FIONA ALIAS ZUBER JUZ W DS - u Meksykanki!

No pewnie, jak ktoś lubi koty w baranicy to nie ma co dyskutować.

A Żuber ma dziś gorszy dzień, jest podenerwowany... bo przecież nikt nie mówił, że ma być łatwo.

Jakie biedne te korniszony...może im jaki kubraczek nabyć??
Temu kotku jest zimno!

A ten pozostały to są dwa???Nie zauwazyłam???

Meksykanko, obroża to powoli działa.I na początku jej nie lubią.Moje mają luźno zapięte, a Amelka jak ją wyczeszę to sama śliczną moreczność wyciąga coby załozyć twarzową i gustowną fioletową obróżkę.
Bo to poność uzależnia.

Tak samo zresztą jak koci budyń! :mrgreen:

Koci budyń

witam, podczytuję ten watek od początku i jakoś nie śmiałam się jeszcze odezwać ale... jako właścicielka trzech korniszy muszę zaprotestować określeniu że kornisze są brzydkie

one są piękne - inaczej

. Ciągle zastanawiam się dlaczego znajomi jak do mnie przychodzą to zadają to samo pytanie : " masz w końcu jakieś normalne koty czy ciągle te podrośnięte ufoludki/szczurki biegające po mieszkaniu ?"

,

to drugie zdjęcie zrobiłam jak moja Volka zareagowała na Wasze opinie o korniszkach.

Przepraszam za wrzucenie tej prywaty wszak jest to wątek o Fionce

Dobrze, dobrze, że piszesz na wątku tego rudego larwiszona, który się już tak rozpanoszył, że przyjdzie sobie w łeb palnąć, bo się tego opanować nie da...
Jakbym nagle przestała się odzywać... no to wiadomo, zjadła mnie, zjadła koty... bo to było do przewidzenia.

To chyba cecha Żubrza, że się tak łatwo czują jak u siebie... a teraz rób co chcesz... narmalnie... masz problem... ale samam chciałaś...

No dobra ale na razie nie o tym rudym Żubro-larwiszonie, który jest nie tylko taki jaki każdy widzi...

Co do kocich ufoludków....
Kochana Zoyko, czyżbyś nie zauważyła, że szanowne cioteczki nic innego nie robią ino prowokują... Taki styl narmalnie, bo inaczej byłoby nudno. A ponadto usiłują zmylić wszelkie maści larwiaki i larwiszony, że niby to kotów nie lubią...
Jak ktoś nazywa kota Al Kaida, to z nadzieją, że ogłupi delikwenta i ten po maślanych oczach nie rozpozna, że już go kochają i będą dopieszczać...

Zatem wszystkie pseudoironiczne uwagi TUTAJ powinnaś czytać całkowicie na odwrót... zwłaszcza w ustach czy też w czcionkach osób, co to lubują się w dziwokach np. persodziwokach... czyli taka ocena w ich słowach to dowód największego uznania, ba zadrości...

Zatem uważaj, pisz, że są najnormalniejsze i najnudniejsze w świecie, bo jeszcze ci porwą...
a szczególnie ta ORGANIZACJA, do Olsztyna, przed 11 :wink:

P.S. Ale twoi kosmici jakoś mało mają tego baraniego runa.

Zoyka, ale to są nietoperze przecież???

Prawdziwy kot wyglada tak:
Obrazek

By mpaech at 2012-05-21

:mrgreen:

Ewntualnie TAK:

Obrazek

By mpaech at 2012-04-06

Piękny kot, prawda!?

i mam kota molestującego psa :roll:

Łomatko!!!!
Przegryzie mu tętnice!!!
Te koty są niebezpieczne!!!
Ratować psiastego!!! :mrgreen:

Zaraz, zaraz... trzeba zawołać specjalistów od trudnych kotów... w baranicy lub bez...
Może się odezwą?

oj tam, oj tam od razu trudny

po prostu sprawdzał czy zrobi jej malinkę na szyji :lol:

Sodomia i Gomoria międzygatunkowa

http://images47.fotosik.pl/363/ad212fa4ebe031ffmed.jpg

Nie wiem czy będzie widać to zdjęcie........

A co do kotów w baranicach. Onegdaj miałam w hotelu pewną Etiopkę po chemioterapii - miała na imię Abiska i była Sfinksem........

Wzbudzała by we mnie uczucie litości, gdyby nie jej galopujące ADHD .......nie zdążyłam poczuć litości, bo nie nadążałam za tym diabłem wcielonym z uczuciami........wzrokiem tez nie.

wszystkie koty w baranicach mają ADHD. Moje albo śpią albo jak mawiał pewien człek "latają jak pershingi na wysokości lamperii".
Jak któraś z szanownych koleżanek ma ochotę to zapraszam na bardzo krótki zapis tego jak one się bawią i zapewniam nie jest to ich szczyt możliwości.

http://www.youtube.com/watch?v=GO--q5YxARI

Dla opisu powiem że potrafią "latać" o północy, w swym szale nie omijając ludzkich ciał leżących w łóżkach ani też ciała biednego psiaka. Oczywiście w tak zwanym między czasie zahaczając np. o firankę ( tak tylko sobie chwilkę na niej podyndać " i sru dalej za rodzeństwem w pogoni za szczęściem

Ale reasumując- mimo tego wszystkiego - jak ich nie kochać? :1luvu:

A tak poza tym - co u Fionki?

Znaczytsja pytasz co u Żubra?

No zaczęłam się bać.
Tak se przeczytałam, no przeczytałam, bo się na Żubrach nie znam... przeczytałam, że one te MCO po psiemu przywiązują się do opiekunów, szczególnie do jednego... a potem to wykorzystują żeby znaleźć się najwyżej w kociej hierarchii...
Może coś przeinterpretowałam... ale boję się, bo ten Żuber to sprytny jest... Piszą o nich, że inteligentne i uparte...
Monopolizuje mnie w sposób kompletyczny. Pozostawiony płacze za drzwiami jak porzucone dziecko a przecież to nie jest biedny,bezradny Żubr.
Padł na mnie blady strach. On jest cwany, sprytny i przemyślny. Owinął mnie wokół małego palca i teraz już planuje jak pozostałe kociaste usunąć, bo przecież nie są tu wcale potrzebne. On się już czuje jak u siebie i ma plan...

No bez żartów Zuber jest szczwany i tak łatwo z nim nie pójdzie... na razie bawi się w grzybiarza ale potem sprawa nie będzie ułatwiona...
Obróżkę ma z powrotem na szyi ale ona chyba na przytępienie żubrosprytu nie działa.

Strach się bać, naprawdę :oops:

FIONA ALIAS ZUBER JUZ W DS - u Meksykanki!

Kto przegląda forum