Broszka & Company cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2012 17:44 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Nie tylko dla Broszki, bo wszyscy oglądamy. :roll:

W takim razie, dla wszystkich lubiących rudości :)
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob cze 02, 2012 16:42 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Wczoraj wyzionął ducha nasz monitor od komputera :evil:
Podłączyłam starszy złom, ale na nim jakość obrazu jest beznadziejna, wszystko jest tak rozmyte, że po kilku minutach łzawią i bolą mnie oczy...
Nie wiem co ja zrobię? Zepsuty monitor był stary, ale miał obraz jak żyleta, świetne kolory i służył mi bezawaryjnie długie lata.
Kolejny niespodziewany wydatek Obrazek
Tylko że teraz już nie produkują kineskopowych monitorów...
Są wyłącznie LCD - a z moją wadą wzroku na LCD strasznie źle widzę i wzrok mi się błyskawicznie męczy :x

Brosiaczek pozdrawia :P
Obrazek


Mam stary monitor i nawet chyba dobry, ale nie mam jak Ci go dostarczyć. Gdzie mieszkasz Broszko .
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Nie cze 03, 2012 9:12 Re: Broszka & Company

Beasia pisze:Zgodnie z obietnicą zdjęcia Imbirka dla Broszeczki :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Cudowny :love: :1luvu: :love:
Słodkie maleństwo wyrosło na ślicznego młodzieńca :ok:
Strasznie chciałabym się dokocić rudym maleńtaskiem :oops:
Eh, może kiedyś taki stanie na mojej drodze...


olafen pisze:Mam stary monitor i nawet chyba dobry, ale nie mam jak Ci go dostarczyć. Gdzie mieszkasz Broszko .

Dzięki wielkie Olu, ale przypomniałam sobie że moja mama wymieniała monitor na lcd i stary wynieśli do garażu. Wczoraj go przywiozłam - szału nie ma, ale na jakiś czas wystarczy :wink:
Komputer też już ledwo rzęzi i pewnie niebawem padnie a jest taki stary że reanimować się go zupełnie nie opłaca - stwierdziliśmy więc że zamiast kupować teraz sam monitor trzeba będzie poczekać aż całkiem padnie i od razu wymienić cały złom na nowy bo w zestawie taniej wychodzi...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Nie cze 03, 2012 10:23 Re: Broszka & Company

Nie ma sprawy :)
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pon cze 04, 2012 11:04 Re: Broszka & Company

Tradycyjnie nadszedł czas wylęgu jaskółek.
W stajni w trzech gniazdach wykluły się pisklaki i rodzice dwoją się i troją żeby wykarmić wiecznie głodne łakomczuchy :)
Fotki trochę ciemne bo nie chciałam piskląt oślepiać fleszem.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

i Cezary się załapał na fotkę :wink:
Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pon cze 04, 2012 11:37 Re: Broszka & Company

:1luvu:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon cze 04, 2012 15:06 Re: Broszka & Company

Super zdjęcia, jaskółki tylko dziobki wystawiają i tylko jeść, jeść i jeść wołają. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Wto cze 05, 2012 11:14 Re: Broszka & Company

Zadzwoniłam wczoraj do konsultanta bo net nam wcięło.
Pan bez żadnego poinformowania mnie o skutkach kazał coś tam ponaciskać i w rezultacie zresetował modem do ustawień fabrycznych i rozwalił całą konfigurację netu w komputerze a na koniec stwierdził że modem padł i trzeba go wymienić :evil:
Zaznaczę że z taką samą sprawą dzwonię do nich cyklicznie od jakiś dwóch lat, bo z powodu starej linii na mojej wsi często internet się zawiesza gdzieś tam na łączach i oni to muszą zresetować u siebie.
Zirytował mnie strasznie bo oczywiście nie miałam przygotowanych pod ręką haseł ani płyt instalacyjnych - do głowy mi nie przyszło że koleś beztrosko wszystko mi wykaszani w kosmos a mój stary sprzęt wymaga specyficznej konfiguracji. Oczywiście dałam upust złości i opierniczyłam go z góry do dołu. Nosz cholera mógłby informować o skutkach tak drastycznych kroków zanim je podejmie :x
Pan powiedział że przyjmuje zgłoszenie na wymianę modemu ale oczywiście muszę sobie po nowy pojechać do salonu do dużego miasta. Dał mi namiary na salon - jedynie 50km w jedną stronę :|
Po rozłączeniu się z nim przekopałam chałupę, znalazłam hasła i płyty instalacyjne i wgrałam co trzeba - internet oczywiście wrócił.
Ale pomyśłałam że skoro już wystawił to zlecenie to może pojadę - modem jest stary, może czas go wymienić na nowy. Dodzwoniłam się do tego salonu i umówiłam. Kiedy się szykowałam do wyjazdu - nagle przyjechał monter mówiąc że ma zlecenie naprawy bo zgłaszałam uszkodzenie linii 8O
Sprawdził że u nas wszystko gra - modem jest sprawny i linia jest sprawna a net oczywiście wystarczyło zresetować zdalnie "u nich" :roll:
Ale przy okazji wymienił mi modem na nowy bo stwierdził że ten nasz stary mimo że sprawny to już straszny złom, przynajmniej zaoszczędził mi wyprawy do miasta, ale kolejny raz wszystko musialam od nowa instalować i konfigurować :wink:
Kompetencja konsultanta powaliła mnie na kolana - przez radosnego idiotę zmarnowałam pół dnia na walkę ze sprzętem Obrazek
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto cze 05, 2012 11:27 Re: Broszka & Company

