
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Asia K pisze:A ja uważam, że w momencie, gdy jedna osoba jest b. wrażliwa, to druga powinna ją przyhamowywać, o ile sama nie potrafi. Nie mówię tu o usypianiu czy straszeniu schroniskiem, ale prostym stwierdzeniu, że faktycznie tych zwierzaków to jednak jest za dużo i trzeba poszukać mu nowego domu, dając na to czas. To uważam za rozsądne.
Gibutkowa pisze:
Eeee... napisała co wiedziała. I tak stwierdzam że ja się nie w tym stuleciu chyba urodziłam
Nietoperrr... pisze:Trzymajcie kciuki,chyba jest domek...I to mąż załatwia!![]()
Siostra jego znajomej z Legnicy,nawet ją kiedyś poznałam,straszna kocia mama!Ma już 2 koty i z tego,co mąż mówił przez telefon,nie ma nic przeciwko trzeciemu...
Więcej będę wiedziała wieczorem.
Gibutkowa pisze:Nietoperrr... pisze:Trzymajcie kciuki,chyba jest domek...I to mąż załatwia!![]()
Siostra jego znajomej z Legnicy,nawet ją kiedyś poznałam,straszna kocia mama!Ma już 2 koty i z tego,co mąż mówił przez telefon,nie ma nic przeciwko trzeciemu...
Więcej będę wiedziała wieczorem.
![]()
![]()
![]()
Nietoperrr... pisze:Mała ma domek!!!![]()
![]()
![]()
A wizyta przedadopcyjna nie będzie potrzebna,bo sama pochodzę z Legnicy i w niedzielę jadę tam do rodzinyWięc sama zrobię wizytację.
![]()
Dziewczynę kiedyś poznałam,nasłuchałam się tez od męża,jaka to z niej kociara,ze na pierwszym miejscu zawsze są koty,a później dopiero daleko,daleko w tyle są ludzie...To chyba dobrze,nie?![]()
W każdym bądź razie,w niedzielę będę u niej osobiście z moją Szelmą.
Tematu jeszcze nie zamykam,bo nigdy nic w sumie nie wiadomo,póki wszystko nie jest dopięte na ostatni guzik...
Na chwilę obecną dziękuję wszystkim za zaangażowanie i chęć pomocy!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości