WRO-kocurek z amputowaną łapką ze schron. - ma już domek!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 18, 2007 19:18 Pan Kot

Trzymamy mocno kciuki za Pana Kota i domek też, żeby mieszkańcy więcej nie przezywali takich horrorów!!!
A jak Zosia?nic sie jej nie stalo?
Siatke od razu sąsiadce radze polecić.
Serdeczne pozdrowienia i zyczenia długich ,szczęsliwych wspólnych lat .

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon cze 18, 2007 20:49

Również mocno trzymam kciuki za Pana Kota :D
Bemol, Tosiek i Feliks oraz Pchełka za TM i Koleś za TM

miki

 
Posty: 1763
Od: Śro paź 22, 2003 11:23
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto cze 19, 2007 8:48

Dzieki wielkie za wsparcie! - przekażę Panu KOTU.
:-*
A wczoraj Pan KOT wieczorem wyszedł z szafy i wrócił za wersalkę. Nawet po niej spacerował, gdy byłyśmy w kinie. Tyle, że pozostawił tam baaaaardzo mokry ślad :-(
W nocy obudził mnie tak zawzietym kopaniem, że to szok!
Ale jednocześnie byłam pełna podziwu! Nic nie narozsypywał! Każde gówienko starannie zakopał - głęboko i każde w innym miejscu.
Brawo Panie KOCIE!
Tylko poradźcie co z moim łóżkiem? jakies odstraszacze? Gdzie i po ile?
Buziaczki! (ode mnie, bo Pan KOT na razie jeszcze syczy)

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto cze 19, 2007 9:50

powolutku, czas jest najważniejszą sprawą, mój adoptowany ślepaczek na poczatku tylko nocą wychodził pozwiedzać, a po dwóch miesiącach przestał chować się, jak ktos przychodzi, a miał taka traumę,że znów go ktos zabierze i zrobi krzywdę,że chował sie w kąciku i strasznie trząsł ze strachu nawet gdy zadzwonił listonosz:(
a teraz razem z kumplami biegnie do drzwi przywitać się :D
czas jest najprostszą rzeczą :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro cze 20, 2007 7:15

Pan KOT jest WSPANIAŁY!!!!!!!
Zaczyna nas tolerować jako element świata, na który nie ma wpływu.
Juz je, pije i kuwetkuje przy nas!
oczywiście udaje, że nas nie widzi, mimo, iż słyszy jak gadamy, śmiejemy się itd.
Pozdrawiam wszystkich ZAKOCONYCH!
Buźka!

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro cze 20, 2007 7:57

Swietnie!
Panu KOCIE chyba oswajanie przyjdzie szybciej niz sie spodziewamy 8)
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 21, 2007 13:36

Miło słyszeć że Pan Kot dobrze się czuje :lol: (a będzie jeszcze lepiej :wink: ) tylko co z oknami :roll: :?: ruszają już jakieś prace zabezpieczające?
Obrazek Luna Obrazek Pinta Obrazek Tofik Obrazek Irys Obrazek Mruczek

Mops

 
Posty: 680
Od: Wto paź 26, 2004 7:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 21, 2007 18:08

Okna są jakie są i nie ma możliwości założenia siatki.
Póki co otwieramy je tylko pod nadzorem :-)

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Pt cze 22, 2007 6:54

Niezgadzam się z Tobą każde okna można zabezpieczyć. Sprubój chociaż poszukać jakiś dobrych pomysłów.
Obrazek Luna Obrazek Pinta Obrazek Tofik Obrazek Irys Obrazek Mruczek

Mops

 
Posty: 680
Od: Wto paź 26, 2004 7:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob cze 23, 2007 9:36

Hej:)Przeczytałam własnie Twoje posty,sa bardzo ciekawe.Ja tez mam kota na 3 łapach z reszta odpisywałas mi na mój post wiec pewnie wiesz:)A mam pytanko do Ciebie. jak długo Twój kotek jest po operacji?I w jakim jest wieku?Bo wszyscy mi pisza ze kot przyzwyczai sie do nowego zycia i bedzie skakał i wogóle,a mój Rademenes boi sie nawet na wersalke wejsc.

alicja z krainy czarów

 
Posty: 5
Od: Śro cze 20, 2007 7:40

Post » Sob cze 23, 2007 16:52

Witaj Alicjo z Krainy Czarów!
Pan KOT ma około roku, a ile jest po operacji, to brak danych. W tej chwili ma ładną bliznę, ale świeżą, więc szacuję ok. 1,5-2 miesiące po zabiegu. Daj czas swemu kocurowi - musi sam zaufać sobie i swoim możliwościom! Póki co odradzam szelkowanie, spacery itp. Poczekaj, aż sam zawoła.
Pozdrawiam Was serdecznie!

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob cze 23, 2007 17:14

Mops pisze:Niezgadzam się z Tobą każde okna można zabezpieczyć. Sprubój chociaż poszukać jakiś dobrych pomysłów.


zgadzam się w 100% :evil:

aga_tka

 
Posty: 650
Od: Śro cze 14, 2006 8:01
Lokalizacja: Jaworzyna Śląska

Post » Nie cze 24, 2007 19:01

aga_tka pisze:
Mops pisze:Niezgadzam się z Tobą każde okna można zabezpieczyć. Sprubój chociaż poszukać jakiś dobrych pomysłów.


zgadzam się w 100% :evil:


Podejrzewam, że problem z zabezpieczeniem okien wynika z tego, że Marcjanna wynajmuje mieszkanie a nie z braku chęci zabezpieczenia mieszkania.

Alicjo- koleżanka ma kotkę bez łapki, która wskakuje na wysokie szafki, bawi się myszką i zachowuje się jak całkiem sprawny kot.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 24, 2007 19:07

nataleczka pisze:
aga_tka pisze:
Mops pisze:Niezgadzam się z Tobą każde okna można zabezpieczyć. Sprubój chociaż poszukać jakiś dobrych pomysłów.


zgadzam się w 100% :evil:


Podejrzewam, że problem z zabezpieczeniem okien wynika z tego, że Marcjanna wynajmuje mieszkanie a nie z braku chęci zabezpieczenia mieszkania.

Alicjo- koleżanka ma kotkę bez łapki, która wskakuje na wysokie szafki, bawi się myszką i zachowuje się jak całkiem sprawny kot.

W przytulisku pani Ali są 3 koty bez łapy. Zachowują sie jak wszystkie inne koty. Pokonywanie przeszkód i wskakiwanie nawet na wysokie sprzęty nie stanowi dla nich żadnego problemu...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon cze 25, 2007 7:35

Witam po weekendzie!
Fakt - wynajmuję mieszkanie, a to sam beton! Brat obiecał, że pomysli jak coś zamontować. Mogę wam powiedzieć, że póki co Pan KOT nie ma samobójczych ciągotek, tylko lubi leżeć na parapecie, bo lubi chłód. Niestety jestem wredena i zabraniam Mu na to. Głaskać też na razie nie próbuję - spadły mi okulary za wersalkę i musiałam czekać, aż Pan KOT przestanie być żmiją i pójdzie jeść!
Ale bardzo Go kocham - w końcu ja też mam swoje za skórą ;-)
Pozdrawiam wszystkich Zakoconych!

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123, pibon i 25 gości