Nie było nas w domu od południa do wieczora i przez ten czas Księżniczka zjadła suche whiskasa

Mam nadzieję, że teraz będzie już ok
Jest przekochana

Co prawda wyczesywania nadal jest dla niej pewnym dyskomfortem, ale już pozwala wziąć się za łapkę (wcześniej nawet mowy o tym nie było), byłaby świetna do felinoterapii, bo uwielbia, jak się ktoś do niej przytula. Leży wtedy na boku z przymkniętymi oczyma

I się rozgadała

Jest bardzo kontaktowa. Do kotów nadal nieufna, ale już im nie wyrzuca.
I próbuje się bawić z człowiekiem. Co prawda nie do końca łapie chyba o co chodzi i czasami karcąco pacnie, ale coś na kształt zabawy już jest
Pannica się otwiera
