goska_bs pisze:Moze latac z taka mokra doopa? nic mu nie bedzie? tzn zaraz bedzie jednemu i drugiemu jak sie nie uspokoja
bo juz nie recze dzis za siebie
Uff nadgoniłam zaległości w wątku... i oczywiście obśmiałam sie jak norka
Gocha spoko moja mała parę dni temu wpadła do wiadra z wodą do podlewania iglaków ( z nawozem!!!) i tylko łepek był suchy bo resztę należałoby wyrząć i powiesić za uszy na suszarce od bielizny do wysuszenia

. Wymyłam wytarłam i wypuściłam.Nic jej nie jest, tak więc sądzę że ten urwipołeć jak doopala zmoczył tylko to też mu nic nie grozi.
A co do Twoich nerwów to polecam PERSEN

mnie już przestały ruszać gonitwy trzech futro-sierściuchów od balkonu (pogoda ładna trza futro wygrzać, ale jak to zrobić skoro tu obok takie 8 łap leży i każdej się chce brykać

)na 2 piętro i spowrotem. Dałam sobie dziś na looz pomimo pobudki o 6.00 zjedzonego MOJEGO!! pędzla do pudru

trzonka od szczotki do malowania parkietu(pies sobie wykałaczki szukał

) gąbki do naczyń wyciągniętej ze zlewu i podartej na wiór(Rudish jak sądzę) , wiszenia na kinkiecie głową w dół(Rozalka)i paru innych rzeczach

Grunt to spokój..... tylko kto to wytłumaczy naszym zwierzom ???!!!
A co do "ciećwierza" w uszach to uważaj z Oridermylem 2x dziennie bo zdarzył się moim znajomym przykry wypadek że im kot od przedawkowania padł

. Pytałam ich i niestety w ulotce jest błąd w dawkowaniu !!! Po tym przykrym wypadku zgłosili sprawę do producenta i po konsultacji dostali odpowiedź:błąd w ulotce, właściwe dawkowanie 1x na 2 dni - kuracja 2-3 tygodniowa.
Sdrófka życzymy (2 koty i pies trzeci oraz 2 duże na kuracji odstresowującej

)