Mopik ['] Kropek i Kicia [End of story]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 14, 2014 21:11 Re: Opowieści Mopika

Kiedyś nie brał długo sterydów, miał mniej lat i lepsze wyniki... nic nie jest wieczne, a szczególnie posiadanie dobrego zdrowia :-(
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Pt mar 14, 2014 23:29 Re: Opowieści Mopika

Przy każdym badaniu krwi, bo w sumie niewiele więcej jej trzeba utoczyć, warto zrobić poza morfologią parametry nerkowe i wątrobowe oraz jonogram. Zwłaszcza przy tych cholernych sterydach.

kiedyś, kiedyś... kiedyś to w ogóle nie miewałam kaca :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 15, 2014 12:53 Re: Opowieści Mopika

Dzis dostal mokra, zjadl pol saszetki - w sumie to dla niego norma, bo drugie pol dojada gdy jestesmy w pracy (przed wyjsciem dolewam wody, zeby nie wyschlo za szybko). No i pawika nie bylo. Jutro dostanie miesa.

W ogole wczoraj bylem w lekkim szoku - wypil niemal cala miseczke wody, co jak na niego, rzecz zdumiewajaca.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 15, 2014 14:30 Re: Opowieści Mopika

Zrób mu biochemię. Jak kot zaczyna dużo pić, to może wróżyć problem z nerkami lub trzustką (cukrzyca). Bo w kociego kaca nie wierzę :twisted:
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 15, 2014 15:27 Re: Opowieści Mopika

gpolomska pisze:Zrób mu biochemię. Jak kot zaczyna dużo pić, to może wróżyć problem z nerkami lub trzustką (cukrzyca). Bo w kociego kaca nie wierzę :twisted:

Też nie wierzyłam :mrgreen: dopóki Mysia nie zarąbała ze stołu 3 plasterków szynki. Zjadła je na wyścigi a potem mieliśmy istny ubaw jak nie mogła się oderwać od miski z wodą. W sumie to kradziejstwo miało bardzo dobre konsekwencje - obecnie ludzkie jedzenie jej nie interesuje, przestała żebrać i podkradać. :twisted:
A tak na poważnie to jednak biochemia by się przydała - lepiej na zimne dmuchać.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Sob mar 15, 2014 15:59 Re: Opowieści Mopika

Ale to byla jednorazowka - dzis juz woda sobie stoi spokojnie w miseczkach. Moze po prostu sie w koncu nawodnil po paru dniach jedzenia suchego i wczesniejszych haftach.

No i odpukac - na razie siurki do kuwety.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 15, 2014 16:06 Re: Opowieści Mopika

Ja bym poczekała, zgodnie z tym co pisałam wcześniej. Obserwowała uważnie i owszem - ile pije, ile sika (bo nerki czy cukrzyca to nie tylko zwiększone pragnienie, ale też wielomocz), ale darowałabym bym mu stres związany z wizytą u weta.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 15, 2014 16:13 Re: Opowieści Mopika

Exactly. Bedzie cos niepokojacego - to bede lecial, ale nie moge go stresowac ciaglymi wizytami przy kazdym potencjalnie niepokojacym objawie. Juz sama wetka, jak bylismy na comiesiecznej kontroli, stwierdzila, ze tak sie kot stresuje, ze moze niech tam bede co poltora miesiaca, szczegolnie ze nic zlego raczej sie nie dzieje.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 15, 2014 16:14 Re: Opowieści Mopika

gpolomska pisze:Zrób mu biochemię. Jak kot zaczyna dużo pić, to może wróżyć problem z nerkami lub trzustką (cukrzyca). Bo w kociego kaca nie wierzę :twisted:


Odpukac cukier mial w normie przy ostatnim badaniu, a to zwiekszone pragnienie bylo jednorazowo, o wielomoczu tez nawet nie ma co mowic, bo gdy odstawilem mokre to sika 1, w porywach 2x dziennie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob mar 15, 2014 17:09 Re: Opowieści Mopika

Lifter pisze:
gpolomska pisze:Zrób mu biochemię. Jak kot zaczyna dużo pić, to może wróżyć problem z nerkami lub trzustką (cukrzyca). Bo w kociego kaca nie wierzę :twisted:


Odpukac cukier mial w normie przy ostatnim badaniu, a to zwiekszone pragnienie bylo jednorazowo, o wielomoczu tez nawet nie ma co mowic, bo gdy odstawilem mokre to sika 1, w porywach 2x dziennie.


Cukier (poziom glukozy) to bardziej wyznacznik stresu niż cukrzycy :evil: :evil: :evil: jak tylko na tej podstawie wet diagnozuje cukrzycę, to jest skończonym i nieukiem. Badanie fruktozaminy ma znaczenie.


Jeśli to jednorazowe, to OK - kotu wystarczy dość mocne odwodnienie i może miskę wody na raz wypić (Magolia tak zrobiła na dzień dobry w DT), ale jeśli to się często powtarza, to jest zastanawiające. Te wymioty mi się nie podobają bardziej, bo co najmniej może być nieżyt żołądka - wtedy najlepiej karmić często małymi porcjami (nawet przy RC intestinal masz info, że najlepiej co 6-8 razy na dobę w okresie kryzysowym) - tutaj jest jedna z recept na zaleczenie tego w cywilizowany sposób (a nie karmienie ryżem jak chomika, co poleca wielu). U mnie po baycoxie (wymiot dzień w dzień 1-2 razy i co 2-3h głód nieprzeciętny - albo jedzenie, albo wymiot) pomogło kilka dni siemienia lnianego i ultradiar oraz mięsko (indyk i wołowina plus żółtko). W każdym razie mocno obserwuj czy się nic poza tym nie dzieje - każda drobnostka może mieć znaczenie.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Sob mar 15, 2014 18:34 Re: Opowieści Mopika

