Jestem Zorek a to Pulpecik...małe coś na tymczasie s.37 ;)

» Śro lip 16, 2008 10:56

Cześć chłopaki

Zorku, ja Ci mówię, jak się Duzi uprą, że masz jechać do weta, to nic nie poradzisz :roll:

Jak mnie pakują do transporterka, to zamykam oczy, kładę sie w kąciku i czekam, kiedy będzie po wszystkim ...

Co innego krótka przejażdżka autkiem

To lubię - patrzę sobie jak Duża prowadzi

Gag

» Śro lip 16, 2008 11:33

sweet-a pisze:Dobry

Witanko

» Śro lip 16, 2008 11:35

MarciaMuuu pisze:Mój TŻ nie, ale ja mam problem z wkładaniem kotów do transporterka przez drzwiczki, więc kładę transporter między wysokim czymś , zdejmuję mu górę, ale drzwiczki/kratkę zostawiam. Od góry kładę kota i zaraz przykrywam górą od transporterka.

Wczoraj nawet Tomek nie poradził sobie z Zorkiem, trzeba będzie jakiś inny sposób wypróbować, a moze po prostu Zorek miał zły dzień no i nie chciał się nigdzie z domku ruszać :roll:

» Śro lip 16, 2008 11:50

czarna.wdowa pisze:Meldujemy się spóźnieni w nowym wątku

U mnie Sarabka jako wariatka jeździ w samochodzie zawsze w transporterze
Simbo jako luzak ma możliwość jazdy w szelkach pod warunkiem że jadę z kimś - kiedy jadę sama też zamykam go w transporterze

Witanko wdówko i Kolorki

» Śro lip 16, 2008 11:53

Avian pisze:Cześć chłopaki

Zorku, ja Ci mówię, jak się Duzi uprą, że masz jechać do weta, to nic nie poradzisz
Jak mnie pakują do transporterka, to zamykam oczy, kładę sie w kąciku i czekam, kiedy będzie po wszystkim ...

Co innego krótka przejażdżka autkiem
To lubię - patrzę sobie jak Duża prowadzi

Gag

Myślisz Gagatku, że Duża się nie podda i mnie znowu będzie chciała wziąć do weta :roll:

My do weta mamy autkiem z 10 minut, ale ja nie przepadam za transporterkiem, no nic na to nie poradzę :roll:

Duża mnie wczoraj tuliła i tłumaczyła, że przecież nic złego by się nie stało, tylko byśmy sobie pojechali do doctorro, trochę by popatrzył, ale ja wolę być ostrożny, z wetami to nigdy nie wiadomo.
Chyba znowu się nie dam wsadzić do transporterka :roll:

Zorek