Vice już Dasi..

[aamms]

Jak on przyjedzie, to ty dopiero zwariujesz A kot duży to i kibelek musi być wypasiony Strasznie długo musisz na niego czekać, podziwiam cierpliwość

O to chodzi, że ja z natury jestem bardzo niecierpliwa...
Ale wytrzymam - warto.

No pewnie, że warto..

A z kuwetką to bardzo dobrze, że duża, bo po pierwsze kot duuży, a po drugie - duuuuuuużo potrafi zostawić w tej kuwetce..

[Dasia]

Jak on przyjedzie, to ty dopiero zwariujesz A kot duży to i kibelek musi być wypasiony Strasznie długo musisz na niego czekać, podziwiam cierpliwość

O to chodzi, że ja z natury jestem bardzo niecierpliwa...
Ale wytrzymam - warto.

No pewnie, że warto..

A z kuwetką to bardzo dobrze, że duża, bo po pierwsze kot duuży, a po drugie - duuuuuuużo potrafi zostawić w tej kuwetce..

To znaczy, że wszystko w normie, bo jak się dużo je, to...
Zazdroszczę przemiany materii. Może się przerzucę jednak na kocie żarcie?

[izaA]

Podobno niektórzy próbowali i mówią, że lepszej jakości niż niektóre dla ludzi

[Agn]

Hmmm.... a ja myślałam, że to już.
A to jeszcze tydzień.

Współczuję Dasiu. Cały tydzień przebierania nóżkami i astronomicznych wydatków.... no, no...

[Dasia]

Agn, jeszcze nie... Co do wydatków - sama słodycz, czuję się jakby to dziecko miało pojawić się w domu a nie kitek TZ zobowiązał sie skonstruować jakies fajne drapanko. No i po oględzinach i "ponosinach" zadecydujemy czy zakupimy jednak Vice wózeczek do transportu Albo podwójny transporterek.

aamms, nie jesteś zła że to się tak wszystko przeciągnęło w czasie?

izaA - kiedyś - 12lat temu, gdy wzięliśmy z rodzicami szczeniątko ze schroniska (tego w Legnicy - najwyższy procent eutanazji przyjętych zwierzaków ) spróbowałam chrupka psiego - pfuj! Tak więc sucha na pewno odpada A na mokrą czasem miałam chętkę (ładnie pachną te konserrrwy ), ale zaraz sobie wyobrażałam jak oni to robią i mi przechodziła ochota Za to psie ciasteczka - no, jak krakers!

[aamms]

aamms, nie jesteś zła że to się tak wszystko przeciągnęło w czasie?

Absolutnie nie jestem..
Wręcz przeciwnie, cieszę się, że jeszcze mogę cieszyć się jego obecnością, barankami, mruczankami i mizianiem..

Już niedługo zabraknie mi mruczącej podusi..


Ale cieszę się, że będzie miał u Ciebie dobrze..


I pamiętaj, jakby co, to zawsze ma u mnie dom..

[Dasia]

aamms, nie jesteś zła że to się tak wszystko przeciągnęło w czasie?

Absolutnie nie jestem..
Wręcz przeciwnie, cieszę się, że jeszcze mogę cieszyć się jego obecnością, barankami, mruczankami i mizianiem..

Już niedługo zabraknie mi mruczącej podusi..


Ale cieszę się, że będzie miał u Ciebie dobrze..


I pamiętaj, jakby co, to zawsze ma u mnie dom..

oj coś mi się wydaje, że Ty wcale nie chcesz go oddawać. Przemyślałaś to wzdłuż i wszerz wszystko dokładnie?

[eurydyka]

aamms troche marudzi jak to ona:), ale Vice potrzebuje domu tylko dla siebie

czy wiatrak zakupiony?:)

[aamms]

oj coś mi się wydaje, że Ty wcale nie chcesz go oddawać. Przemyślałaś to wzdłuż i wszerz wszystko dokładnie?

Nie chcę..
Ale oddaję go dla jego dobra.. On potrzebuje tylko dla siebie rąk do miziania i kolan do siedzenia.. Jest baardzo zazdrosny o moje kociska.. Jeżeli głaszczę któregoś to Vice natychmiast pcha się pod rękę, żeby to jego miziać..
Jeśli nie jestem w stanie w danej chwili poświęcić mu czasu, odchodzi na bok rozczarowany, siada w kąciku i zaczyna wyskubywać sobie futerko.. A jednocześnie pcha się na ręce do każdego i prawie wszystko jedno mu kto go mizia.. Byle tylko był w centrum uwagi..

To wszystko czego mu brakuje u mnie, dostanie od Ciebie..

A ja Cię proszę o częste relacje z życia Vice.. i duuuużo zdjęć..
no i oczywiście o Twoje wrażenia na jego temat, dobrze?

[Dasia]

Ciekawe co na to wszystko Vice. Jak zareaguję na zmianę otoczenia i zupełnie nowych wpółlokatorów. Będę się bardzo starała aby aklimatyzacja nie była zbyt stresująca dla kociska. I dla nas też

Relacje i zdjęcia zamieszczać będę z dziką przyjemnością

Ale i tak serce mi sie kraje, że aamms musi go oddać, choć bardzo by chciała, zeby został
A z drugiej strony cieszę się, że przyjedzie do mnie.
Takie sprzeczne uczucia...

Dziękuję aamms , że mi zaufałaś.

[aamms]

czy wiatrak zakupiony?:)

Szukam, ale bezskutecznie..
Wyszły wszystkie..
Chyba następna dostawa w zimie..

Może jeszcze w supermarketach coś się zaplątało, ale nie mialam czasu dojechać..

[aamms]

Ciekawe co na to wszystko Vice. Jak zareaguję na zmianę otoczenia i zupełnie nowych wpółlokatorów. Będę się bardzo starała aby aklimatyzacja nie była zbyt stresująca dla kociska. I dla nas też

Z aklimatyzacją nie powinnaś miec problemów..

Relacje i zdjęcia zamieszczać będę z dziką przyjemnością

Ale i tak serce mi sie kraje, że aamms musi go oddać, choć bardzo by chciała, zeby został
A z drugiej strony cieszę się, że przyjedzie do mnie.
Takie sprzeczne uczucia...

Mnie też się kraje.. i też się cieszę, że będzie u Ciebie..
To chyba też sprzeczne uczucia..

Dziękuję aamms , że mi zaufałaś.

Lenie podziękuj..

[Dasia]

Muszę zapytać Leny czym sobie zasłużyłam

[eurydyka]

Vice sie dobrze zaaklimatyzuje.

Co do wiatrakow to tez szukam dla mamy i nie moge dostac:(

[aamms]

Co do wiatrakow to tez szukam dla mamy i nie moge dostac:(

No właśnie.. chyba za późno na taki zakup tego lata..
Ale nie tracę nadziei..