Siusiek nie udało się złapać.
To znaczy udało się, ale nie tyle, żeby można je było zbadać.
Mały siusia dosłownie po kilka kropli

, czasem z krwią, czasem bez

.
Do pęcherzowych dołączyła też Nika, co prawda siusia sporo, ale też z krwią.
Nie wiem, co się dzieje, ale wygląda na to że święta będą bardzo interesujące