Wiadomo. Na razie ani nadmiernego pragnienia, ani czestomoczu, ani wymiotow. Odpukac.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 16, 2014 9:30 Re: Opowieści Mopika

Wczoraj wieczorem Mopik na bezczelnego nalal w dywan w duzym pokoju - pierwszy raz od pol roku. Ogladamy TV, a kotem przyszedl, przykucnal i patrzac nam w oczy nasiural - dobrze, ze nie az tak wiele i blyskawiczna akcja (siostro - recznik papierowy, 75 cm, 100 ml Urineoff w jednej dawce, szybko, tracimy go!) zminimalizowala straty. Rano za to sik pod biurkiem, co juz nawet mnie nie irytuje, traktuje to niemal jako rutyne.

Zzarl tez rano pol saszetki mokrego i porcje miesa (tym razem tego, co zwykle) - na razie spokoj. Odpukac.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4838
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie mar 16, 2014 9:38 Re: Opowieści Mopika

A może jednak behawiorysta? Bo skoro wyniki nie są mocno zaburzone, kot jest kastratem od dawna, a jednak tak sika... i to jak mówisz - patrząc w oczy - to jednak coś jest nie tak :-(

Ostatnio ciotka oglądała program o kotach i była w szoku, bo pokazali dziewczynę, która miała kota lata i było OK; później nagle zaczął sikać w różnych miejscach i zaczął mieć napady agresji. Wezwała na pomoc behawiorystę - okazało się, że przyczyną była jaszczurka, którą nieco wcześniej nabyła i hodowała w akwarium: po zniknięciu jaszczurki jak ręką odjął. Koty potrafią mieć dziwne pomysły uznając np. wtyczkę czy skarpetę za groźnego wroga i czasami samodzielnie jest wyjątkowo trudno ustalić przyczynę problemu.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Nie mar 16, 2014 13:13 Re: Opowieści Mopika

Lifter pisze:Wczoraj wieczorem Mopik na bezczelnego nalal w dywan w duzym pokoju - pierwszy raz od pol roku. Ogladamy TV, a kotem przyszedl, przykucnal i patrzac nam w oczy nasiural - dobrze, ze nie az tak wiele i blyskawiczna akcja (siostro - recznik papierowy, 75 cm, 100 ml Urineoff w jednej dawce, szybko, tracimy go!) zminimalizowala straty. Rano za to sik pod biurkiem, co juz nawet mnie nie irytuje, traktuje to niemal jako rutyne.

Zzarl tez rano pol saszetki mokrego i porcje miesa (tym razem tego, co zwykle) - na razie spokoj. Odpukac.

Najważniejsze, że nie rzyga :) :ok: Gdyby przyczyną pawików był jakiś stan chorobowy, to wymioty raczej by nie ustąpiły.

Lanie to niestety większy problem. Jedno możesz zrobić na początek, żeby wykluczyć jakieś fizyczne przyczyny, mianowicie zbadać mocz. I nie wlec kota do weta, tylko podstawić pod tyłeczek wyparzoną chochlę, złapać, zawieźć jak najświeższy i poprosić (poza standardem) o zbadanie osadu. jeśli wyjdzie cokolwiek niepokojącego, wówczas dopiero zastanowić się nad taką formą pobrania, żeby był sterylny (co oczywiście kota nie ucieszy tylko potężnie zestresuje).

Gorzej, jeśli przyczyna lania tkwi w psychice kota. Osobiście w behawiorystów nie wierzę, nie ma w Polsce tradycji takiego kształcenia, nie istnieje ośrodek, który kształci takich specjalistów. Są domorośli behawioryści oraz tacy, którzy ukończyli kursy. Kursy są płatne, skończyć może je każdy, bez wykształcenia kierunkowego, bez podstaw warsztatowych, ot byle miał kilka tysięcy, które zechce zainwestować w dumnie brzmiący certyfikat :wink:
Musisz sam, bo jeśli kot cokolwiek Ci powie, to powie Tobie, który obserwujesz go nieustannie. Dokładnie analizując przypadki, zachowania, momenty lania możesz dociec przyczyny takiego zachowania. Nie zawsze jednak analiza może zakończyć się sukcesem :(
Lada chwila na rynku pojawi się książka
http://www.czarnaowca.pl/poradniki/zroz ... 1638542046
Może coś rozjaśni? Nie wiem, zamierzam ją kupić, najpierw przejrzeć. Bo książki na ten temat mam rozliczne, żadna z nich jednak nie pomogła mi w praktyce.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie mar 16, 2014 15:06 Re: Opowieści Mopika

Moja wet jest jednocześnie behawiorystą, więc z łaski swojej nie wrzucaj wszystkich do jednego wora; niektórych po prostu koty fascynują i starają się o nich wiedzieć jak najwięcej. Co do dojścia samemu do przyczyny - czasami łatwiej jest jak ktoś zerknie na wszystko z boku, bo sami na coś nie wpadniemy albo nie chcemy dopuścić do świadomości pewnych rzeczy. Samemu lepiej obserwować i analizować - tylko o tym pisałam tutaj dawno, więc skoro do dzisiaj analiza i obserwacja nie przyniosły żadnego efektu dla Mopika i nie dały żadnych wniosków, to może jednak ktoś z zewnątrz byłby jednak wskazany.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie i 424 gości