Modrzewiowy fotoreportaż.

» Sob kwi 19, 2008 22:06

Super,że uszka zdrowe

Zdjęcia sobotnie i filmiki zawsze z przyjemnością oglądam

» Nie kwi 20, 2008 13:27

BOENA pisze:Super,że uszka zdrowe

Zdjęcia sobotnie i filmiki zawsze z przyjemnością oglądam

A niedzielne też mogą być?

(<- Modrzewiowa kulka, moje ulubione zdjęcie dzisiaj

)
Filmik też jest, ale coś google video mi strajkuje i jest jakiś błąd. Powinien przejść niedługo, a jak nie to wrzucę potem jeszcze raz.

» Nie kwi 20, 2008 16:16

Niedzielne zdjęcia jak najbardziej wskazane

Na filmiku widać,że Modrzew już nie bawi się sznurówką,ale sznurem :smiech3:

» Nie kwi 20, 2008 16:20

BOENA pisze:Na filmiku widać,że Modrzew już nie bawi się sznurówką,ale sznurem

Szaleje za wszystkim, co w miarę długie i co się ciągnie po ziemi. Wczoraj skakał za szeroką gumką recepturką. ;-)

Czasami są z tym problemy, bo ciężko się robi zdjęcia, jak Modrzew koniecznie chce dostać sznurek wiszący przy aparacie (ten co na filmiku)... :roll:

» Pt kwi 25, 2008 11:49

Siriwan, niniejszym dołączam do fanek Modrzewia.

Jest prześliczny

» Nie kwi 27, 2008 13:29

Myszeńk@ pisze:Siriwan, niniejszym dołączam do fanek Modrzewia.

Jest prześliczny

Witamy serdecznie. :-)

Przepraszam za brak sobotnich zdjęć, ale wysiadł mi internet. Nadrabiam zaległości:

Filmiki:
1. Co robi kot, jak Dużego nie ma w pokoju?
2. Jak najskuteczniej przywołać kota? Dać mu jeść... Nieważne, że jest nażarty i nie będzie jadł. I tak przyjdzie. ;-)

3. Co robi kot, jak się nudzi? Wącha. Modrzew ma od wczoraj manię obwąchiwania biurka.
4. Dylemat. Ważniejsze, żeby się umyć, czy żeby złapać sznurek?

PS.: Kot to najlepszy budzik. Modrzew ma świetne poczucie czasu, budzi mnie zawsze chwilę wcześniej niż budzik w komórce. :-)

Kot rozwiązuje też dylemat: spać czy wstać w weekendy rano. Jak kot chce jeść i trzeba wstać to wstajemy. Jak kot przychodzi i kładzie się koło nóg - śpimy dalej. ;-)

» Nie kwi 27, 2008 16:13

Szkoda,że nie mam w domu kociego budzika,tak jak Ty.Moje zawsze wstają po mnie,niezależnie od godziny.

Modrzew boski :love:

» Nie kwi 27, 2008 21:34

BOENA pisze:Szkoda,że nie mam w domu kociego budzika,tak jak Ty.Moje zawsze wstają po mnie,niezależnie od godziny.

Modrzew miałby trudno wstać po mnie, bo ma jeszcze pobudki w środku nocy, jak się wiercę. :roll:

Ale już się przyzwyczaił, nawet z tapczanu nie złazi, tylko idzie poczekać w kącie i kładzie się znowu. ;-)

Modrzew ma też wbudowany radar (zawsze wie wcześniej, że ktoś przyszedł) i napęd odrzutowy (jak dziś przebiegł obok brata po schodach, to brat mało nie dostał zawału

). No i oczywiście KZS (Koci Zestaw Standardowy) - traktor i kaloryfer. ;-)

» Wto kwi 29, 2008 23:18

Modrzew chyba bardzo lubi zapach proszku do prania. Zmieniłem w poniedziałek pościel na świeżą, od tego czasu nie mam szans się wygodnie położyć ani porządnie przykryć, bo na końcu łóżka leży Modrzew i ani myśli schodzić. :roll:

Dziś spał w najlepsze na pralce (tam go jeszcze nie było...). Mam nadzieję, że czarne spodnie mojej mamy, które leżały na pralce, a które są teraz bardzo ładnie przyozdobione białą sierścią, są tylko po domu... ;-)

Modrzew zwariował na punkcie czerwonej wstążki. Jeszcze niczego tak bardzo nie chciał upolować. ;-)

Przy okazji pokazał mi, jak wysoko potrafią skakać koty i że jak chcą, to potrafią chodzić na dwóch łapach.

A najfajniej chodzi się po oparciu rogówki. Spać tam też można. - M.

» Sob maja 03, 2008 15:54

Sobotnie zdjęcia:

-- Kolejne ulubione miejsce Modrzewia - pralka. Filmik - z kranu na dole też leci dobra woda.

-- Filmik - Modrzew otwiera szafę.

» Nie maja 04, 2008 18:00

I niedzielne zdjęcia. ;-)

» Nie maja 04, 2008 18:33

Jak zawsze piękne :love:

» Nie maja 04, 2008 18:38

BOENA pisze:Jak zawsze piękne

Dziękujemy.

» Wto maja 06, 2008 19:44

W sumie komunikacja z kotem jest bardzo prosta. Jeżeli kot chce mieć w sieni kuwetę, to przy każdej sposobności wejdzie do sieni i gdzieś nasika. Kuweta za to rozwiązuje problem od ręki.

Modrzew, zdrajca, wczoraj poszedł spać do ojca. W dzień go bije, a w nocy śpi u niego. :evil:

Tak być nie będzie - poszedłem i zabrałem go. Mnie ma grzać w nocy, nieważne, że i tak jest ciepło. ;-)

Modrzew zmienił sobie miejsce do spania i zamiast na moich nogach kładzie się obok. W końcu nogi mi nie drętwieją. ;-)

Ale i tak jak śpi musi leżeć zaraz obok, albo przynajmniej położyć na mnie łapę, żebym mu przypadkiem gdzieś nie uciekł. ;-)

Głośnych dźwięków już się nie boi, albo raczej różnie się boi. Głośno nastawiony telewizor, odkurzacz, albo rozbijanie mięsa na schabowe mu nie przeszkadza (to ostatnie mu się nawet podoba - matka twierdzi, że Modrzew zjada więcej schabu niż reszta domowników ;-)

), ale nawet niezbyt głośny dźwięk, ale nagły, stawia go na baczność (ostatnio chciał uciec z pokoju jak otwarłem puszkę coli...).
Wiosna się zaczęła i Modrzew może walczyć z muchami i pająkami. Dziś mnie obudził, bo atakował niewidzialną muchę pod biurkiem - siedział, gapił się i pac łapkami w biurko, siadał i od nowa.

Cały zadowolony, bo w zoologicznym promocja, dwa Royale w cenie jednego, więc ma w zapasie kilo RC Indoor. Nawet o mnie się tak nie ociera jak o tę paczkę z żarciem. :twisted:

Dostał już trochę na spróbowanie, ale najpierw musi skończyć resztę puriny. Chyba zrozumiał o co biega, bo od wczoraj purina mu bardziej smakuje niż zwykle. ;-)

Przy okazji lekko zdemolowałem sklep zoologiczny na Hali Targowej w Tarnowskich Górach. No nie moja wina, że tam jest tak wszystko poukładane, że jak się jedno weźmie, to drugie spada. :roll:

No i kategorycznie domaga się wpuszczenia go do piwnicy. Pewnie ucieszyłoby go, gdyby mógł sobie zamieszkać w kopalni i biegać do woli po węglu. :roll:

Dzisiaj, tak dla odmiany, wtorkowe zdjęcia. ;-)

I filmik.
Modrzew przyszedł i wprasza się na kolana. On wie, jak o nim piszę, albo jak obrabiam jego zdjęcia, zawsze akurat wtedy koniecznie chce wejść na kolana... ;-)