Nienawidzę tych wszystkich infolinii :twisted: :twisted:
Konsultanci niedouczeni/bezczelni/namolni/leniwi (wybrać wlaściwe), czas się traci, a skutki przeważnie są żadne. Jak mam coś do zalatwienia ze swoim operatorem kablówki/netu/telefonu na druciku, to jadę do salonu, bo przez infolinię jeszcze nigdy nic mi się zalatwić nie udalo.
Moja mama przez ROK 8O czekala na pierwszy rachunek za kablówkę wydzwaniając na infolinię, że jeszcze go nie ma. W końcu pojechala do salonu i okazalo się, że śladu po tych rozmowach niet żadnego i nawet nie posiada numeru klienta :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 05, 2012 11:56 Re: Broszka & Company

felin pisze:Nienawidzę tych wszystkich infolinii :twisted: :twisted:
Konsultanci niedouczeni/bezczelni/namolni/leniwi (wybrać wlaściwe), czas się traci, a skutki przeważnie są żadne. Jak mam coś do zalatwienia ze swoim operatorem kablówki/netu/telefonu na druciku, to jadę do salonu, bo przez infolinię jeszcze nigdy nic mi się zalatwić nie udalo.
Moja mama przez ROK 8O czekala na pierwszy rachunek za kablówkę wydzwaniając na infolinię, że jeszcze go nie ma. W końcu pojechala do salonu i okazalo się, że śladu po tych rozmowach niet żadnego i nawet nie posiada numeru klienta :roll:

Ale jak kablówkę odbierała to ja tam bym się nie upominała o rachunek skoro nie chcą zapłaty :lol:
Ja niestety skazana jestem na infolinie i konsultantów bo do salonów czy biur obsługi mam strasznie daleko i to kilkugodzinna wyprawa... z dwojga złego wolę się użerać przez tel.
Kiedyś coś załatwiałam w salonie we Wro i na drugi dzień dzwoni do mnie obsługujący mnie koleś że na jednej kartce nie złożyłam podpisu i mam wpaść się podpisać - jedynie 120km w jedną stronę :twisted:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto cze 05, 2012 12:33 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Ale jak kablówkę odbierała to ja tam bym się nie upominała o rachunek skoro nie chcą zapłaty :lol:
Ja niestety skazana jestem na infolinie i konsultantów bo do salonów czy biur obsługi mam strasznie daleko i to kilkugodzinna wyprawa... z dwojga złego wolę się użerać przez tel.
Kiedyś coś załatwiałam w salonie we Wro i na drugi dzień dzwoni do mnie obsługujący mnie koleś że na jednej kartce nie złożyłam podpisu i mam wpaść się podpisać - jedynie 120km w jedną stronę :twisted:

Gdyby wiedziala, że nie ma nawet numeru klienta, to moglaby. Inaczej by sobie "pohodowali" odsetki przez 3 lata i ścigali ją po sądach - tak teraz firmy robią :twisted:
A do salonu to ja bodaj rok temu kopytkowalam chyba z pięć razy w ciągu siedmiu dni, bo ciągle się okazywalo, że jeszcze czegoś im brakuje. Najbardziej mnie wkurzylo, jak umówiony na godzinę monter nie przyszedl, bo wykryli, że im wiszę 2.50, których - nie wiedzieć dlaczego - nie można bylo doliczyć do następnego rachunku; oczywiście nikt nie zadzwonil, żeby mnie o tym poinformować :twisted: :twisted: To po kiego grzyba te infolinie się pytam :roll: A do salonu zadzwonić nie można albowiem podobno firma nie ma telefonu kontaktowego w salonie: bzdura na kólkach oczywiście, skoro świadczą uslugi telekomunikacyjne :twisted:
Malo tego, panienka w salonie nie potrafila mi udzielić wiążącej informacji nawet po sprawdzeniu w bazie danych firmy (kolejna wizyta osobista, rzecz jasna) :roll: Powstaje pytanie co stanowi dla nich wiarygodne źródlo informacji, jeśli nie ich wlasna baza danych 8O :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 05, 2012 19:40 Re: Broszka & Company

