Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

annskr pisze:Jakiś czas temu w lecznicy całodobowej był nowy lekarz, bo bardzo długiej dyskusji zaszczepił mi kociaka niepodręcznikowo -z zapisem, że na moją odpowiedzialność.

Raz jeden, lata temu, podpisywałam taki papier i to u weta, który juz wtedy mnie znał od lat, więc tym bardziej papier szokiem dla mnie był.
A rzecz dotyczyła podania interferonu (cykloferonu) kociakom z pp

A teraz podawanie interferonu kotom jest oczywistą oczywistością.

Paszczaki na blogu pokazałam :twisted:

http://www.sztukamruczenia.blog.pl

Jana pisze:
anna57 pisze:
Jana pisze:Dziś była u mnie moja mama. Nie chwaliłam się czternastym kotem w domu, więc się trochę zdziwiła A potem, co weszła do łazienki, to przepadała w niej na długie minuty, podczas których słychać było zza drzwi ciuciurucianie

Mama ma kota?
Bo jak nie ma, to wiesz

Ma dwa. Jednego od mojej siostry, drugiego ode mnie Wiele razy zakochiwała się w moich tymczasach, ale pozostała niezłomna - dwa koty i już.

A to chyba mamy się zmówiły. Moja tak samo gada, a tyle miejscówek się u niej marnuje :ryk:

» Pt cze 11, 2010 9:11 Re: Szczęśliwa ósemka. Paszczaki

W poniedziałek Gazinka ma chyba gościa

Zobaczymy co z tych odwiedzin wyniknie :wink:

» Pt cze 11, 2010 9:40 Re: Szczęśliwa ósemka. Paszczaki

Trzymamy kciuki :!:

za Gazinę

Gazina uskuteczniła ucieczkę, prześliznęła mi się między nogami i tym razem nie udało mi się jej złapać. 9 dni po szczepieniu, więc odporność chyba już ma... Na razie mała dekuje się gdzieś w gościnnym (wnioskuję po zachowaniu dużych kotów :twisted:

).

Za wizytę

Pozdrowienia od starszej paszczakowej :twisted:

Mocne kciuki za boską Gazinkę i jej gościa :ok:

Doczytałam, skąd ona.
Aż mnie ścisnęło. Balbinka jest ze skrzynki z prądem. Znalazła ją moja koleżanka z pracy, którą zaniepokoiło, że słyszy rozpaczliwy płacz kociego dziecka, którego nie widać. Skrzynka z prądem oczywiście była zamknięta na taki dynks, żeby kotek sam nie wyszedł.