Conchita
Conchita pisze:O rany, jestem w szoku
Ależ on urósł, niesamowita zmiana, zupełnie inne proporcje, takie... kocie

Muszę napisać o czymś...
Kolejny dzień...i....i....
Tygrysek nie tylko polizał, ale samodzielnie znalazł i zjadł "pół naparstka" prezentu od Ciebie

Masz duży udział w tym Tygrysie
Buziaczki dla Ciebie

Mam nadzieję że TŻ zrozumie tą doniosłą chwilę

A żeby nie było to parę minut wcześniej wtrążolił 20ml mleka.
Aaaa, jeszcze ciekawsze z nocy. Wyciągnęłem taki domek dla kotka, gąbkowo-materiałowy w nocy, po karmieniu, córcia jeszcze nie spała....
Tygrysek zaakceptował momentalnie domek, więc poprosiłem córcię aby popilnowała 5 min, a ja zrobię
to i owo. Tygrys się nie ruszył z domku beze mnie, mało tego, ofukał, oprychał moją córę 3-razy...
Wyszedł dopiero jak ja przyszedłem, mruczek, zawadiaka! a co!

A teraz najedzony przysypia mi na ramieniu jak to piszę,już mi ręka drętwieje od trzymania/grzania
drapieżnika...
Pozdrawiam.

Edit:
Jemu naprawdę urosły już spore ząbki, chce mi przegryźć skórę, TŻ już nie wyrabia...
