kot bez posagu szuka domu

Tak myślę sobie dzisiaj, że dawno od Was wieści nie widziałam. Zaglądam więc, ale się doczytałam, że gdzieś Was poniosło aż do sierpnia

W każdym razie kciuki cały czas za gówniarstwa słodkie są, coby super domy jak najszybciej znalazły :ok:

Może nie tyle mnie wywiało
ile
tak jakoś wszystko bez sensu

pozytywka pisze, żeby nie pisać z sarkazmem
a jakoś nic pozytywnego mi nie przychodzi do głowy
znowu był nawrót kk, Zorro nie jadł już prawie wcale i Elbert tez nie
znowu vet i znowu vet
teraz oczy już prawie mają ładne i jeszcze kilka dni - i może będę mogła zrobić zdjęcia do ogłoszeń
a w sumie chyba w sierpniu powinnam je ciachnąć -bo one są prawdopodobnie tak z 10 marca

Witaj Patmolku,

jak dawno mnie u Ciebie nie było :oops:

Widzę, że kocia klęska urodzaju teraz wszędzie

Patmol, a one są na ogólnokrajowych portalach ogłoszeniowych, czy tylko dolny śląsk?
Nie wiem, czemu u was taki zastój

Współczuję okropnie
nie mam żadnego pomysłu jak je "zniknąć" od ciebie

Wcale się nie dziwię, że jesteś zniechęcona do wszystkiego. Gdzie się nie obrócisz tam albo duże albo małe koty.
Nawet do mnie zawitały tymczasy, chociaż przez moje stado białaczkowe nie miałam nic brać. Ale co zrobić było skoro przynieśli do schronu 2 tygodniowego maluszka, który miał już otwarte oczka i sam nie jadł? W schronie o ile by sam nie umarł z głodu, to by go w poniedziałek pewnie uśpili.

A kociątko sprytne było już i chciało żyć.

No i drugie 8 tygodniowe, które umierało w schronie, bo miało koszmarną biegunkę, po tym jak poszło na kilka dni do domku, a jak tylko malec się rozłożył to ludzie zamiast go leczyć oddali do schronu :evil:

Przecież w swoim domku już dawno by doszedł do siebie, a schron to nie szpital dla maluszków. Najłatwiej było oddać :evil:

I wcale się nie dziwię, że sarkazmem rzucasz, bo wiadomo jak jest.

Cały czas za Twoje maluchy i domki dla nich :ok:

AgaPap pisze:Cały czas za Twoje maluchy i domki dla nich

Ja też

I za Twoje, AgaPap, również! :ok:

pozytywka pisze:Patmol, a one są na ogólnokrajowych portalach ogłoszeniowych, czy tylko dolny śląsk?

Na Dolny Śląsk

co z tego że ktoś by z Warszawy chciał malucha
jak go tam wyślę? i wtedy brak nawet iluzorycznej kontroli

nawet w ramach Dolnego Śląska są duże odległości od Legnicy
teraz jedna Pani z Wrocławia chce Szapo - niby tylko 70 km, ale to tez odległość dla mnie (czyli czas i pieniądze)
Małgosia ma zrobić wizytę.

Zorro

Don Pedro

robią dziewczyny wizyty przedadopcyjne i po też
(sam robiłam kiedyś i u mnie robiono, jak kota z Legnicy chciałam

)
i z transportem sobie radzą; na fb jest też taka stronka z transportem zwierzaków po Polsce
wiem, że ciężko jest i że się wtrącam, ale może sam dolny śląsk to za mały obszar?

