InkaPigulinka - teraz ja :) cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 24, 2007 13:56

Obiecujemy :D Będziemy się cześciej odzywać. Słowo kota! :wink:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 24, 2007 13:59

Fajnieeee :) mrrrrrrruuuuuuuuuuuuuuuu

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 25, 2007 8:44

Ineczko witamy się dziś z Tobą słonecznie :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Wto wrz 25, 2007 8:55

Witaj Ineczko :D Zima chyba już się zbliża. Na szczęście w domu ciepło, bo włączyli ogrzewanie Nie wiemy co to takiego, ale jest fajnie. I dooopki nam juz tak nie marzną. Rozalka to nawet nie wie co to zima, ale ja (czyli Meriva) wiem aż za dobrze, bo kilka takich zim spędziłam koczując na mrozie :?

Pozdrawiamy,

Meriva i Rozalka

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 25, 2007 9:15

Witajcie :)
Moją Pańcię boli dziś dolna łapka, a dokładnie kolano :( Mówię Wam, ale śmiesznie skakała po domu, nawet z kucnięciem przy mojej kuwecie miała kłopoty. Martwię się o nią, bo jak ona będzie chodzić do pracy?

Merivko, ja nawet sdobie nie wyobrażam, jak Ty wytrzymałaś na mrozie. Jak była zima, to ja już mieszkałam u Pańci i nawet do drzwi balkonu się nie zbliżałam, bo za nimi było zimnoooo.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 25, 2007 9:25

Kiedyś mieszkałam u niedobrych Dużych, byłam ciągle chora, miałam brzydkie futerko i dużo strupków (Duzi powiedzieli że mam alergię i astmę i to dlatego). Byłam taka brzydka, że nie chcieli mnie trzymać w domku...i tak sobie żyłam....a potem inni Duzi mnie złapali zimą i zawieżli do CK. I Ryśka i Jose mnie wyleczyli. A potem jeszcze inni Duzi się w mnie zakochali i mnie zabrali z Krakowa aż do Warszawy. I teraz jest już dobrze :D Czasami jeszcze choruję i kaszlę, musże chodzić regularnie na kłucie dooopki do Dużej w Zielonym ale ja to rozumiem i się nie gniewam. :D

Meriva

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 25, 2007 9:42

witaj Ineczko
Oj jak mi przykro że Twoja Pańcie boli kolanko :(
Moze powinna sie wybrać do Doktorro :?:
Dbaj o Nią Kochana
Mia

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto wrz 25, 2007 9:48

Ineczko, może spróbuj wysłać Pańcię do Doktorro? Przecież Pańcia nie może chorować!

Meriva zatroskana

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 25, 2007 12:33

Ojej, merivko, to Ty masz taką samą chorobę jak Kukunia. Kuleczka też kiedyś była u niezbyt dobrych Dużych. Ale one przynajmniej oddały Kulkę od razu naszej Pańci, więc ona miała więcej szczęścia. Nasza Pańcia często zaprasza Doctorro i on kłuje Kuleczkę.
Pańcia mówi, że bardzo nie chce iść do Doktorro, bo się boi, że dostanie zwolnienie i będziemy mieli jeszcze mniej pieniążków niż teraz. Ale obiecała, że kupi sobie jakąś maść. Tylko jaką jej doradzić? Ona mówi, że to chyba jakiś romantyzm jej wszedł w kolanko. Nie rozumiem...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 25, 2007 13:48

Pańcia jest dziwna. Zamiast pójść do swojego Doctorro to zasemesowała do naszego i on jej powiedział, co ma sobie kupić na to bolące kolanko. To Pańcia jest kotką tak jak ja?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto wrz 25, 2007 13:57

Ineczko, Pańcia wie co robi :D Niektóre leki są dobre i dla nas i dla Dużych. A na bolące łapy Pańci i wasz Doktorro moze coś poradzić. Najważniejsze, żeby kolano już nie bolało :D

Rozalia przemądrzała :wink:

ewa74

 
Posty: 3570
Od: Pt paź 06, 2006 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 25, 2007 13:59

:) Nasz Doctorro jest naprawdę mądry :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 26, 2007 8:40

Nasza Pańcia kupiła sobie ten żel, który jej doradził nasz Doctorro. Wieczorem posmarowała sobie nim całe bolące miejsce. Podobno potem ją mniej bolało, więc zasnęła. A my położyliśmy się przy niej na łóżeczku, żeby się za dużo nie ruszała. Ale i tak obudziła się o 4 w nocy, bo ją bolało. No to posmarowała jeszcze raz i przysnęła. Ale rano jak kucała przy naszych kuwetach, to dalej miała trochę sztywne kolanko. Powiedziała, że to jej kucnięcie wygląda, jakby ćwiczyła coś tam do kozaka. Ja nie wiem, co to jest kozak :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 26, 2007 8:59

Kozak to chyba taki but jest Inciu, taki długi co my z Muńką nieraz jak znajdziemy w szafce to do niego wchodzimy jak do taakiego tuneu.
Tydzia

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Śro wrz 26, 2007 9:04

Też myślałam, że to taki butek, bo Pańcia ma takie dwa, po jednym na każdą dolną łapkę. Ale co ma wspólnego butek z taką pozycją, kiedy jedna łapka jest kucnięta, a druga wyciągnięta do przodu?

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, MB&Ofelia i 138 gości