STEFAN ['] 10/11/2010 9:20. minął rok bez WielkoKota...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 27, 2010 8:58 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

Trzymam kciuki za Stefana :ok: ogromne
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro paź 27, 2010 9:00 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

trzymaj się Stefanku :ok: :ok: :ok: :1luvu:

i najlepsze życzenia dla TŻ-ta :1luvu:
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro paź 27, 2010 9:04 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

dołączę się z :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: Stefan trzymaj się dzielnie kocie :ok: :ok: :ok:

PearlRain

 
Posty: 6184
Od: Pt gru 11, 2009 12:06
Lokalizacja: Duża Wyspa

Post » Śro paź 27, 2010 9:05 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

Za Stefana mocno :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 27, 2010 9:06 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i jeszcze więcej kciuków za Stefana!!!! Wracaj, kocie, szybciutko do zdrowia :!:
Zapraszam na wątki kotów majowych i stoczniowych: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=100297

Fanszeta

 
Posty: 2342
Od: Śro mar 17, 2010 14:12
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro paź 27, 2010 9:12 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

Ufff
ale trzymam dalej :ok: :ok: :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 9:15 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

Stefan jak się tak bardziej obudził godzinkę temu, to zaczął miauczeć, ale nie mówił "miau" tylko popłakiwał... ewidentnie go bolało :( Nie chce pić, wydaje się że ma cały pyszczek w środku obolały.

Dziś po południu jedziemy na RTG na wszelki wypadek żeby sprawdzić czy na pewno w środku jest ok, bo wczorajsze macanie było wprawdzie dogłębne ale nikt nie da głowy że z powodu szoku Stefan nie sygnalizował za bardzo bólu.

Dostanie też jakąś glukozę czy coś podskórnie i przeciwbólowe.


Teraz znowu śpi. Niech śpi, ja wierzę że sen leczy, organizm się regeneruje.

edit. Rozmawiałam z dr.Podgórskim, jak Stefan poczuje się lepiej i okaże się że będzie się nadawał do kastracji po rekonwalescencji, to po 1szym listopada może iść do klatki w lecznicy. Wiem że to nie to samo co w domu, ale na dłuższą metę nie bardzo widzę wielkiego kocura który potrzebuje spokoju i 3 kukułów które właśnie roznoszą dom... z Gryzeldą na dokładkę. Myślę że to jednak będzie lepsze rozwiązanie? Jak sądzicie?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro paź 27, 2010 9:21 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

dopóki nie jest całkiem zdrowy, to w ogóle nie ma innego wyjścia, musi być zamknięty. A że w klatce? Skoro nie ma komfortu niezakoconego domku (to żart oczywiście), lepsze to, niż ulica.
Potem będziesz się zastanawiać, jak Stefan będzie kastratem. Po prostu zobaczysz, co to za kot. Ja już się naczytałam o kotach, które rzekomo wolności nie oddałyby za skarby świata, a potem z kanapy nie schodziły. Trzeba zobaczyć, nie ma innego sposobu.
Najpierw leczyć.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90904
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro paź 27, 2010 9:28 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

Femka pisze:dopóki nie jest całkiem zdrowy, to w ogóle nie ma innego wyjścia, musi być zamknięty. A że w klatce? Skoro nie ma komfortu niezakoconego domku (to żart oczywiście), lepsze to, niż ulica.

nie no nie ma dyskusji że do wyleczenia i kastracji o ulicy nie ma mowy. chodzi o to ze w te klatce będzie w lecznicy, no nie jest to najfajniejsze miejsce.... ale nie wiem jak miałabym dac radę trzymac go w lazience z awanturującymi się maluchami i gryzeldą walącą w drzwi; póki nie bardzo jest ruchliwy to w miarę luz, leży w wannie, ale jak zacznie łazić to będę musiała chyba z wiadra zamiast toalety korzystać, bo nie mam możliwości sensownej izolacji. I nie widzę sytuacji zeby isc do toalety i z jednek strony Stefan chcacy wyjsc z drugiej Gryzelda i 3 kukuły chcace wejść. Po prostu się boję że w pewnym momencie nie opanuję sytuacji.

