Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 15, 2011 17:55 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Jouluatto pisze: Trzymajcie za mnie kciuku, bo debiutuje w roli kociej mamy i okropnie się boję co to będzie...

Dobrze będzie! Ogromne :ok: :ok: Masz odwagę i serce.
Jak coś trzeba to daj znać-oprócz DS/DT niestety.
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 15, 2011 18:27 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Sulfuria pisze:Dobrze będzie! Ogromne :ok: :ok: Masz odwagę i serce.
Jak coś trzeba to daj znać-oprócz DS/DT niestety.


Sulfuria, bardzo dziękuję :) Maluszek jest już u mnie. Jest to najmniejszy kot na świecie ;) A przynajmniej najmniejszy kot jakiego ja w życiu spotkałam. Nie jest źle - zjadł, przy myciu wacikiem zaczął mruczeć, walnął co trzeba i poprawił sikiem, a potem przytulony do termoforka zasnął :) Najpierw bardzo protestował jak tylko zabierałam rękę, ale potem się uspokoił i obecnie śpi sobie w wysokim kartonie :)

Dziękuję za wszystkie kciuki i kierowane w naszą stronę ciepłe mysli! Boję się jak nie wiem co, ale maluszek ma taką wolę życia, że po prostu musi być dobrze! :kotek:

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 15, 2011 18:32 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Nie bój Się, Jouluatto.
Ciepło, dobre jedzenie i miłość powinny wystarczyć :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 15, 2011 18:45 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

na FB jest wydarzenie dla maleństwa :arrow: http://www.facebook.com/events/#!/event ... 3316515596

julka75

 
Posty: 1167
Od: Pt kwi 15, 2011 0:00
Lokalizacja: BAR//zach.pom.

Post » Wto sie 16, 2011 8:59 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Dzień dobry Dziewczęta! Wydziałkowałam się ze zwierzętami :D ..było cudownie, kociolandia wygrzana w słońcu i wytarzana w rosie. Jouluatto gratuluję chwilowego dokocenia. Napisz mi proszę jak mogę zrobić sobie takiego gifa z przeniesieniem na stronkę. Zielona w tym jestem. Sulfuria piękne zdjęcia. Ty to jednak masz artystyczną duszę.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 9:26 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Jouluatto, poczytałam sobie o tym kociaku. Masz z nim jakieś trudności? Służę radą co do karmienia i w ogóle, miałam niedawno dwa takie bąbelki :D

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 10:17 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Dzięki Żmijka! :1luvu: Mam drobne trudności z karmieniem - mały buntuje się na smoczek jak nie wiem co, wierci się i pluje... Na szczęście dziś śniadanie opędzlował właściwie sam ze spodka, a zbutelki tylko niewielką część na początku :) Ale na wszelki wypadek, powiedz czym ty karmiłaś swoje oseski? Butelką czy strzykawką? A jeśli butelką to jaką? Mały wyje w kartonie bo okropnie się nudzi :( Niestety nie mam na razie jak zapewnić mu nawet ograniczonego placu zabaw, poza tym Tikru jest jeszcze niezaszczepiony (bo miałam szczepić w cyklu dwuletnim) i teraz się okropnie martwię żeby czegoś nie złapał od mikrusa. Niby się nie kontaktują, a ja po każdym głaskaniu czy karmieniu malucha myje ręce, ale wiadomo...
Na 12 idziemy z dzidzią do weta, to czegoś się dowiem więcej o tym cudzie :)

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 10:58 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Rockiego karmiłam z butli, doił porządnie. Te maluszki co mam nie chciały butli więc wciskałam im strzykawką. Jak zaczęły pić same odstawiłam strzykawkę żeby nie stresować. Dobre do karmienia młodych jest mleko w proszku beaphar, smoczki też mają dobre. To mleko ma wszystkie składniki potrzebne do wyłącznego karmienia mlekiem. Ja popełniłam błąd bo za wcześnie dałam mięsko z puchy. Biały kotek przeze mnie nadal ma problemy z dupką (bo za duża była kupa po mięsie) :oops: Jeśli bardzo chcesz go karmić z butli to spróbuj nie wsuwać mu zbyt głęboko (sutki kotki są krótkie) i ułóż smoczek do góry, wzdłuż podniebienia, lepiej będzie mu się zassać. Jeśli masz możliwość to zamknij go w łazience, będzie miał więcej miejsca. Rzuć mu jakieś sznurki, myszki, może wystarczy. Co do separacji to dobry pomysł, ale ja ryzykuję. Już dwa razy to zrobiłam przed szczepieniem, na szczęście były zdrowe i jest dobrze.

