Zuzia z Korabiewic. Nasz Promyczek zgasł

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 24, 2007 6:17

Biedna Mimi :( pamietam jak mi pisałaś Olgo o tym srucie :(
Ja nie moge jej niestety zabrac, bo u mnie pokoje przepełnione i łazienka tez.

Zuzia zrobiła ze mnie głupią w poniedziałek...
Jak wróciłam z pracy to chodziła sobie jakby nigdy nic po mieszkaniu co mnie zdziwiło, bo mogłabym przysiąc, że zamykałam ja w sypialni-jak wychodzimy to jeszcze izolujemy koty, bo nie są jeszcze w najlepszych stosunkach. Stwierdziłam, że rano po weekendzie nie za bardzo jeszcze funkcjonowałam i może mi sie zapomniało w pospiechu... no ale wczoraj jak wrócilismy historia sie powtórzyła...a teraz wychodząc na 100% zamykałam drzwi, bo zwróciłam na to specjalna uwage. Zatem nasza Zuzanka-Spryciula sama otwiera sobie drzwi. Nie wiem tylko jeszcze jaka techniką, ale zaobserwuje w weekend.

Zuzia bardzo lubi towarzysto ludzi. Musi byc w tym samym pokoju co my. Jak wychodze do łazienki to zaraz staje pod drzwiami :D Śpi obok mnie albo na Błażeju :D
W pokoju najczęściej siedzi na schodach, bo tam ma dobry punkt obserwacyjny i nie ma obawy, że ktos ja zaatakuje z nienacka.
Niestety kontakty "miedzykocie" nie układaja sie najlepiej.
Lusia przyjeła technike "opieprzyc na samym wstepie i pokazac kto tu rządzi" i co jakis czas podchodzi do Zuzi i bulgocze cos pod nosem. Ale to mnie nie martwi. Najgorzej jest z Fraszką :(
Fraszka poczatkowo ignorowała Zuzię, ale widac było, że jest ciekawa i robiła podchody. Niestety jak sie okazało Zuzia jest zazdrosna o nas i odkad poczuła sie pewniej jak zobaczy, że Fraszka do nas podchodzi od razu leci z sykiem jej przyłozyc.
Żal mi było wczoraj Frani, bo widze, że troche jest przestraszona i zdezorientowana. Zuzia ugryzła lub udrapnęła ja w bok, az krew poleciała. Chciałam Fraszke ukochać, za co ona na mnie nabulgotała i zaczeła atakowac, bo myslała chyba, że jestem na nią zła i chce ja uderzyc...już sama nie wiem.... w każdym razie zal mi Fraszki.
Bo widze, że nie może się odnaleźć w nowej sytuacji. Mam nadzieje, że niedługo wszystko sie uspokoi...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 24, 2007 23:03

Karotka pisze:Zatem nasza Zuzanka-Spryciula sama otwiera sobie drzwi. Nie wiem tylko jeszcze jaka techniką, ale zaobserwuje w weekend.

Zdolna kota :lol: A wygląda jak niewiniątko :lol:

Mam nadzieję, że kontakty międzykocie ułożą się jak najszybciej. Mocno trzymam :ok:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 25, 2007 8:20

Faktycznie wyglada jak niewiniatko :D Ale to Kozucha-Kłamczucha! Spryciula z niej, ale przekochana!
Jak teraz wychodzimy Zuzia jest zamykana na klucz.

Wczoraj było dwóch facetów, którzy przywieźli nam meble i jak tylko Zuzia ich zobaczyła uciekła do swojego czerwonego domku w sypialni i za nic nie chciała wyjść. Siedziała tam cały wieczór! Ramo tez nie poszła jak zwykle na pokoje, wyjeść z miseczek Fraszki i Lusi... jestem ciekawa co sie dzieje...
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 25, 2007 8:23

moze cos niemilego z jej przeszlosci jej sie przypomnialo...

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 25, 2007 21:18

A może Zuzanka kombinuje jak otwiera się drzwi z klucza :lol:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 26, 2007 8:13

Zuzia jest przerażona :(
Nie wiem co sie dzieje :(
We wtorek wszystko było OK, w srode dzień spedziła osobno, wiec do zadnej scysji nie mogło dojść...zresztą wydaje mi sie, że w środe jak wrócilam tez było OK. Do czasu aż nie pojawili się panowie z meblami... wypłoszyła sie i nie chciała wyjść z sypialni, chociaz wczesniej sama domagała sie przebywania w salonie. Siedzi głownie w domku. Wczoraj wzięłam ja na rece, głaskałam, chciałam wynieść do pokoju, ale zaczeła sie wyrywac, widziałam strach w jej oczach, wiec zostawiłam ja w sypialni. Cay wieczór z nia tam przesiedziałam. Miziała sie, ugnaitała, ale na każdy nieznany szmer reagowała obronnie.
Nie wiem co jej jest. Wygląda jakby ja cos przeraziło...
Czy to mozliwe, że co faceci ja tak przestraszyli? Nic jej nie zrobili. Uciekła na sam ich widok...
Dziwne to bardzo
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 26, 2007 11:23

Karotka pisze: ... Czy to mozliwe, że co faceci ja tak przestraszyli? Nic jej nie zrobili. Uciekła na sam ich widok...
Dziwne to bardzo

Bardzo możliwe. :(

Swego czasu musiałam doprowadzić balkon do stanu użyteczności.
Buffy [*] - na sam widok faceta uciekała.
Tak jak wcześniej nie bała się ludzi, od tej pory, ktokolwiek by nie przyszedł, uciekała do drugiego pokoju i tam potrafiła cały czas przesiedzieć.
Rzadko kiedy wychodziła z ukrycia.
Do dzisiaj nie mam pojęcia, co mogło ją tak przerazić.
Może hałas, obcy zapach, zamieszanie.

Teraz też moje dwie dziewczyny potrafią się schować i długo nie wychodzić, ale nie ma to jak ciekawość, która zwycięża. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pt paź 26, 2007 22:12 Bezłapek

Sorry za offa
Apeluje do wszsystkich z Warszawy zainteresować się wątkiem Bezłapka
Kot trafil do Warszawy, do osoby która jest mocno niezrównoważona
Potrzebujemy pomocy w odebraniu kotka, ja jestem gotowa zabrać go na DT, bo sytuacja wygłąda koszmarnie
Potrzebujemy wsparcia
link do wątka
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2577714#2577714
_________________

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Pon paź 29, 2007 10:18 Re: Bezłapek

olga nik pisze:Sorry za offa


Nie ma problemu. Sprawa wazna, może ktoś dzięki temu, że tu zajrzy bedzie mógł pomóc
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 29, 2007 23:39

A co u Zuzanki? Uspokoiła się już?
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 30, 2007 18:09

Podnoszę do góry, po domek. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Sob lis 03, 2007 10:07

Co słychać u Zuzanki?

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Wto lis 06, 2007 9:27

Zuzia ma się dobrze, ale strachulec z niej jeszcze.
Domaga sie przebywania z innymi kotami i chociaz spi zwykle zaszyta w budce na drapaku, to koniecznie chce przebywac tam gdzie Fraszka i Lusia. Panny się omijaja z daleka, ale nie fukaja juz na siebie.
Wczoraj Zuzia podjęła próbe zabawy piórkiem i myszka. Czuje się u nas oraz bardziej sie swobodnie.
Niepokoją mnie tylko te plecki, na których jest pełno malutkich strupków, a kilku miejscach łyse placki, bo Zuzia wydrapała sobie futro. Podejrzewamy, że Czarni Bracia, którzy mieszkali u nas w łazience sprzedali jej pchłe. Wet nie umiał się określic, co to. Dostała stronghold i czekamy. Juz sie tak nie drapie, ale nie wygląda to dobrze. Wet ja bedzie musiał znów obejrzec.

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 06, 2007 9:33

a moze to alergia pokarmowa?

bubor ma Kropcie ktore wlasnie ma alergie pokarmowa...moze to samo ma Zuzia?

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 06, 2007 9:56

Etka pisze:a moze to alergia pokarmowa?

bubor ma Kropcie ktore wlasnie ma alergie pokarmowa...moze to samo ma Zuzia?


Niesądzę. To coś innego. Obserwujemy ją. Mam nadzieje, że to była tylko ta pchła...

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości