Świetna jest to prawda, mruczy jak się ją ma na rękach, oglądała ze mną skoki i ugniatałyśmy łapkę. Siusiu zrobiła do kuwetki, wsadziła łapkę i zaczęła grzebać to ją wsadziłam. Fajna dziewczyna z niej
We wtorek jedziemy na zdjęcie gipsu, więc się dowiem ile mniej będzie kosztowało dalsze leczenie. A przynajmniej mam nadzieję, bo nie będzie pana doktora, który operował Maję tylko Pani doktor. Oprócz samych zabiegów na nóżki to przed nami wydatki na szczepienia 2x30zł i sterylizacja ok. 100zł.
Zwłaszcza ogon ma taki puchaty Maja waży aktualnie 1,8 kg, o 100 gram jest lżejsza, bo nie ma już gipsu. Dostała lekką narkozę, siedzi taka otumaniona biedulka. Za tydzień wyciągamy gwóźdź. Póki co lekka rehabilitacja, nie może forsować nóżki.