wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

Poddasze, czemu zamknęłaś wątek?!

ee, spoko, nasz też się wywala. wczoraj została zagoniona w kąt i zmiziana to też się wywaliła i nawet trochę mnie popacała (wydało mi się to mocno znajome- Laoś tak robi jak traci kontrolę przy okropnym mizianiu.. :twisted:

).
Ponadto nasyczała okropnie na Laośka który ciekawie wetknął swoją misiową głowę między drzwi a futrynę, żeby się poprzyglądać czarnej plamie.. niekulturalna trochę :roll:

ps... sorki, nie widziałem, posta powyżej...no waśnie, czemu??

Czarna

Tempo zwiewania Czarnej z Krawatem pod wannę, kiedy ktoś wchodzi do łazienki, zmniejsza się.
Wydaje mi się, że to sukces... Ale wyginanie ciała między wanną a kiblem w celu pogłaskania kotecka jest nadal konieczne. Trzymam niecierpliwość na wodzy i spędzam czas w łazience, czytając Isabel Allende po hiszpańsku. Ile to się można nauczyć przy okazji tymczasa

Pazurrry ma olbrzymie, ale boi się cążek, udało mi się obciąć tylko dwa. Resztę wbija mi w nogi przy ugniataniu, jak uda mi się ją złapać i posadzić na kolanach.
Nie umiem rozszyfrować jej psychiki. Z jednej strony niemal nie sposób jej dotknąć, bo chowa się w najdalsze zakamarki, a z drugiej jak już się jej dosięgnie, to nie ma żadnego problemu, żeby ją skłonić do mruczenia i ugniatania. Po głaskaniu relaksuje się, idzie do misek, myje się... i wystarczy drobny hałas, żeby zwiała pod wannę i całą zabawę trzeba zaczynać od początku.

czas... tylko tyle jej do normalności jeszcze potrzeba

nasza na początku przez pierwsze dni miała dokładnie tak samo. A teraz siedzi na środku pokoju i miaukoli jak się wyjdzie i ją zostawi bez miziania

Nasza wciąż jest też gryzakiem. Ma taki system jak wiewiórka. Ona nie dziabnie raz tylko ma taką serię gryzanek jak karabin maszynowy. Po czym jest jej zdumienie i dalsze mizianki

Też do końca nie wiem w co się bawimy, ale ważne że Afi się to podoba

(tak a propos - to ona jest już Aferą

u nas Afery jeszce nie ma

kot wydaje się nieaferowy ale ciężkow ykminić znad wanny. Faktycznie, ucieka wolniej a czasem wcale i dopiero po chwili. Ale jak się ją złapie to zachowuje się całkiem rozsądnie. Wywraca się na wszystkie strony przy łaskotaniu w żeberka i móżdżek.. i mruczy

z serii mizanek typowych pozstaje też robienie miny (wykrzywianie twarzy) kota ale tej jeszce nie serwowałem.. za mało się znamy

(...najpiękniejsze miny robi Menażka, Wład też miał niezłą mimikę...) ojej,, jeszcze wyjdzie że się znęcam na zwierzętach :mrgreen:

Jest jeszcze podrzucanie :lol:

tak! W podrzucaniu najlepszy jest Laoś, który zdaje się czerpać z tego przyjemność i tylko lekko asekuruje się łapkami

Balbina zaś wcale się do tego nie nadawała...rezygnowała juz przy braniu na ręce.. hihi

Może mi ktoś polecić jakąś pastę odkłaczającą? Robię zamówienie z animalii i może bym kupiła.

naszym bardzo smakuje Bezopet. Ale nie wszystkie koty go podobno lubią. Nasze się zajadają. A moje prywatne to się pociąć by dały za mlaśnięcie jęzorkiem po wyjściu z tubki...

Czy wiecie że dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Kota?
Bo Łaciaty i Władek wiedzą doskonale... Zapytali dzisiaj rano:

Gdzie są prezenty na Dzień Kota? :kotek:

chodak pisze:Czy wiecie że dzisiaj jest Międzynarodowy Dzień Kota?
Bo Łaciaty i Władek wiedzą doskonale... Zapytali dzisiaj rano:

Gdzie są prezenty na Dzień Kota?

No właśnie, spodeczek jakiś pusty

głodzą kotecki!!! :twisted:

a odpowiedź powinna się pojawić w zależności od zachowania łobuzów - jak grzeczne - to że się pomyśli, jak niegrzeczne, to że Mikołaja ni ma :twisted:

a tak na serio... fajnie wyglądają

mih - a Malażka też fruwa? Znaczy podrzucacie pannę? i co ona na to?

Poddasze pisze:
mih - a Malażka też fruwa? Znaczy podrzucacie pannę? i co ona na to?

Ja odpowiem - chyba nie wyobrażasz sobie pełnej dostojeństwa Menażki pozwalającej sobie na takie niepoważne zachowanie :ryk:

no właśnie próbowałam sobie wyobrazić

wątek Lao i Malagi. DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum