Nie było mnie trochę bo wybraliśmy się na jesienne kajaki

. Pogoda dopisała i przy okazji nazbieraliśmy dddduuuuuuuuuużżżżżżzooo grzybów maślaczków

. obieranie nie było już takie fajne
Kotki zostały same na sobotę i niedzielę, trochę się obawiałam co zastanę po powrocie, wszystko było ok. Gucio powstrzymał się przed wykopaniem całości kuwet na mieszkanie. Kotki spragnione były zabawy , więc trzeba było wymęczyć kotecki wędką z piórkiem
Gucio molestuje mnie dalej, dzisiaj w nocy wlazł na moją poduszkę i zaczął lizać po powiece, to było szybkie przebudzenie. Nie wiem o co mu chodzi

.
Kubuś w pełni dogadał się ze Stasiem, toczą walki zapaśnicze po całym przedpokoju, szaleją na całego.
Ale Gucio z młodym jakoś dogadać się nie mogą. Kubuś chce się mocować a Gucio ucieka.
Mimiśka jest nadal obojętna