Cosia Czitka Balbi i dachowce.TEN DZIEŃ. Cud narodzin!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 08, 2018 19:49 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

Trzeba tylko wystarczająco mocno marzyć

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 08, 2018 19:50 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

MaryLux pisze:Trzeba tylko wystarczająco mocno marzyć

Żeby tak moje marzenia tak się spełniały... ech...
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie kwi 08, 2018 19:53 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

czitka pisze:A Mama (jak zwykle tylko pół twarzy :P ) myśli: może by jednak wejść, drzwi otwarte...
Obrazek
W domu uszy Czitki 8)
Błyskawicznie na tarasie pojawił się Pasiek.
Mama, luzik, właź, zobacz jaki luzik , patrz na mnie i do przodu :ryk:
Patrzę, jak wchodzisz!
Obrazek
Uprzedzam ewentualne komentarze. To wcale nie jest śmieszne :roll:


To nie jest śmieszne. Jest piękne :-)

marivel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2421
Od: Sob mar 21, 2009 12:48
Lokalizacja: skądinąd

Post » Nie kwi 08, 2018 19:54 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

KociaMama44 pisze:
MaryLux pisze:Trzeba tylko wystarczająco mocno marzyć

Żeby tak moje marzenia tak się spełniały... ech...

Kiedyś zamarzyłam sobie, żeby usiąść choć na 5 min., bo nogi mi uszami wyłaziły. No to ktoś mi odstąpił siedzisko - na 5 min. właśnie. Kiedyś indziej marzyłam, żeby znaleźć się na scenie. No to w moim ulubionym teatrze widzów usadzono na scenie, a aktorzy grali na miejscu, które zwykle służyło jako widownia

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie kwi 08, 2018 20:19 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

Niestety moje marzenie się dzisiaj nie spełniło, jeże zabłądziły, albo może jeszcze śpią?
Posiedziałam sobie pół godzinki w Hiltonie z kubkiem herbaty w ręce i spokojnie czekałam. Nawet rozrzuciłam trochę chrupek w miejscu, gdzie całą rodziną przychodziły zeszłego roku i nic... Może jutro?
Ale jak tak sobie siedziałam, to obserwowałam koty. Moje i niczyje. One są bardzo zainteresowane wszystkim, gdy jest ciemno, zawsze mówiłam, że to pora kota. Cosia aktywnie, Czitka obserwacyjnie, Balbisia odpoczynkowo na tarasowym krześle przysypiała zmęczona, ona choreńka jest...A może tylko zmęczona, chwile wcześniej myślałam, że będę Straż Pożarną wzywać, bo wbiegła na najwyższy konar Pytona i co dalej :roll: Ona pokazuje jak się wchodzi na drzewo, w drugą stronę gorzej, ale dała radę.
Mama się schowała pod leżakiem i tylko oczy świeciły zawadiacko.
Natomiast Pasiek....
Powiem tak: przygarniałam różne koty, wszystkie cudowne i wyjątkowe. Cosia, Mić, Obiś...Paśka wcale nie przygarnęłam, on jest na DT u mnie, ale tak szczęśliwego kota nie widziałam. Paśka szczęście po prostu rozsadza. Nawet teraz, ciemnym wieczorem, on się tarza po trawie, robi nieustające balerony, podskakuje, sam się chowa przed sobą, łapie swój ogon, potem znowu bęc i wywraca się tym brzucholem do góry, zaczepia co popadnie, nawet nogę od krzesła ogrodowego, a Mamę klepie łapą po pupie 8O To jest jakiś ewenementalny egzemplarz. Cieszę się, że jest taki szczęśliwy, to wyjątkowy kot. Wyjątkowy inaczej.
Tyle na dzisiaj.
Karaluchy pod poduchy a jeże pod pierze :P
(innego rymu nie znalazłam na cito :roll: )
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 08, 2018 20:47 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

czitka pisze:Karaluchy pod poduchy a jeże pod pierze :P
(innego rymu nie znalazłam na cito :roll: )


karaluchy pod poduchy a jeżynki pod pierzynki :ryk: :ryk: :ryk:

piękne te koty są :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16549
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 09, 2018 2:20 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

Ty Paśka nie przygarnęłaś, za to on przygarnął Ciebie :D
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pon kwi 09, 2018 8:01 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

Cudownie piszesz. Ty mu to zapewnilas :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87957
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon kwi 09, 2018 8:05 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

zuza pisze:Cudownie piszesz. Ty mu to zapewnilas :)

Zgadzam się w milionach procent.
Pójdę dalej, Pasiek z Mamą są u Ciebie szczęśliwi. I pewnie nie chcą tego zmieniać. Ciebie absolutnie nie biorąc pod uwagę, tzn.Twojego zdania na ten temat..
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 09, 2018 8:38 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

Taaa....no pewnie, że szczęśliwi, i Brat jest szczęśliwy jak czasem wpadnie i TO było przez moment szczęśliwe, bo dostało jeść i spało sobie w komórce i pół dzielnicy potencjalnie szczęśliwych kotów jeszcze mam w okolicy w zapasie.
Nie ma mnie dzisiaj, idę do pracy, wrócę wieczorem. Ja już pracuję wyłącznie na szczęśliwe koty, coś chyba jest nie tak :roll:
Nic, nic, nic nie pisałam...
Czereśnio zakwitnij, jeże przybywajcie, chwilo.... :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19067
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon kwi 09, 2018 8:41 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

Dobrze, że chociaż na szczęśliwe. :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35636
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon kwi 09, 2018 14:40 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

czitka pisze:(...)
Natomiast Pasiek....
Powiem tak: przygarniałam różne koty, wszystkie cudowne i wyjątkowe. Cosia, Mić, Obiś...Paśka wcale nie przygarnęłam, on jest na DT u mnie, ale tak szczęśliwego kota nie widziałam. Paśka szczęście po prostu rozsadza. Nawet teraz, ciemnym wieczorem, on się tarza po trawie, robi nieustające balerony, podskakuje, sam się chowa przed sobą, łapie swój ogon, potem znowu bęc i wywraca się tym brzucholem do góry, zaczepia co popadnie, nawet nogę od krzesła ogrodowego, a Mamę klepie łapą po pupie 8O To jest jakiś ewenementalny egzemplarz. Cieszę się, że jest taki szczęśliwy, to wyjątkowy kot. Wyjątkowy inaczej.
(...)

Pewnie, że szczęśliwy.
Pamięta jak żył zanim trafił do Twego ogrodu i pokazuje jak bardzo cieszy się z odmiany losu.

A ja pamiętam jak go wypuszczaliśmy na dach komórki po kastracji: wyrwał z kontenerka z prędkością światła, zobaczylismy tylko szarą smugę zaczynającą się w transporterku znikającą za dachem. :)

Wojtek

 
Posty: 27799
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon kwi 09, 2018 21:05 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

czitko, podpisuję się pod przedpiszącymi - pięknie piszesz o Paśku i o Mamie :)
I masz rękę i oko do fantastycznych kadrów :1luvu:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 09, 2018 21:13 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

smil pisze:czitko, podpisuję się pod przedpiszącymi - pięknie piszesz o Paśku i o Mamie :)
I masz rękę i oko do fantastycznych kadrów :1luvu:

W końcu 100% dusza artysty :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2018 19:01 Re: Cosia Czitka Balbi i nie moje dachowce. Czy są już jeże?

Jeszcze jedno. :)
czitka pisze:(...)
Paśka szczęście po prostu rozsadza.
(...)

I już wiemy dlaczego Pasiek ma duży brzuszek - to szczęście go tak rozsadza. :D

Wojtek

 
Posty: 27799
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości