wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 20, 2011 19:39 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
Anna Kubica pisze:Kamari a co Omi ma w tym pudełeczku przed sobą,chyba lepiej jej to smakuje niż pietruszka :wink:


Ciiiiii....w pudełeczku jest RC Urinary, który nie bardzo chce jeść :roll: więc powiedziałam jej, że to specjalne ciasteczka tylko srebrnych kotków :D

Nie tylko dla srebrnych, dla czarnych też :lol: Tylko, że czarnym smakuje tak bardzo, że napchają w siebie ile wlezie, a potem .... zwrot :mrgreen: Więc są wydzielane, z ręki prosto do pysia .
Smacznej pietruszki :catmilk:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie lut 20, 2011 19:48 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

jasdor pisze:Nie tylko dla srebrnych, dla czarnych też :lol: Tylko, że czarnym smakuje tak bardzo, że napchają w siebie ile wlezie, a potem .... zwrot :mrgreen: Więc są wydzielane, z ręki prosto do pysia .
Smacznej pietruszki :catmilk:


Oj, to masz dobrze, wszystkie moje kociaste omijają weterynaryjne jedzenie duuużym łukiem :roll:
Na początku musiałam kupić whiskasa i dosypywałam do RC, potem stopniowo zmniejszałam ilość whiskasa, a teraz próbujemy już sam RC. Musi go jeść na struwity, więc cuduję jak mogę :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lut 20, 2011 20:43 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kamari to ja jeszcze dodam od siebie: na gojenie ran świetny, i wielokrotnie przeze mnie wypróbowany przy na prawdę paskudnych ranach (tak na sobie jak i na zwierzynie przeróżnej: psy, koty i norki) jest balsam szostakowskiego. Ciężko dostać bo w legalnym obiegu nie ma: nie jest sprowadzany. Ale przez neta można kupić. Przezroczysty, bardzo gęsty, lepki; ale świetnie goi wszelkie rany. Więcej na jego temat np tutaj:
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=284

Wiem, że już masz jakowyś specyfik. I jeśli jest skuteczny to pewnie nie ma powodu by zmieniać. Nie mniej wspomnę: może komuś się przyda.

A wracając do środków uspakajających. Jakoś nie mam zaufania aż tyle do sedalinu co by go codziennie stosować. Często z niego korzystaliśmy, kiedy było trzeba złapać dzikiego, bezdomnego psa. Wtedy szedł domięśniowo albo dopyszcznie (wtedy w żelu). To jest środek służący dla mnie do takich celów a nie jako codzienny sposób na wyluzowanie zwierzaka. Natomiast Kalm Aid w żelu polecam. Działa od razu! Nie musi być podawany przez dłuższy czas by było widać efekty. Z tego co wiem jest o wiele bardziej bezpieczny (chyba nawet nie da się go przedawkować). Psiak który u mnie był na dt po tym specyfiku od razu czuł się lepiej. Z psiaka panicznie bojącego się obcych, szczególnie mężczyzn, przeradzał się w pasa który dawał się głaskać u weta. Ale to po sporej dawce. Na codzień, jeśli czekała nas sytuacja stresowa: dostawał dawkę standardową i czuł się znacznie lepiej. Ja osobiście z sedalinem bym nie szalała.
Jest jeszcze karma uspokajająca (zapomniałam nazwy: chyba juz tutaj padła) która też potrafi zdziałać cuda. Może nie na wszystkie osobniki działa tak samo ale na kotkę znajomej zwaną Wariatką :mrgreen: działała świetnie.
To tyle ode mnie, czytam codziennie i kciuki za wszystkie kociaste trzymam :ok:

Morgiana

 
Posty: 206
Od: Sob mar 15, 2008 1:36
Lokalizacja: Łódż

Post » Pon lut 21, 2011 0:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Morgiana pisze:Kamari to ja jeszcze dodam od siebie: na gojenie ran świetny, i wielokrotnie przeze mnie wypróbowany przy na prawdę paskudnych ranach (tak na sobie jak i na zwierzynie przeróżnej: psy, koty i norki) jest balsam szostakowskiego. Ciężko dostać bo w legalnym obiegu nie ma: nie jest sprowadzany. Ale przez neta można kupić. Przezroczysty, bardzo gęsty, lepki; ale świetnie goi wszelkie rany. Więcej na jego temat np tutaj:
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=284


Balsam Szostakowskiego kupiłam niedawno w zwykłej aptece. Rzeczywiście, przez parę lat nie było go w obiegu, ale już jest.
Zresztą o tym, że balsam Szostakowskiego jest znowu w sprzedaży, dowiedziałam się z forum :D i tylko dlatego zapytałam w aptece.
Potwierdzam, że jest świetnym środkiem na różnego rodzaju trudno gojące się rany. Zanim został wycofany z aptek parę lat temu, był polecany również do picia - głównie na wrzody żołądka i dwunastnicy, ale również na przewlekłe zapalenie gardła i migdałków (na to właśnie zapisała mi go pani laryngolog). Mogę poświadczyć, że na gardło świetnie działa.
Obecnie w ulotce nie ma informacji na temat stosowania wewnętrznego - ani zaleceń, ani zakazu spożycia. Nie pachnie toto pięknie, ale działa i kot raczej się nie pochoruje kiedy zliże z siebie smarowidło :) .
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 21, 2011 6:16 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Ominia próbuje nowego lekarstwa, czyli zielonej pietruszki.

Obrazek



Kochany skarb :love: :smiech3: Smacznego :love:

Mój Fifulek też mi podgryza zieleninę :wink:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pon lut 21, 2011 13:37 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

alata pisze:Balsam Szostakowskiego kupiłam niedawno w zwykłej aptece.


O! To bardzo dobrze, bo wcześniej to po rynku trza było latać :ryk:

Morgiana

 
Posty: 206
Od: Sob mar 15, 2008 1:36
Lokalizacja: Łódż

Post » Pon lut 21, 2011 13:46 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Dopisałam maść Szostkawskiego i dałam całą listę do pierwszego posta :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lut 21, 2011 13:54 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:Dopisałam maść Szostkawskiego i dałam całą listę do pierwszego posta :ok:


Dziękuję :1luvu: Jesteś kochana :1luvu:

Dbasz nie tylko o swoje wspaniałe kociaki, ale myślisz też o nas i naszych podopiecznych :1luvu:

Amelia Poulain

 
Posty: 294
Od: Nie sty 16, 2011 13:58

Post » Pon lut 21, 2011 14:22 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Na dworzu mróz, ale u nas lato w pełni i panienki zażywają kąpieli słonecznych.

Ominia w stroju topless

Obrazek

i Niusieńka w stroju nudystki

Obrazek

i filmik z zabawy na słoneczku http://www.youtube.com/watch?v=mx6bfdG5S5o

Życzymy wszystkim słonecznego dnia :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lut 21, 2011 14:31 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

jaka Niunieczka piękna na tym filmiku!!!! :1luvu:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pon lut 21, 2011 14:35 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

joluka pisze:jaka Niunieczka piękna na tym filmiku!!!! :1luvu:


Niunieczka w realu jest jeszcze piękniejsza :ryk:

I Amelka jak cudna, tylko mało fotogieniczna :roll: Ma cudne pysio, które stale podstawia do całowania :mrgreen: I wygląda jakby miała "usteczka" pomalowane na delikatny róż :partygirl:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon lut 21, 2011 14:45 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

kamari pisze:
joluka pisze:jaka Niunieczka piękna na tym filmiku!!!! :1luvu:


Niunieczka w realu jest jeszcze piękniejsza :ryk:

I Amelka jak cudna, tylko mało fotogieniczna :roll:
Ma cudne pysio, które stale podstawia do całowania :mrgreen:
I wygląda jakby miała "usteczka" pomalowane na delikatny róż :partygirl:


Aż trudno sobie wyobrazić, że w realu są jeszcze piękniejsze...
To przecież takie puchate cuda z błyszczącą sierścią i ślicznymi mądrymi oczkami :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Pon lut 21, 2011 14:49 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Kamari jak Niuśka zasuwa do Ciebie :D z Omisi jest kawał "baby" , a Ty nam tutaj wciskasz że Omi na diecie... na pietruszce ..aha... :mrgreen:
Anna Kubica
 

Post » Pon lut 21, 2011 14:51 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Fotki obu panienek prześliczne ,ale Niunieczka wypiękniała :)
filmik też super :ok:
aż miło się patrzy :1luvu:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 21, 2011 19:17 Re: wspólne życie - wątek optymistyczny :-)

Anna Kubica pisze:Kamari jak Niuśka zasuwa do Ciebie :D z Omisi jest kawał "baby" , a Ty nam tutaj wciskasz że Omi na diecie... na pietruszce ..aha... :mrgreen:


Już od jakiegoś czasu czytając forum i ostre dyskusje na temat żywienia kotów, bardzo mnie korci, żeby zapytać - dlaczego, u licha, propagowane jest tu żywienie kotów fast-foodami 8O I to do tego drogimi :roll: I każdy, kto ośmieli się przyznać do innego żywienia, jest odsadzany od czci i wiary :mrgreen:
Kiedy zamieszkał z nami pierwszy kot, Kitłaś, dostawał na począku Kitekata i Whiskasa, to było w sklepie i wydawało się dobrym jedzeniem dla kota. Ale ja lubie sobie poczytać :roll: i okazało się, że to jak dawanie kotu chipsów. Znajoma powiedziała mi, że kot to przecież drapieznik, a drapieżniki jedzą surowe mięso. I po kupinach dobrze widać, czy jedzenie jest śmieciowe, czy dobrze przyswajalne. To samo zjawisko występuje u ludzi :mrgreen:
Zaczęłam stosować dietę naturalną i po dziś dzień chowam na niej zdrowe, piękne i wielkie acz nie grube kociarstwo.
Moja śliczna Omisia jako jedyna musiała przejść na dietę weterynaryjną (walczymy ze struwitami, a nie lubimy tabletek). Dostaje więc RC Urinary, którego bardzo serdecznie nie lubi :roll:
No ale to nie do lubienia tylko dla zdrowotności, wiec nie ma wyjscia. Pierwsza różnica po zmianie diety - zamiast normalnej kupiny mamy rozwolnienie 8O
Poczytałam oczywiście od razy skład tych super karm - 35 % mięsa, do tego ryż (lub pszenica) mączka kukurydziana, coś jeszcze zapychającego i w końcu coś na układ moczowy.
Mój wniosek - kupię więcej plastra i zacznę Omisi wciskać leki dopyszcznie. Mój kot nie krowa i nie będzie jechał na zbożach :roll:
Drapieznik ma jeść mięso, a siano tylko na odksztuszanie sierści :ok:

Krytykę przyjmę chętnie, ale zdania i tak nie zmienię :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości