Kicorek pisze:Dzięki wam wszystkim, trochę się podłamałam tym pechem Hestii

Za nami pierwszy okład, Hestia trochę się kręciła i chowała kolano, ale myślę, że nie było źle.
W przyszłym tygodniu chcę podjechać do włąścicielki lecznicy i w razie ewentualnej operacji wynegocjować jakieś raty, bo inaczej to nie wiem...
Ruach, dzięki...
Nawet nie masz pojęcia, ile razy ja ten drapak przekładałam
Na zdjęciach rtg nic nie widać, bo rzepka jest we właściwym położeniu, a do Lublina na konsultację to mi ciut daleko
kicorku..telefoniczne!!! a poza tym oni jeżdża tam ze swoim, i kto wie może akurat teraz, tobys sie podlączyla? kto nie pyta...itd zadzwon do nich, proszę cie...
a te oklady stosowalam na swoje kolano, w wersji mrożenia, ze skutkiem b. dobrym...
a drapak...wiem... ale operacja wazniejsza... no pogadaj z Ewą, może też rozlożyliby Ci na raty, pogadaj, proszę...