nelka83 pisze:Witajcie!
Coś chyba kiepsko mi idzie prowadzenie tego wątku, nikt nowy do nas nie zagląda. Wiem, że może powinnam więcej, częściej pisać, ale niestety dużo czasu mi brakuje. Staram się, ale coś czuję, że wątek umrze śmiercią naturalną
.
Wczoraj na karmieniu nie była Gburka. Zastanawiam się, czy gdzieś się łajzi czy po prostu zaspał. Wołałam, ale nie przyszedł. Czarnuszek powitał mnie jak zawszę radosnym miauuui strzelał baranki Staruszkowi. Staruszek chodzi za mną jak piesek, krok w krok. Siada sobie obok mnie, grucha jak gołąbek i przygląda się jak przygotowuje jedzonko. Ze względu na wiek staram się aby zawsze porządnie się najadł ponieważ wśród młodzieży ciężko mu się przebić do miski. Nie powiem, ma u mnie fory i zanim wszyscy dostaną, on dostaje pierwszy już w garażu
. Szwędacz wpadł tylko na chwilę, złapał kawałek mięska i uciekł. Czasem za nimi nie nadążam
![]()
Piwniczni goście czują się coraz lepiej. Byłam wczoraj w mieście i wzięłam im "na krechę" dobrą suchą karmę u weta. Mają większy apetyt i powolutku przybierają na wadze co bardzo mnie cieszy. Mam mały problem ze Starszą, nie chce robić grubszych rzeczy w kuwecie
. Z resztą nie ma problemu, a z tym za każdym razem. O tyle dobrze, że "te" rzeczy zazwyczaj robi podczas mojej ostatniej wizyty u nich i zdążam wsadzić ją do kuweta, ale czasem wchodzę, patrzę a tu w kąciku niespodzianka
. Może za którymś razem załapie...
A ja już tu z przyjemnością zaglądam i witam kolejną Kocią Mamę
