H2E2- tylko dla wytrwałych...fotki kocich półek-59

Przed włamaniem koty lubiły zajrzeć na klatkę. Czasami pozwalałam im wyjść i obwąchać okolicę. Gdy za daleko posuwało się ich zwiedzanie, natychmiast zaganiałam do domu. Teraz koty trzymają się od drzwi z daleka. Nie reagują na dźwięk nowych zamków. Dopiero gdy się odezwę, wyłażą ze swoich kryjówek.
Koty to jednak delikatne psychicznie stworzonka.

Kilka dni temu znajoma pożegnała swoją kilkunastoletnią kicię. Balbina miała już niewydolność nerek. Dziewczyny dzielnie o nią walczyły. Leki, kroplówki. Ale w końcu usiały podjąć najtrudniejszą decyzję...

Od razu przypomniał mi się pies mojej Siostry. Też niewydolność nerek...
To zawsze takie smutne. Ale jak pomyślę sobie co się dzieje ze zwierzakami, gdy właściciele odchodzą pierwsi to chyba lepiej w tę stronę...

Koci raj?

Mój Humphrey w blasku chwały

Czy koty potrafią zabijać wzrokiem?

Księżniczka Helga vel Zakapior

Czy jest na sali wielbiciel kocich wibrysów?

i plamek na łapkach?

Dłuuugi kotek

He he, prawie jak żyraf

Przeczytałam o włamaniu,przykre że Wam to się przytrafiło,ale dobrze,że koty są w komplecie.
Biedne musiały być bardzo przerażone

sunshine pisze:Koci raj?

każde w swoim pudełku :ryk:

sunshine pisze:Czy jest na sali wielbiciel kocich wibrysów?

i plamek na łapkach?

Annaa tylko księżniczka Helga rzadko się integruje z pospólstwem :wink:

Uwierzycie, że dzisiaj dziewczyny w pracy dały mi kopertę. Cały zespół się złożył, żeby nas wesprzeć. Się wzruszyłam. Pracuję tu niedługo...

sunshine pisze:Uwierzycie, że dzisiaj dziewczyny w pracy dały mi kopertę. Cały zespół się złożył, żeby nas wesprzeć. Się wzruszyłam. Pracuję tu niedługo...

To podtrzymuje na duchu w takich sytuacjach, prawda? To miłe z ich strony.
Foty widziałam, dobrze, że koty trochę się wyluzowały już...

Dzisiaj pobrano od nas odciski palców. Chyba lepiej, żebym już nie robiła w życiu głupstw skoro moje odciski są w bazie, co? :wink:

Koty wymieniają się na moich kolanach. Dzisiaj obudziłam się z silnymi zawrotami głowy. Nie mogłam utrzymać się na nogach, mdliło mnie, oblał mnie zimny pot. Do tej pory czuję sie niewyraźnie... Koty mnie asekurują i pilnują bym sie za dużo nie przemieszczała :mrgreen:

W nocy też jestem obłożona tak, że nie mam szans przekręcić się na drugi bok. I wciąż mnie zastanawia dlaczego wszystkie te zjawiska dotyczą tylko mnie... :roll:

Zaczyna się wiosenne gubienie sierści. Mój laptop cały we fruwających kłakach. Zaczynamy wyczesywać koty. A ze w przypadku naszych Paskud jest to możliwe tylko w czasie śniadania to i my przy okazji wchłaniamy chyba sporo futra... Na szczęście moje włosy trzymają się mojej głowy. I są coraz dłuższe :ok:

Koty baaardzo mi pomagają ustawić konto w zip. Nic nie widzę a to upierdliwy portal :roll:

Takie coś oglądałam :ryk:

http://www.koty.pl/aktualnosci1/art815, ... -cat-.html

I takie :ryk:

http://www.koty.pl/galerie-video/art531 ... na-4-.html

A teraz idę wyjąć ciasto kawowe z piekarnika :ok:

Zakupiłam skakankę :ryk:

Taką prawdziwą, różową :ryk:

Liczy dystans, kalorie itp. Koty zdezorientowane. A ja mam frajdę jakbym znowu była dzieckiem. Chwilę poskakałam i już 300 kalorii w plecy. Idę dalej się bawić :ok:

H2E2- tylko dla wytrwałych...fotki kocich półek-59

Kto przegląda forum