BooKotki. Zrobiło się "monochromatycznie" 1200gr Florka...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 22, 2011 21:22 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Prosimy o kciuki za Franciszka!

luty-1 pisze:
Boo pisze:Było ciężko.

Do domu dojechaliśmy po 22.00. Doktor już nie chciała podawać mu ketaminy, bo do końca nie wiadomo co z nerami. Więc trzeba było wszystko na żywca, łącznie z pobraniem krwi i wyciskaniem moczu. Toffik się wściekał, potrafił walić łapami na oślep. Ale się udało. Do wyciskania moczu podchodziliśmy dwa razy, poszło za drugim razem. Toffik hyhał na mamę do rana.

Teraz czekamy na wyniki. Póki co ma bóle stawowo-kostne, dostał więc dexafort i 3 x metacam, w tym 2 x do podania w domu :twisted: Oprócz tego wsuwa pastę z glukozaminą i podobnymi środkami na stawy. Oczywiście od kiedy nasza Doktor zbadała i odkryła wyługowane erytrocyty w moczu w dwóch kolejnych badaniach pod rząd, nie wspominając o krwi, białku i leukocytach i orzekła nerczycę Toffik jest na renalu. Niestety wczoraj się okazało, że przez ostatnie miesiące schudł ok 65 dkg :( Więc coś z tymi nerami niestety się dzieje :( Siedzę jak na szpilkach i czekam na wieści.

a ja powoli dojrzewam by od przyszłego roku zrobić sobie zaocznie technika wet. :oops:


Przepraszam wlazłam tutaj skacząc po wątkach.
Czytałam tylko ostatnią stronę ,więc wybaczcie,że się wcinam.
Moja wetka jest specjalistka od nerek,będąc u niej w poniedziałek(w zupełnie nie nerkowym temacie)słyszałam jak konsultowała podanie leków.W żadnym wypadku nie podaje się metacamu bardzo obciąża nerki.Polecała zamiast jakies dwa leki których nazw oczywiście nie pamiętam.W razie potrzeby mogę się dowiedzieć.(ew nazwisko lekarza na pw jest bardzo polecana i znana)
pozdrawiam J


Dzięki. Wiesz jak to jest - ile wetów/lekarzy tyle opinii. Ale podpytam mojej wetki. Nie mam ani jednej setnej podstawy aby jej nie ufać a komuś muszę ;) Ale jak możesz podpytaj swojej o te leki p. bólowe, które ona by polecała.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 22, 2011 21:23 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Prosimy o kciuki za Franciszka!

Megana pisze:Biedny Tofik.
A pomysł rewelacyjny. Może mi ktoś powiedzieć, dlaczego sama na niego nie wpadłam w stosownym czasie...? :?


Ja od razu, po podstawówce nie poszłam w tym kierunku, bo, o ironio!, nie wyobrażałam sobie bym mogła zwierzakowi nawet zastrzyk zrobić :? śmiać mi się teraz chce jak mnie życie naprostowało ;)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 22, 2011 21:46 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Prosimy o kciuki za Franciszka!

Że też Opole tak daleko.. podreptałybyśmy razem (co prawda jeszcze nie wiem kiedy znalazłabym czas :roll: ) do szkoły.
Super pomysł :ok: :ok: :ok: za realizację.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 22, 2011 21:48 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Prosimy o kciuki za Franciszka!

Boo pisze:
Megana pisze:Biedny Tofik.
A pomysł rewelacyjny. Może mi ktoś powiedzieć, dlaczego sama na niego nie wpadłam w stosownym czasie...? :?


Ja od razu, po podstawówce nie poszłam w tym kierunku, bo, o ironio!, nie wyobrażałam sobie bym mogła zwierzakowi nawet zastrzyk zrobić :? śmiać mi się teraz chce jak mnie życie naprostowało ;)

Dokładnie!
Ja od maleńkości mam świra na punkcie zwierzaków. Wszystkie foty jakie z dziecięctwa mam to przytulone do jakiegoś futra z rozanieloną paszczą ( zn moja paszcza jest tam rozanielona, paszcze futer nie koniecznie :wink: )
Wszyscy byli przekonani, że zawodowo będę miała coś wspólnego z weterynarią, lub pokrewnymi.
Ale mnie to się właśnie kojarzyło z zadawaniem bólu :roll:
Ech mieć te lata co kiedyś i ten rozum co dziś :roll:
Dzisiaj już za późno dla mnie na taką naukę, choć dla samego "posiąścia" wiedzy, kto wie? Niestety w Katowicach nie ma takich szkół.
Myślałam też o rehabilitacji zwierzęcej, ale jedyna szkoła hen ode mnie i nie dam rady :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 23, 2011 10:21 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Prosimy o kciuki za Franciszka!

Patii bardzo dobry pomysł z tą szkołą wet :ok:

Niewiem czy widziałaś, ale Georginia już skończyła taka szkołę i nawet z tego co pisała to pracę popołudniami znalazła w jakimś gabinecie.

U mnie jak trzeba zastrzyk (ale tylk opodskórny) albo kroplówkę podłączyć ( do wenflonu oczywiście) to mój TŻ robi, bo ja się do tego jak na razie nie mogę przemóc :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro lis 23, 2011 14:10 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Prosimy o kciuki za Franciszka!

Boo pisze:
Megana pisze:Biedny Tofik.
A pomysł rewelacyjny. Może mi ktoś powiedzieć, dlaczego sama na niego nie wpadłam w stosownym czasie...? :?


