Oj taka cisza zwykle zapowiada burzę więc i tak się stało

Dzisiaj odwiedziliśmy pana doktora, który stwierdził u Aishy zapalenie ucha. Od rana coś jej przeszkadzało, drapała się i trzęsła głową. No i jak się okazała nie symulowała

Uszko było opuchnięte i obolałe. Oczywiście pokazała u weterynarza jaka jest zadziorna i pofukała po wszystkich. Najbardziej się oberwało pani doktor, na która namiauczała, wydawało mi się, że używała słów niecenzuralnych w swoim miauczącym języku hihi. Teraz odpoczywa przy swoim panu

Miejmy nadzieję, że zapalenie szybko ustanie, od jutra zakrapiamy ucho. Dobrze, że pazury obcięte

Pozdrowienia dla wszystkich ciociofanek aiszowatych
