Amor i Orion - łobuzowe historie <3 Orion zrudział

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 20, 2016 11:24 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Tak zrobimy :) Żeby Amor nie czuł się pokrzywdzony, to dzisiaj wstawię jego zdjęcie:

Obrazek

Amor jest najsłodszym kotem jakiego miałam zaszczyt poznać :1luvu: On nie przychodzi się miziać - on wbiega w człowieka, i wtula się z całych sił, całym swoim ciałkiem :) Zasypia wciśnięty w moją szyję albo ramię, a mruczeć zaczyna nawet jak tylko obok niego usiądę, jest przekochany :201461
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Nie lis 20, 2016 11:26 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Wygląda prawie jak nasz Fryderyczek <3 <3 przesłodki jest...

I to mruczenie na sam widok człowieka, ach <3 :1luvu:
ser_Kociątko
 

Post » Nie lis 20, 2016 13:59 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Amor jaki przystojniak, śliczny jest :love:. A jaki kochany <3.
ObrazekObrazek
Pozdrawiam i zapraszam do naszego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p11640562 :201461

Zefir

Avatar użytkownika
 
Posty: 910
Od: Nie paź 30, 2016 22:17
Lokalizacja: Jawor

Post » Pon lis 21, 2016 11:37 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Oki, sytuacja całkowicie opanowana, biegunkową winowajcą na 99% była Animonda, ale odrobaczanie też oczywiście jeszcze zaliczymy. Byliśmy dzisiaj u Pani weterynarz, chłopaki zdrowe, pazurki przycięliśmy i wzięliśmy tabletki na odrobaczanie dla jednego i drugiego, ale dostaną dopiero za tydzień, bo Amorek dzisiaj musiał mieć szczepienie :wink: Ważyliśmy się też - Amor już waży 2.1 kg, rośnie jak na drożdżach :) A Orion... 4.7 kg 8O Wszyscy byliśmy lekko w szoku, łącznie z panią weterynarz, bo w ogóle po nim tej masy nie widać :o A oto drzemiąca słodko "dzidzia":

Obrazek
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 23, 2016 15:56 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Ehh, Orion mnie doprowadzi do nerwicy... Znowu biegunkuje. Ale przynajmniej mamy teraz konkretne typy od czego - jedzenie na pewno nie, bo Amora nie ruszyło. Są dwie opcje - albo tak jak podejrzewałam wcześniej, pasożyty, albo bardziej prawdopodobna opcja - przeżarł się :roll: Wczoraj dostali jedzonko standardowo z samego rana, po południu (te porcje dawał narzeczony), a wieczorem dostali ode mnie. Tylko Amorek robi się wybredny, i stwierdził że jeść nie będzie :roll: Niestety dowiedziałam się o tym dopiero jak wróciłam za jakieś 5 minut do kuchni, a Orion po zjedzeniu swojego, kończył już porcję Amorka... Potem Amor znowu zaczął się coś pustymi miskami interesować, więc mu (TYLKO JEMU) nałożyłam - to machnął ogonem i poszedł, a zanim ja do michy dobiegłam, Orion zdążył ukraść dwa pełne hapsy... W końcu panicz Amor stwierdził, że w końcu zgłodniał, to dostał, ale oczywiście Orion trochę mu nakradł niezrażony moim odganianiem... Dodatkowo, okazało się, że z porcji które dostali rano i popołudniu, kiedy mnie nie było, również większość zeżarł Orion... Więc podsumowując, pochłonął wczoraj 4 pełne porcje, plus pewnie jakąś połowę ze wszystkich porcji Amora. :201422 Na szczęście oprócz tego co się w kuwecie dzieje, wygląda zdrowo, bawi się, mizia i oczka mu błonką nie zachodzą tak jak ostatnio, więc jest ok. Jedno mnie tylko zastanawia - od paru dni chodzi i... ciamka 8O Cały czas rusza tą mordką i się oblizuje, wiecie co to może znaczyć?
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 23, 2016 16:21 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Który się oblizuje? Może mu stałe zęby rosną?
Zaglądałaś do paszczy? Może kamień nazębny dlatego nie chce jeść? Koty zwykle się oblizują
a) stres
b) ból

