Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 47

Ewa L. pisze:Pada, pada i pada a ja do pracy iść muszę. Szaro , buro i ponuro i nic się nie chce - ech.......

a u nas jeszcze tak wieje, że głowę chce urwać

powodzenia :ok:

Ewciu, mam nadzieję że wam się ktoś sensowny trafi bo inaczej się biedactwo wykończysz :strach:

U nas też pogoda do kuperka, co prawda chwilami wychodziło słońce, ale wychodziło w przerwach deszczu z wiatrem. Ale nie jest źle - mógłby być o tej porze śnieg po kolana i zamiecie i -15 :strach:

tfu tfu odpukać!

U nas też wiało i lało - na szczęście w najgorszym momencie byłam w domu

Wykrakałam! :placz:

Za oknem śnieżyca! :placz:

To co powtarzam już od jakiegoś czasu - robota nie do przerobienia. Sklep do 21,30 otwarty a ja o 21,27 kolejkę mam po wędlinki krojone. Myślałam , że się z kicham. Jak zwykle całą robotę odwalałam sama bo nie było chętnych do pomocy. Powiedziałam , że ja pitolę to i nie będę się zabijać . Jak chcą szybciej wyjść to ktoś musi przyjść i pomóc mi ogarnąć ten bajzel. Widocznie za długo im już było bo jedna z dziewczyn przyszła wyrzucić mi śmieci, po zamiatać i umyła podłogę.
Muszę naskarżyć na Zuzię. Jak przyszłam do domu Zuzia dorwała się do miski z resztką jedzenia Poli. Wymiotła całą michę po czym puściła takiego mega pawia z całą zawartością zjedzoną z miski. Po tym poszła do kuwety zrobić kupę. Część zrobiła a z resztą przyszła do kuchni. Napinała się, napinała ale nic jej nie poszło . Mówię do niej Zuziu takie rzeczy robimy w kuwetce a nie w kuchni to się obraziła i poszła narobić w pokoju pod fotelem.Poszłam po płyn i ręczniki papierowe żeby sprzątnąć. Wchodzę do pokoju a Zuzia kuca w kocim łóżeczku. Zasikała łóżeczko , kocyk i oberwało się brązowemu szczurkowi. Wrzuciłam do pralki i się pierze.
Jak wracałam do domu było ciepło, mokro choć nie padało i nie wiało . Teraz niestety pada deszcz.

MB&Ofelia pisze:Wykrakałam!
Za oknem śnieżyca!

No co ty

Zuziu, pewnie coś ci było, przecież normalnie tak nie robisz

Nie choruj Kochanie! :201461

Sabcia

jolabuk5 pisze:Zuziu, pewnie coś ci było, przecież normalnie tak nie robisz Nie choruj Kochanie!
Sabcia

Chyba tak Sabciu
Zuzia

Kochana Zuzienko, pewnie musiałaś tak zrobić, tak jakoś wyszło. ...bądź zdrowa Kocinko :201461

Jak Zuzia dziś?

Też bym chciała wiedzieć, jak się czujesz Zuziu? :1luvu:

jak Zuzia dzisiaj? chyba coś jej dolegało , ze się tak zachowała

Śnieg na szczęśćie już stopniał, ale wieczorem sypało ostro! Teraz wieje, ale pokazuje się słońce. Miałam iść na basen ale niestety muszę zrezygnować (buuuu!) i zastanawiam się nad myknięciem naparę godzin do Mielna. Może być ciekawie ptaszkowo.

Wydaje mi się że Zuzi udziela się stres i w ten sposób odreagowuje.
Ewciu, dobrze zrobiłaś, jak inni chcą wyjść o czasie to niech się nauczą że trzeba pomóc tym co mają więcej roboty :201421

Anna2016 pisze:Kochana Zuzienko, pewnie musiałaś tak zrobić, tak jakoś wyszło. ...bądź zdrowa Kocinko

Dziękuję Ciociu Aniu :kotek:

Zuzia

MalgWroclaw pisze:Jak Zuzia dziś?

Myślę , że dobrze i kryzys minął.

Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 47

Kto przegląda forum