felin pisze:Gdyby wiedziala, że nie ma nawet numeru klienta, to moglaby. Inaczej by sobie "pohodowali" odsetki przez 3 lata i ścigali ją po sądach - tak teraz firmy robią :twisted:

Specjalnie tak robią? 8O
No to rzeczywiście trzeba im na siłę wciskać zapłatę :twisted:

A u mnie nowy modem niewiele pomógł - znów pół dnia neta nie było :evil:
A wczoraj wieczorem jeszcze dostałam telefon od miłej pani automat że zgłoszona awaria została usunięta :twisted:

Poskarżę się jeszcze na kuriera K-Ex - od wczoraj wozi moją paczkę i nadal do mnie nie dojechał. Status jest cały czas "wydana na kuriera"... A tak na nią czekam bo tam są leki dla kobyły - zawsze jak mi zależy na czasie to coś się dzieje po drodze :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto cze 05, 2012 20:57 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
felin pisze:Gdyby wiedziala, że nie ma nawet numeru klienta, to moglaby. Inaczej by sobie "pohodowali" odsetki przez 3 lata i ścigali ją po sądach - tak teraz firmy robią :twisted:

Specjalnie tak robią? 8O
No to rzeczywiście trzeba im na siłę wciskać zapłatę :twisted:

A robią. Odsetki za trzy lata lepsze wszak niż za trzy miesiące :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 06, 2012 5:05 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Poskarżę się jeszcze na kuriera K-Ex - od wczoraj wozi moją paczkę i nadal do mnie nie dojechał. Status jest cały czas "wydana na kuriera"... A tak na nią czekam bo tam są leki dla kobyły - zawsze jak mi zależy na czasie to coś się dzieje po drodze :evil:


Ja nawet odpowiedzi na skargę swoją nie dostałam z K- EX.
Zamawiam za odpłatność przy odbiorze, ale nigdy nie mam pewności, czy mi ja kurier przywiezie.
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

olafen

 
Posty: 7216
Od: Pon kwi 07, 2008 14:23

Post » Pt cze 08, 2012 8:13 Re: Broszka & Company

Cioteczki, pilnie potrzebne wsparcie finansowe :!:
Kacperka i Lajlę u weliny dopadły herpeswirus z chlamydiozą i bardzo potrzebują podania zylexisu a weliny na to nie stać ze skromnej renty.
Welina wielokrotnie wspomagała bazarkami inne potrzebujące koty - teraz trzeba wspomóc jej koty :ok:

welina pisze:Dawka kosztuje chyba 50-60 zł,ale wizyta i zastrzyki itd.wyliczyli mi 235 zł. To na dwa koty wychodzi 470 zł.
Niewiele mniej niż moje dochody :oops: Najbardziej ważne jest podniesienie odporności Kacprowi. Chodzę szukam po mieszkaniu fantów,ale prawie wszystko poszło.Przed adoptowaniem Lajli robiłam dużo bazarków na rzecz innych wątków,więc wyczyściłam wszystkie szuflady.W głowie mam zamęt ,bo nie bardzo wiem jak postępować.Kacper chodzi zaropiały (skorupki ) nie da sobie myć oczu tak strasznie zaciska powieki,a ja nie chcę mocno trzeć,by nie zrobić krzywdy sztywnymi łapami.Wizytę kontrolną mamy 16.06..Lajla łzawi i ropieje,ale mniej niż Rudziaszek.Coraz bardziej jestem załamana całą tą sytuacją,a jeszcze do tego sama nie czuje się zbyt dobrze.A życie w stresie od kwietnia nie pomaga.

200,- wsparcia welina otrzyma z Funduszu Immunologicznego :ok:
Potrzebne więc jest zebranie na zylexis dla Kacperka i Lajli 270,- :!:

Przeleję grosik i jak najszybciej postaram się zmontować jakiś bazarek :ok:
Kto jeszcze wspomoże grosikiem, bazarkiem :?:
wątek weliny: viewtopic.php?p=8937932#p8937932

bazarek weliny: viewtopic.php?f=20&t=142820
zaglądnijcie, kupcie lub chociaż podrzućcie :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Tygrysiątko i 24 gości