może za mało
ale
już kiedyś ogłaszam kota na cała Polskę
i mam złe doświadczenia
wcale nie jest łatwo znaleśc kogoś do wizyty w małej miejscowości
i to jeszcze kogoś kogo ktoś kogo ja znam- zna niewirtualnie

ostatnio była afera na dogomanii
jakaś kobieta udawała cztery czy więcej osób jednocześnie
miała na dogo i na FB oddzielnie profile dla każdej osoby
sama u siebie (jako inna osoba) robiła wizyty, sama sobie wystawiała opinie (czyli jako jedna pani pisała przez internet i wystawiała sobie świetne opinie -sobie czyli swojemu drugiemu wcieleniu)
ludzie płakali kiedy jedno z wcieleń uśmierciła, by stworzyć inne
bo tak wspaniała osoba umarła

w końcu się wydało.
ale dla wielu psów, które wzięła pod opiekę było już za późno
wątek jest porażający http://www.dogomania.pl/forum/threads/2 ... 84deb75a17

Maja

o kurde :-/
nawet nie wchodzę na ten wątek, bo już nie mam siły na kolejne horrory z udziałem zwierząt

teraz już rozumiem, Patmol

tam nie ma nic dosłownie strasznego
po prostu liczą ile kolejnych wcieleń miała ta kobieta
ile profili, ile osób było nią zachwyconych

i próbują dość gdzie są psy, które miały te jej wcielenia
i z kim z dogo współpracowała
i z jakimi niemieckimi fundacjami

na razie doliczyli się ze 8 psów na pewno nie żyje

cytat z dogo -z pierwszej strony wątku
ZAGINIONE PSY ODDANE Wioli&Miłosz. UWAGA!SZUKAMY OSÓB KTÓE POWIERZYŁY JEJ ZWIERZĘTA!

Kofeina ,Wiola&Miłosz ,Alta Caraya, behawiorystka Gosia ,Sieropsiniec..... i jeszcze wiele innych. To nicki pod którymi ukrywała się oszustka ścigana listem gończym. Tak na prawdę Nazywa się Katarzyna J.

http://www.wroclaw.policja.gov.pl/ww...numer=9&menu=3

Wiemy że kilka psów rzekomo adoptowanych zostało uśmierconych. Wiemy ,że zbierała na nie pieniądze.

Jest to wydarzenie mające na celu zebranie jak najdokładniejszych szczegółów dotych.działalności tej osoby. Najprawdopodobniej złożymy doniesienie o popełnieniu przestępstwa ponieważ przez jakiś czas podawałą się za inspektora OTOZ Animals. Wiemy też że wspólpracowała z niemieckimi organizacjami.... nie wiemy w jakim celu. Też to ustalamy. Prosimy piszcie co wiecie na jej temat. Zapewne miała inne nicki na Dogo i FB. Zamieszczajcie zdjęcia psów jakie od Was wzięła. Generalnie....prosimy o wszystkie informacje mogące wnieść coś istotnego dla sprawy

wielkie

dla Malgwroclaw za zrobienie wizyty pa dla Szapo.

rozrabiara Lucy

fajna. wesoła. bezproblemowa tri
lubi koty, psy, dzieci -mały przytulak

Ryjonek -na pierwszym planie;
najbardziej strachliwy kotek. Można do niego podejść i sam podchodzi.
Ale absolutnie nie chce być brany na ręce. i nie pcha się na kolana.
I jak pstrykam zdjecia -to na wszelki wypadek mruży oczy i myśli czyby już nie uciekać.

po prawej -Lucy -słodziak i lekkie adhd

po lewej -Don Pedro- kotek największy, najinteligentniejszy, najodważniejszy, ale bez adhd,
niestrudzenie ćwiczy kocie sztuki walki
myślę, że powinien się nazywać Musashi Miyamoto
najpierw prosi duże koty -żeby mu pokazywały różne chwyty; a jak dużym się znudzi -Don Pedro wypróbowuje chwyty na rodzeństwie

Wzorem i mistrzem i guru Don Pedra jest Garfi -największy z kotów w domu. Garfi łaskawie się na to zgadza.

Piękne są

Ryjonek i Lucy (i po lewej kawałek Musashi)

dzisiaj dostały szyjki z kurczaka i Ryjionek walczył jak lew, i warczał na wroga -chociaż zadnego wroga nie było
bo kawałków szyjki było bardzo dużo

Musashi wtulony w swego mistrza

zawsze się stara upchać koło Garfiego

kot bez posagu szuka domu

Kto przegląda forum