Co po kastracji: nie wiem. To i tak melodia najmarniej dwóch tygodni. Jak nie będzie znaczył, będzie używał kuwety, nie zamordują się z Gryzeldą oraz nie będzie dzikiej walki o wyjście na zewnątrz, to na pewno go zostawię u siebie. Pytanie, co zrobić jeśli jeden z warunków nie zadziała.... nie wiem. Ale teraz i tak to pytania na wyrost...

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro paź 27, 2010 9:29 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

poczekaj z tym ostatnim pytaniem.
przyjdzie czas na zastanawianie się.

a co do klatki: moim zdaniem spokój i cisza są ważniejsze. Czyli klatka.
Niech się wypowiedzą inni.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90904
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro paź 27, 2010 9:53 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

Poker dalej kciuki mocne za powrót do zdrowia Stefana. :ok:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14693
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro paź 27, 2010 10:02 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

poker,jesteś wspaniała :1luvu:
ja jednak myślę że jeśli rozwazasz zostawienie go to musisz go odjajczyc bo się zameczysz ze smrodu.
Co innego jeśli miałby wrocić na ulicę-tu już nie byłabym taka przekonana bo bez pomponow straci swoją pozycję na ulicy a tam trzeba na pewno byc twardym Obrazek
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro paź 27, 2010 10:05 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

Zabraniam puszczać kciuków choćby sie martwica z niedokrwienia zaczęła wdawać :)

Wczoraj wieczorem byłam przerażona, dziś dużo lepiej również ze mną, widzę że idzie do przodu, moja nadzieja na pozytywny fina ma coraz mocniejsze podstawy.

To jest skrzyżowanie Szwarceneggera z Robocopem :> I tej wersji się będę trzymać.

Odjajczenie absolutnie koniecznie, choćby z tego względu żeby się tak nie tłukł z innymi niełapliwymi kocurami; boję się że jak będzie urządzał nocne walki i zaznaczał samochody, balkony i klatki schodowe, to ktoś mu ze złości krzywdę zrobi;
i może po kastracji będzie mniej łazikował?

to wszystko oczywiście zakładając ze nie będzie mozliwości żeby został u mnie. ale mam nadzieję że jednak bedzie grzecznym kiciusiem i będzie mógł zostać.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro paź 27, 2010 10:13 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

byłoby cudownie gdyby mogł zostać :1luvu:

ja kiedyś też chciałam odjajczyć starego bandziora z mojej okolicy-trzech wetow stanowczo mi odradziło bo twierdzili ze spowoduję to że teraz on stanie się celem atakow ulicznych kocurów a nie będzie już potrafił bronić się tak jak kiedyś co psychicznie go zdołuje..

nie przeczę że to poważna kwestia do rozważenia,jakby co.
ja swoje wszystkie ciacham ale z typowym długoletnim ulicznikiem nie byłabym już taka niefrasobliwa w decyzji..
żeby nie zrobić mu więcej krzywdy niż pożytku...
na ulicy trzeba mieć twardą d..ę,takie są realia.
Obrazek ..... oraz.... DT Smarti na facebook'u! -w l.2010-2013 ponad 130 kotów w DS, od 2014 zawieszony z powodu "zmęczenia materiału" :)

Czaruniu['],Pusiuniu['],Carlisiu['],Puniu['],Diegusiu['],Smartuniu['],Mileczko[']...
...Wasza śmierć nie jest dla nas żadnym powodem abyśmy przestali Was kochać...

smarti

 
Posty: 9215
Od: Wto lip 27, 2010 13:17
Lokalizacja: niedaleko Warszawy

Post » Śro paź 27, 2010 10:15 Re: STEFAN przeżył noc... i jest LEPIEJ (trochę ale zawsze)!

A ja czytałam, że to nieprawda, że kastrat będzie obrywał.
Wykastrować można nawet starego kota, trzeba by tylko sprawdzić stan nerek przed podaniem narkozy.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 36 gości