Obstawiam przejedzenie skoro tyle zjadł! O.o
ser_Kociątko
 

Post » Śro lis 23, 2016 16:24 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Orion się oblizuje, zmianę zębów już przechodził, chociaż może jakiś się uchowal? Mi sobie do paszczy za bardzo zaglądać nie daje, zobaczymy u weta. Stres wykluczam, właśnie ostatnio zachowuje się jak malutki nasz Orion, bawić się chce cały czas tylko :) też obstawiam przejedzenie, jakby mógł to by kilogram karmy na raz zjadł...
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 23, 2016 16:28 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Jak to oblizywanie wygląda? co ile?

jeśli chodzi o paszczę - weź go jedną ręką lekko za kark tak jak matka młode - powinien na chwilę wyluzować. wtedy cały czas trzymając go jedną ręką drugą otwórz buźkę i obejrzyj dziąsła, zęby ;)
ser_Kociątko
 

Post » Śro lis 23, 2016 22:11 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Wiesz co, no chodzi... i ciamka :D Ciężko to opisać, rusza tak mordką, jakby mówił, tylko bezgłośnie, i po jakimś czasie lekko się oblizuje, tak jak po jedzeniu. Dość często, dzisiaj widziałam jak ze trzy, cztery razy tak robił. Niestety, od małego Orion chyba nie jest świadomy tego, jak się zachowuje kot trzymany za kark i tylko patrzy się z miną pod tytułem "co ty robisz człowieku", i zwiewa. Spróbuję go dorwać i obejrzeć jak zaśnie :wink:
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 23, 2016 22:46 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Przycupne tu!
Ale na dłuższe czytanie wpadnę jutro :1luvu:
Narazie przesyłam ohy i ahy w kierunku kotków :love:

Do jutra!! :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lis 23, 2016 22:57 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Zapraszamy do czytania, zapraszamy :)
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 23, 2016 23:07 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

warto koty przyzwyczajać do takich "zabiegów" jak oglądanie paszczy, trzymanie za kark, podawanie tabletek itd. ;)

Co do tego ciamkania mi się to jednoznacznie kojarzy ze stanem zapalnym dziąseł - przynajmniej u nas zawsze tak to się objawia problem z zębami = częste oblizywanie
ale zmacaj kota dokładnie calego bo może go boleć zupełnie coś innego, a jak kuweta? siku? kupa?
ser_Kociątko
 

Post » Śro lis 23, 2016 23:14 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Oj staramy się przyzwyczajać, jemu tylko ciężkie takie zabiegi wchodzą... Ale podawanie tabletek już opanowaliśmy :ok: Z resztą wszystko jest w porządku, je normalnie, pije, siusia bez problemów, no tą biegunkę ma (chociaż ostatnia kupka już zawierała już też jakieś bardziej stałe bobki), ale nie boli go na pewno, bo jak ostatnim razem mieli problemy, to miałczał dobre dziesięć minut przed kupką rozpaczliwie, a teraz po prostu idzie zrobić. Dobra, idę zobaczyć tą jego paszczękę :wink:
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lis 23, 2016 23:26 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

Ok, paszcza obejrzana, i stwierdzam co następuje:

- Orion nadzwyczaj spokojny, furknął na mnie tylko raz jak już się zniecierpliwił
- "nadmiarowych", nachodzących na siebie zębów nie stwierdziłam
- nie śmierdzi mu z pyszczka jakoś szczególnie
- pierwsze wrażanie z dziąseł - ładne, nie zaczerwienione
- drugie wrażenie z dziąseł - mam wrażenie jakby w miejscu gdzie zęby wychodzą, miał delikatne zaczerwienienie, ledwo widoczne, ale jednak.

Dla spokoju mojego sumienia i jego zdrowia, po prostu pójdziemy do weta, niech orzeknie czy jestem nadwrażliwiec, czy Orion postawił sobie za cel honoru być u weta przynajmniej raz w tygodniu :D
Zapraszamy do naszego wątku, o tutaj -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=177446
Jak i na naszego Facebooka, to ten tutaj -> https://www.facebook.com/osiemlapek/

Obrazek

Amorion

Avatar użytkownika
 
Posty: 128
Od: Nie paź 16, 2016 8:55
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lis 24, 2016 9:47 Re: Amor i Orion - łobuzowe historie <3

lekkie zaczerwienie nie jest problemem - zęby są białe czy żółtawe? jednolite gładkie?
ewentualnie z tym oblizywaniem ma tak i już :D
chociaż ja dla świętego spokoju zrobiłabym morfologię i jonogram.
ser_Kociątko
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 61 gości