeciwnika :lol: . Dom wariatów...
A propos, doszłam do wniosku że koty sa miarą naszego szaleństwa, żeby nie powiedzieć obłędu :ryk: - kiedy nie chciało mi się wstawać po raz kolejny do rozszalałych potworów zaczęłam popiskiwać i wydawać dziwne dźwięki żeby odwrócić ich uwagę od demolowania..... i oczywiście nikt nie zwrócił na mnie uwagi, koty przechodziły flegmatycznie - widać uznały że to u mnie normalne 8O .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro sty 24, 2007 9:00

biedny Azik :( trzymam mocno kciuki :ok:
A reszta cóż :? pewnie wychodzi z założenia że koty upodabniają się do właścicieli
a w tym kontekście twoje szaleństwo żadnego nie dziwi :twisted:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości