Krawateczka.16 rocznica śmierci mojej najkochańszej Koteczki

[Pedro]

Bylem u weta z Krawateczka. Dziaslo wyglada lepiej ale jeszcze nie za dobrze. Oprocz tego zelu mam jej smarowac jeszcze mascia Carident dwa razy dziennie. Jest to antybiotyk w masci ale nie jest mocny. Mam nadzieje ze pomoze tylko biedna Krawateczka bedzie sie jeszcze bardziej stresowala jak ja bede lapal 3 razy dziennie bo zel co podawalem bede dawal raz dziennie bo nie dam rady przed praca dac jednego i drugiego.
Oczywiscie jesliby juz byala koniecznosc wyrywania tego kla to bedzie miala to robione pod katem nerek. Krawateczka ma wyrwane zeby ale te po bokach a przod i kly ma.
Martwi mnie ze Krawatka schudla i to chyba pol kilograma ale moge sie mylic bo nie postawilem jej z klatka na srodku wagi a z boku ale tak na oko to schudla. Na szczescie nie jest odwodniona bo wet sprawdzal naciagajac skore i nie bylo znac ze jest odwodniona. Zeby tylko zaczela wiecej jesc a to bedzie oznaka ze jest lepiej. W sobote to nawet myc sie nie chciala i byla bardzo smutna , teraz jest weselsza.
W poniedzialek jade z Krawateczka na kontrol.

[mircea]

Mam nadzieje, ze stan zdrowia Krawatki sie poprawi i apetyt jej wroci

Mamy teraz zmartwienie w Poznaniu z mala Loarka powaznie chora .

Melduje przy okazji, ze Sintra ma sie swietnie - lezy wlasnie u mnie na kolanach i nawet polubila sie z mala Biedronka Daleko jej jeszcze do takiej wyrozumialosci dla malej, jaka ma Mirciek, ale widac juz, ze Sintra radzi sobie niezle z bieganiem i ganianiem malej Lapa zrosla sie nieco krzywo, lecz kocina niezle sobie mimo to radzi. Nie jest juz niestety taka przytulanka, jak byla na poczatku - teraz czuje sie pewnie i na swoim , wiec czesciej zdarza jej sie okazywac niezadowolenie - warczy, fuka i nawet podgryza, ale na szczescie szybko mozna jej to wyperswadowac Jak skonczy mi sie remont w domu, to podesle zdjecia wszystkich kotow.

[Pedro]

Dzisiaj z rana przed praca posmarowalem Krawateczce dziaslo Caridentem pierwszy raz. Zrobilem to wacikiem co jest do uszu. Przed posmarowaniem Krawatka zjadla troche sniadania co jest sukcesem bo juz dawno nie jadla z samego rana a teraz bardzo sie niecierpliwila az wyloze na miske.
Oczywiscie jest bardzo obrazona na mnie ze ja jej takie rzeczy robie jakies smarowania i boi sie mnie i chowa sie jak mnie zobaczy i musze zamykac jej kryjowki bo bym jej nie zlapal do smarowania.

[Pedro]

Krawatka je coraz wiecej ale jeszcze brakuje do idealu. Ma mnie juz dosc z tym smarowaniem. Najgorsze jest to ze jak posmaruje Caridentem to potem strasznie chce sie myc i musze jej tego zabraniac bo wylize cala masc na siersc. Widocznie ta masc ja denerwuje i dlatego tak robi. Musze ja wtedy pilnowac przez okolo 45 minut zeby sie nie myla. Ona nie moze zrozumiec co ja od niej jeszcze chce. To juz nawet umyc sie nie mozna????

[Pedro]

Wczoraj byelm z Karawtka u weta. Dziaslo wyglada lepiej i sie bardzo ciesze z tego ale jeszcze nie jest dobrze i mam podawac dzisiaj i jutro Carident i bedzie razem 7 dni smarowane i Baikadent co najmniej do przyszlego poniedzialku i wtedy bedzie kontrol. Jeszcze Krawatka wysuwa jezyk ale mniej niz wczesniej. Je tez wiecej i widac ze ma ochote na jedzenie. Przedwczoraj sie bawila swoim ogonem a nie robila tego juz dawno. Wczoraj tez miala Krawateczka pobrana krew. Mam nadzieje ze bun azot mocznik bedzie w normie jak 12 dni wczesniej. Mam tez nadzieje ze kreatynina chociaz troche spadla.

[Pedro]

Jestem zalamany. Wczoraj byly wyniki badania krwi Krawatki i wyszlo tragicznie. Kreatynina 4,2 a bun azot mocznik 42 przy normie 25. Nie pojmuje co sie stalo przeciez 12 dni wczesniej Krawatka miala kreatynine 3,1 a bun azot mocznik 17 co mi sie wydawalo cudem bo od roku miala ponad 35 jak przyjezdzalem na badanie po 3 miesiacach. Moze to masc Carident lub zel Baikadent sa odpowiedzialne za zatrucie nerek. Jestem w szoku. Oczywiscie te masci i zel odstawilem. Wczoraj byla kroplowka i powtorne badane krwi tym razem z morfologia i watrobowymi tez. Z rana zlapalem mocz i dzisiaj bedzie wynik.
Tak sie cieszylem ze dziasalo lepiej wyglada ze lepiej je ale ja sie nie moge cieszyc. Zwazylem Krawatke i niestety schudla az pol kilograma w stosunku do wazenia chyba wczesna wiosna lub zima ale to pewnie przez to ze mniej jadla przez tego kla.
Krawatka jest taka biedna , bardzo sie denerwowala przy kroplowce i trzeba bylo chyba 7 razy sie wkuwac bo sie tak wiercila ze igla wypadala.

[Zakocona]

Biedna kicia. Moja Balbinka też ma gorsze wyniki kreatyniny. Zastanawiam się czy nie za mało miała tych kroplówek.

[Salamandra]

Śledze twoj watek, choć się nie odzywam (bo niestety nie umiem ci pomóc.. ), a sledze dlatego, ze przyciaga mnie imie - Krawatka. Moj kocio to Krawatek. W skrócie zwany Waciem (od Krawacia).

Krawatusia... pieknie ją nazywasz!

Trzymam kciuki. Wiem, co to znaczy walka z chorobą, bo od stycznia mój Dyź nie może ozdrowieć... Na szczęście nie jest tak bardzo chory, jak twoja Krawatusia...

Każdy kot zasługuje na takiego opiekuna jak TY. A Ty zasługujesz na największe możliwe wyrazy uznania.
Pedro, masz wielkie serducho.

[Pedro]

Wczoraj z rana zlapalem mocz Krawatki. Wyszly B. LICZNE BAKTERIE , niel. szcz. wapnia , leukocyty 3-4-5 , nablonki 2-3. Reszta jest dobra.
Prawdopodobnie znow zapalenie bakteryjne nerek. Ja nie wiem dlaczego biedna Krawateczke najbardziej chora na nerki znow atakuje swinstwo jakies.
W wynikach krwi leukocyty sa w normie , granulacyty za duze. Tyle zapamietalem przez telefon bo najpierw zadzwonilem.
Krawatka dostala antybiotyk taki bialy w strzykawce co sie daje co drugi dzien i oczywiscie codziennie jezdze na kroplowki. Wczoraj ladnie zleciala kroplowka bo Krawateczka byla spokojniejsza.
Myslalem ze przez ten zel i masc sie pogorszyly zdecydowanie wyniki nerkowe ale widocznie to przez bakterie.
Dzisiaj z rana chcialem zlapac mocz i zaniesc do badania na posiew ale nie zdazylem bo Krawatka tuz przed pobudka poleciala do kuwety.
Bede probowal jutro rano a jak juz sie nie da to po poludniu jak przyjde z pracy.

[mircea]

Trzymam kciuki za Krawatke

Niestety, na kocich wynikach badan, ani na nerkowych sprawach w ogole sie nie znam, wiec nawet nie wiem jak Ci pomoc w tym zakresie Ale kciuki trzymam mocno, zeby bylo dobrze

[dakota]

Pedro, ja też trzymam za Krawatkę. I też nie potrafię doradzić, bo brak mi doświadczenia "chorobowego".
Pięknie piszesz o swoich kotach. Jest tu tyle ciepła.
Za Krawatkę!

[Pedro]

Wielkie dzieki dziewczyny za dobre slowo. Teraz wrocilem z kroplowki z Krawateczka. Kroplowka poleciala bardzo ladnie , Krawateczka nie wiercila sie. Jutro nastepna kroplowka i zastrzyk.

[Aga 995]

Pedro trzymaj sie...Krawatka badz dzielna malutka

[zosia&ziemowit]

Krawatko ty może się już przestań wydurniać i zdrowiej wreszcie co?
Pedro , będzie dobrze.

[nan]

Strasznie mi przykro czytac ze znowu Krawacia choruje, masz sie tez z tymi kotami, Pedro...
Nie wiem czy to Cie pocieszy ale tak sobie mysle ze nerki Twoich kotuchow musza byc w calkiem niezlej formie i wydolne skoro kreatynina tak skacze. To sugeruje wlasnie infekcje na poziomie nerek ( tez niefajnie) ale ze wyniki sie potrafia niemal same nieraz poprawiac do idelanyh, to swiadczy o wydolnosci nerek i braku powaznych i trwalych uszkodzen. Tak mi kiedys tlumaczyla lekarka gdy bylam z kotem znajomej, dosc podobna sytuacja- tez raz na jakis czas krea i mocznik mocno roslly, ale gdy sie podleczylo to nawet przy braku diety, kroplowek itp. wyniki byly ok. U nich zastosowano leczenie immunostymulujace, zurawine i jakas doustna szczepionke na infekcje ukladu moczowego i to rozwiazalo problem.