Koty - moja pasja.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 06, 2010 6:56 Re: Kocie opowieści. Jesien...

Oby to nie było nic poważnego...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro paź 06, 2010 19:21 Re: Kocie opowieści. Jesien...

RudyiSrebrnyKot pisze:Oby to nie było nic poważnego...

wyniki badan beda jutro
na szczescie katarek odpuszcza

jutro zabieram go z lecznicy
chociaz planowalam ze dzisiaj pojade, ale bol glowy unieruchomil mnie w lozku na kilka godzin...
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro paź 06, 2010 20:16 Re: Kocie opowieści. Jesien...

współczuję...
najgorsze, że ten weekend ma być ostatni taki ciepły... :(.
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 10, 2010 23:40 Re: Kocie opowieści. Jesien...

kotek wrocil z lecznicy w czwratek, tam byl wsciekly, personel sie go bal.. :roll:
agresor?
absolutnie nie!
to kot do tulenia, nei wiem co sie tam wydarzylo ze tak sie zestresowal

w dodatku nie wiele dalo leczenie :(
wczoraj i dzisiaj znowu bylismy u weta, dodatkowy antybiotyk, cos rozkurczajacego, dzisiaj dodatkowo kroplowka
sika po pare kropli, widze ze bardzo mu to dokucza

mam go w swoim pokoju, ma termofor w poslanku, jednak nie spi, obserwuje mnie i wsluchuje sie w niezanane dzwieki (tv)

jutro znowu jedziemy do lecznicy

natomiast moje koty sa zamkniete w innym pokoju, wszystkie razem, Paciunie sie zloszcza, Salka siedzi w najwyzszym punkcie, Chanel szaleje z Milusia i Natalka...
no, musza wytrzymac
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw paź 14, 2010 16:44 Re: Kocie opowieści. Jesien...

krowek troche lepiej, ale nadal jest leczony

ja od dzisiaj mam caly dom na glowie
mama wyjechala do siostry na 2tygodnie
druga siostra w poniedzialek jedzie w Bieszczady
tz w delegacji

jestem sama

ech...

nic, ide kroic watrobki dla kotow
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw paź 14, 2010 20:53 Re: Kocie opowieści. Jesien...

.........

mam dwie paczki smilly małe, ale są. jedna dla kociąt, druga dla adultów. daj znać, bo jeśli nie chcesz to pójdą do Goleszowa do Kociamy...

Swoją drogą trochę mnie dziwią koncepcję w wątku głosowania krakvet na temat tego, że można takie koty ze wsi wyadoptować... w każdym razie, gdy patrzę na Twoją działalność, mimo wszystko pod patronatem stowarzyszenia (jeszcze?), to mam spore wątpliwości, co do możliwości wyadoptowania kotów z małych miasteczek i wsi... Ty się tak bardzo starasz od dawna i wciąż są kotki czekające na dom...

kciuki trzymam!! za krówka i za zimę... żeby jednak nie była taka ostra...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob paź 16, 2010 17:38 Re: Kocie opowieści. Jesien...

karme przyjme, na pewno sie nie zmarnuje
dziekuje :)

o zimie nawet mysle nie chce, mam nadzieje ze bedzie krotka

dzisiaj do domu pojechala kotenka Fisia, byla u mnie od czerwca
znalazla domek w Bedzinie
mam nadzieje ze jakos rusza u mnie adopcje, bo jak na razie to marazm
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob paź 16, 2010 18:02 Re: Kocie opowieści. Jesien...

zobaczcie...

Obrazek

Obrazek

to zdjecia MalejMi - mnie rozwalily :1luvu:
znalazlam je w tym poscie viewtopic.php?p=3550066#p3550066

sa tam tez zdjecia czarnej kotenki, ktora nagle, w klikanascie godzin od pierwszych objawow odeszla prawdopodobie na pp :(
dzis mijaja 2 lata od tamtych traumatycznych wydarzen
malenka [']
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie paź 17, 2010 10:36 Re: Kocie opowieści. Jesien...

a pozostałe maluchy? tylko czarnemu się nie udało?
malaMi przepięknym była smarkulcem :)
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 17, 2010 13:13 Re: Kocie opowieści. Jesien...

RudyiSrebrnyKot pisze:a pozostałe maluchy? tylko czarnemu się nie udało?
malaMi przepięknym była smarkulcem :)


pozostale maja domy, ich mama rowniez
kocia mama mieszka w Gorlicach
corka mieszka tuz obok w Nowym Saczu
szary kocurek mieszka w Zabrzu
srebrny Samuel mieszka w Warszawie

z wszystkimi domami mam kontakt, oprocz ostatniego - to dom forumowy, jednak nie moge sie doprosic o jakiekolwiek info, oprocz tego ze "jest ok" :roll:

krotka historia w ramach przypomnienia
kotka urodzila czworke kociat, strasza kobiecina chcac je chronic przed kocurami i kunami, trzymala je zamkniete w kroliczej klatce, gdy maluszki mialy 2tygodnie w Zywcu w trawie znaleziono malenka tygrysie, szukano mamki, kocia mama ja przyjela - to wlasnie byla MalaMi, ktora mogla miec zaledwie pare dni, byla bardzo zabiedzona, ale jakos sie udalo ja odchowac

w tej klatce kocia mama ze stresu wylizala cala siersc...
z mocnym kk maluszki trafily najpierw do lecznicy pozniej do mnie
czarna kicia pp zlapala w lecznicy.. u mnie odeszla

watek kotow staruszki viewtopic.php?p=3381850#p3381850
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro paź 20, 2010 23:04 Re: Kocie opowieści. Jesien...

RudyiSrebrnyKot pisze:..
malaMi przepięknym była smarkulcem :)


przepieknym? :roll:
powiedzialabym - rozczulajacym

byla najbrzydsza :oops:
dlugo myslano ze to kocurek
miala zeza i na prawej gornej powiece rosly je rzesy do srodka - miala byc operowana gdyby jej sie nie wywinely jak nalezy

od poczatku krucha, mala, nieporadna, ogromny tchorz...... do dzisiaj taka jest
tym wszystkim skradla moje serce - zostala
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob paź 23, 2010 19:54 Re: Kocie opowieści. Jesien...

Sally od wczoraj jest w lecznicy
zawiozlam ja bo wymiotowala i nic nie jadla
zaczelo sie o 4 rano, naglym wymiotem - az mnie obudzila, pozniej wymiotowala jeszcze wielokrotnie

zawiozlam ja na badania
pierwsze rtg wykazalo cos w brzuszku
kolejne zdjecia z barytem potwierdzily ze w brzuszku jest cialo obce, cos mniej wiecej wielkosci fasolki
mam cyfrowe zdjecie rtg - wkleje jak bede w domu (jestem u tesciow..)

w poniedzialek bedzie decyzja czy beda ja ciac :(
czy moze to cos sie przesunie

jest bardzo, bardzo grzeczna, do zdjec nie trzeba jej znieczulac, lezy grzecznie w bezruchu
cala Salenka

razem z Sally do lecznicy pojechal krowek, ktorego od 3 tygodni lecze
mial pobrana krew do badan, jest strasznie mizerny, wyleczylismy katarek i nie-sikanie
ale nie podoba mi sie jego zachowanie, przycichl bardzo, jest malo zywiolowy / to polroczny kotek , wiec powinien rozrabiac

kciuki prosze
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob paź 23, 2010 20:39 Re: Kocie opowieści. Sally w lecznicy - cialo obce w brzuchu

jeszcze i tutaj trzymam :ok: ...
biedna...
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 24, 2010 10:37 Re: Kocie opowieści. Sally w lecznicy - cialo obce w brzuchu

czekam na wiadomosci z lecznicy
Sally ma miec dzisiaj kolejne zdjecia, zobacza czy to cos drgnelo

bidulka malenka :(
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie paź 24, 2010 13:44 Re: Kocie opowieści. Sally w lecznicy - cialo obce w brzuchu

byc moze uda mi sie ja dzisiaj odwiedzic i osobiscie porozmawiac z wetem o Sally
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości