Kociu my nawet pozwolilismy sie ubierac w to czerwone paskudztwo

tylko ze na jedne czesci naszego kociego cialka te paski sa za dlugie a na inne za krotkie
Duza mowi ze sfoci jak to wyglada i bedzie czekala na rady jak to prawidlowo zapiac
A wogole to Duza dzis smutna i nie w sosie
Pokazala w pracy nasze wczorajsze zdjecia (jak zrzuci z aparatu na kompa to Wam tez pokaze) i opowiedziala o naszych wyczynach

i chorobskach i oto to co sie dzialo - szefowa stwierdzila ze Serwis baaardzo jej sie nadal podoba i ze ona nie chce zadnego innego kota tylko mnie Serwisa i chce zabrac mnie od Duzej

tak ma byc podobno lepiej dla Duzej i dla nas bo
- bedziemy mniej rozrabiac i demolowac u duzej (a przeciez duza tak bardzo na demolki nie narzeka.. smieje sie z nich raczej)
- bedzie to dla duzej mniejsze obciazenie finanasowe (fakt ostatnio troche ja kosztujemy)
Duza dobilo tez stwierdzenie ze skoro chorujemy (swierzb i grzybek) to chyba zle o nas dba
Pocieszcie jakos duza

bo jeszcze takiej smutnej jej nie widzielismy
nawet nasze baranki i mizianki nie bardzo pomagaja
