ODESZŁA :( AMBER FeLV+ szczęśliwa w wymarzonym DS :)

to w końcu o zdjęcie kota czy Wielbłąda się rozchodzi? :ryk:

Plecaczek spakowany? Bo ja właśnie druknęłam umowę adopcyjną :twisted:

Kotki konkretnie nowej ,co ma niby kolory nie takie-ja wiem ,bo ona czarna nie jest :roll:

to nie chce jej wkleic

Zofia&Sasza pisze:Plecaczek spakowany? Bo ja właśnie druknęłam umowę adopcyjną

W sprawie ktorego kota piszes z,bo sie tu sie gubie :roll:

no chyba Amber...

*anika* pisze:no chyba Amber...

Nie, chyba tej nowej. Nowa ma być whiskaska, ale fotek jeszcze nie mam.

Zofia&Sasza pisze:Plecaczek spakowany? Bo ja właśnie druknęłam umowę adopcyjną

Spakowany. Ale mały ten plecaczek, Bambel posiada tylko ulubioną wełnianą myszkę, książeczkę zdrowia i resztę swojego Intestinala. No i oczywiście jeszcze rodowód, rzecz jasna :mrgreen:

Wielbłądzio pisze:
Zofia&Sasza pisze:Plecaczek spakowany? Bo ja właśnie druknęłam umowę adopcyjną

Spakowany. Ale mały ten plecaczek, Bambel posiada tylko ulubioną wełnianą myszkę, książeczkę zdrowia i resztę swojego Intestinala. No i oczywiście jeszcze rodowód, rzecz jasna

No i kupę wdzięku oraz uroku osobistego

Zofia&Sasza pisze:
Wielbłądzio pisze:
Zofia&Sasza pisze:Plecaczek spakowany? Bo ja właśnie druknęłam umowę adopcyjną

Spakowany. Ale mały ten plecaczek, Bambel posiada tylko ulubioną wełnianą myszkę, książeczkę zdrowia i resztę swojego Intestinala. No i oczywiście jeszcze rodowód, rzecz jasna

No i kupę wdzięku oraz uroku osobistego

Mój mózg odmawia współpracy (piątek, piąteczek!) i postawił niechcianą kropkę po pierwszych trzech słowach powyższego postu.

Tak spakowanego kociego plecaczka to jeszcze świat nie widział :lol:

Amber się powoli zadomawia

Początkowo Amber zestresowała się Guzikiem, ale Guziczek jest pierdoła przyjazna dla całego świata i porządnie "wychowana" przez Dusię i MiNutkę, więc powoli Amber przestaje czuć przed nim respekt. Już nawet podeszła i obwąchiwała go w jego koszyku, ale jak się ruszył to się ewakuowała zupełnie bez paniki.

Niestety moje przewidywania co do reakcji MiNutki się sprawdziły. Wściekła zjeżona kula na trzech łapkach rzuciła się z okna w kuchni, z wrzaskiem przegoniła Amber z 10 metrów przez całe mieszkanie na balkon, gdzie dodatkowo odstawiła pokaz Bardzo Groźnego Kota, krzyczącego w niebogłosy. Potem schowała się zjeżona i obrażona na szafce wiszącej w kuchni. Uznałam, że nie ma co obydwu kocic stresować i MiNutce została zaaplikowana dawka Kalm Aid. Teraz MiNutka śpi na szafce, a Amber dalej zwiedzała mieszkanie. Coś jej nie bardzo pasowała bo miauczała i nawoływała (tak coś mi się widzi, że wołała Wielbłądzio

) Szczęśliwie poczuła sympatię do mojej lokatorki (też kotolubnej), więc pobawiły się a teraz Amber sobie już spokojnie leży na kanapie obok Juli. Wyraźnie ma ochotę przysnąć, ale jest bardzo czujna i reaguje na każdy dźwięk, nawet na klikanie klawiszy klawiatury.
Sytuacja wygląda teraz tak, że MiNutka siedzi w kuchni na szafce i syczy na widok Amber, a kolejne podejście Amber bliżej skończyło się kolejnym wrzaskiem nastroszonego kota i wygonieniem Amber z kuchni. Poza kuchnią Amber zwiedza dalej mieszkanie - wdrapała się na regał, zdemolowała pierdułki na półce w sypialni i przymierzała się do kocich pólek.
Mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy.

Kciuki za aklimatyzacje

Dzielna Amber :kotek:

Zjezonba kula tez sie zauroczy czarnulka :kotek:

anulka111 pisze::ok: Kciuki za aklimatyzacje

Dzielna Amber

Zjezonba kula tez sie zauroczy czarnulka

Póki co Amber leży na kanapie i warczy a Nutka siedzi przed wejściem do salonu i syczy

Echh, z kocicami to zawsze jest gorzej niż z kocurami, charakterne bestie :twisted:

Mam nadzieję, że jeszcze kilka dni i u Nutki ciekawość zwycięży, oby jednak zdecydowała się z Tą Nową zaprzyjaźnić :ok:

Cieszę się, że Amberka od razu poczuła sympatię do Julii, mam nadzieję, że dzięki temu na początku będzie się czułą bezpieczniej.

A ja tęsknię jak cholera

Jak dzisiaj ???

Wielbłądzio pisze:Jak dzisiaj ???

Pełny luzik

Amberka zadomowiona i powoli zaczyna olewać Wściekłą Kulę

Wędruje już po całym mieszkaniu i tylko z łaski raczy dostojnie opuścić pomieszczenie bronione przez Wredotę. Wredota też powoli przechodzi od fazy obronnej do ciekawości. Uważnie obserwowała zabawę Amberki z wędką (będzie filmik, tylko muszę zgrać na YouTube), a kiedy Amber ulokowała się na kociej półce w koszyku żeby sobie pospać, to Nutka wspięła się na półkę i zaglądała do koszyka - Amberka ją osyczała, ale żadna z kocic nie atakowała. Tak więc wszystko jest na najlepszej drodze i myślę, że to już nawet nie jest kwestia dni a godzin, żeby w domu był spokój. Do zaprzyjaźnienia się to jeszcze pewnie trochę czasu minie, ale na razie wystarczy, że się będą tolerowały.
Trochę mnie martwi to, że Amber ma biegunkę i bardzo dużo pije i sika. Badania nie wykazują żadnych odchyleń w kierunku nerek, ale ona więcej pije niż Guzik i sika co chwilę. Nie wydaje mi się jednak żeby to była kwestia stresu. Muszę ją poobserwować, ale jakbyś Kasiu mogła napisać jak to było na początku u Ciebie to byłoby dobrze.
Z ciekawostek mogę wam powiedzieć, że Guzik boi się Amberki

No może boi się to za dużo powiedziane, ale zdecydowanie czuje respekt - no ale jak nie czuć respektu przed stworzeniem, które porusza się po mieszkaniu z wdziękiem jaguara i nie mam tu na myśli samochodu

ODESZŁA :( AMBER FeLV+ szczęśliwa w wymarzonym DS :)

Jak nazwiemy bezimienną?

Kto przegląda forum