Ja od razu, po podstawówce nie poszłam w tym kierunku, bo, o ironio!, nie wyobrażałam sobie bym mogła zwierzakowi nawet zastrzyk zrobić :? śmiać mi się teraz chce jak mnie życie naprostowało ;)

Swego czasu rozmyślałam o weterynarii jako takiej. Jednakowoż były to czasy, gdzie wetów po studiach kierowano na wiochę do krów i koni. Nie, żebym coś miała przeciwko wsi czy koniom, przeciwnie, uwielbiam, ale dziadek otrzeźwił mnie pytając, jak zamierzam wyciągnąć krowie zakleszczone cielę, skoro mam 150 cm wzrostu, 45 kg wagi a siły tyle co wróbel. Przychodni wet dla małych zwierząt było jak na lekarstwo.
Poza tym, obawiam się, że poległabym na egzaminie z chemii.
Czy były wtedy szkoły pomaturalne dla techników weterynaryjnych to nawet nie wiem, ale podejrzewam, że jest to dość świeży wynalazek.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 23, 2011 21:18 Re: Koci dom tymczasowy u Boo. Prosimy o kciuki za Franciszka!

Póki co, wiem, że wyniki moczu lepsze niż ostatnio - brak krwi, niższe leukocyty i białko. Morfologia ok. Niestety w biochemii podwyższona kreatynina :( Norma do 1,8, Toffik ma 2,2 :( Na szczęście mocznik i cała reszta w normie. Tyle wiem na dziś, na jutro jestem umówiona na dłuższą rozmowę z Doktor. Ale może ktoś mógłby coś podpowiedzieć? Macie jaką praktykę? Bo ja jestem zielona w temacie nerek totalnie.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 23, 2011 21:31 Re: Koci DT u Boo.Toffik-chore nerki :( Czy ktoś może poradzić?

2,2 to chyba nie tak tragicznie?
Coś tam kiedyś mi się obiło o wymuszeniu diurezy, ale bij zabij nie pamiętam. Jak rzucisz hasło to wetka będzie wiedziała o co chodzi. :roll:
Gdzieś na miau jest temat nerkowy :roll:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro lis 23, 2011 21:46 Re: Koci DT u Boo.Toffik-chore nerki :( Czy ktoś może poradzić?

Boo - tak jak napisała już luty-1: metacam jest nefrotoksyczny dla kotów. Poczytaj sobie o wielu przypadkach -> http://www.metacamkills.com/ - możesz pomóc sobie tłumaczem google'a.
Wetka może Ci mydlić niestety oczy, skoro już ten lek przepisała :( Takie sa realia, że większośc podaje takie leki i nie zdaje sobie sprawy nawet, że mogą powodować poważne choroby nerek.
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Śro lis 23, 2011 22:02 Re: Koci DT u Boo.Toffik-chore nerki :( Czy ktoś może poradzić?

"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw lis 24, 2011 16:41 Re: Koci DT u Boo.Toffik-chore nerki :( Czy ktoś może poradzić?

Szejbal pisze:Boo - tak jak napisała już luty-1: metacam jest nefrotoksyczny dla kotów. Poczytaj sobie o wielu przypadkach -> http://www.metacamkills.com/ - możesz pomóc sobie tłumaczem google'a.
Wetka może Ci mydlić niestety oczy, skoro już ten lek przepisała :( Takie sa realia, że większośc podaje takie leki i nie zdaje sobie sprawy nawet, że mogą powodować poważne choroby nerek.


Doktor nie mydli mi oczu. Rozmawiałam z nią i wie, że Metacam obciąża nerki. Dlatego dostał tylko trzy zastrzyki i co drugie dzień, nie codziennie. Cały czas jestem też w temacie samopoczucia i zachowania Toffika kontaktując się z mamą. Niestety, kiedy dobowe działanie Metacamu puszcza, Toffikowi wracają bóle kostno-stawowe :( Ma jeszcze jeden zastrzyk na jutro.

taizu, dzięki za wątek, znalazłam wczoraj szósty, zamknięty. Spróbuję coś tam poczytać, choć przyznam, że nie mam po prostu czasu :( Na pewno w nim napiszę, może na bieżąco ktoś mi coś podpowie.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 03, 2011 8:15 Re: Koci DT u Boo.Toffik-chore nerki :( Czy ktoś może poradzić?

Właśnie wyruszamy w wielką drogę do domu, aż pod Warszawę :) Jaśnie nam panujący dotychczas Cesarz Franciszek Józef zmienia obszar panowania.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob gru 03, 2011 8:25 Re: Koci DT u Boo.Toffik-chore nerki :( Czy ktoś może poradzić?

Boo pisze:Właśnie wyruszamy w wielką drogę do domu, aż pod Warszawę :) Jaśnie nam panujący dotychczas Cesarz Franciszek Józef zmienia obszar panowania.



To kciuki :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Sob gru 03, 2011 8:41 Re: Koci DT u Boo.Toffik-chore nerki :( Czy ktoś może poradzić?

Franek - wszystkiego dobrego!!! :1luvu:
Obrazek Obrazek
http://kociarnia.opole.pl
Ryan vel. Ptyś [*] - 16.09.2011r.
Koci wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=94811

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Nie gru 04, 2011 0:26 Re: Koci DT u Boo. Wielki Dzień Franciszka Józefa :)

Wszystkiego najlepszego w nowym królestwie Franciszku Józefie :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10171
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 54 gości