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 11:09 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Żmijka pisze:Sulfuria piękne zdjęcia. Ty to jednak masz artystyczną duszę.

A dziękuję a moja 'artystyczna dusza' zaraz będzie silikonować wannę. Zaraz po powrocie z ploteczek.. 8)
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 11:38 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Sulfuria pisze: Zaraz po powrocie z ploteczek..

wstawiam wodę.. :D

Żmijka

 
Posty: 338
Od: Pt lis 19, 2010 13:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 12:02 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Ja też wstawiam, na mleko dla głodomora ;) Ale wirtualnie się z wami kawki też napije, a co :)

Żmijka, dziękuję za rady - kupiłam właśnie strzykawkę Trixie, może pójdzie łatwiej. Wet powiedział, że jeśli młody (to chłopak) ma zapędy do samodzielności to bardzo dobrze i zeby poza karmieniem butlą/strzykawą wstawiać mu co parę godzin spodek mleka do pudełka. Maluch nie ma nawet 3tyg :( Został odrobaczony, obejrzany i oczyszczono mu uszka. Waży prawidłowo, ogólnie wygląda na zdrowego. Pan dr powiedział, że Tikru, pomimo tego że powinien byc zaszczepiony w lipcu a przez moje gapiostwo nie został :oops: , nie powinien nic złapać od małego, chyba że zacząłby go lizać, przytulać itp. jeśli są w oddzielnych pomieszczeniach i się nie kontaktują, szanse na zarażenie się czymkolwiek są minimalne.

Sulfuria, wpadnij do mnie z pistoletem do silikonu, bo ja się już od 3msc nie mogę chłopa doprosić, żeby mi go wymienił przy wannie ;) A sama się trochę boję, mam przed oczami wizję łazienki zatopionej w silikonie ;)

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 17:17 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Jouluatto pisze:Sulfuria, wpadnij do mnie z pistoletem do silikonu, bo ja się już od 3msc nie mogę chłopa doprosić, żeby mi go wymienił przy wannie ;) A sama się trochę boję, mam przed oczami wizję łazienki zatopionej w silikonie ;)

Oj to się porobiło! Mój facecik skopał robotę dokumentnie i MUSZĘ poprawiać. A nie umiem! Przeszłam wprawdzie 'kurs wakacyjny' u fachowca ale to będzie mój debiut, też się boję i nie ręczę za skutek :oops:
Ale w sumie... ;)
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 17:28 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Jouluatto pisze:Maluch nie ma nawet 3tyg :( Został odrobaczony, obejrzany i oczyszczono mu uszka. Waży prawidłowo, ogólnie wygląda na zdrowego.

Czyli to jeszcze takie maleńśtfo ze szkłem powiększającym w zestawie... Cudnie że wszystko z nim dobrze! :ok:
[*] Alpinka zasnęła po ciężkiej bitwie z chorobą 15.06.2017
[*] Myszka prawdziwa Przyjaciółka zasnęła 6.10.2016
[*] Wiesławku, serce nigdy nie przestanie boleć! Zaginął 23.10.2015
[*] Czarny kot - byłeś naszym Czarodziejem. Przegrał z chorobą 14.11.2014

Sulfuria

Avatar użytkownika
 
Posty: 690
Od: Nie sty 10, 2010 16:56
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 17:51 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Boję się silikonu. Nie umiem takich rzeczy robić, jak nie ma komu zrobić, jest niezrobione 8)
I już. Siebie nie przeskoczę.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 17, 2011 14:19 Re: Rozmowy przy kawie o kotach i nie tylko.

Też się boje silikonu, zwłaszcza po tym jak mojemu fachowcowi, który robił remont kuchni wybuchły (w rzeczonej kuchni) dwie tuby... :roll:

Mój bardzo tymczasik jest dziś w lecznicy - wczoraj dostał strasznej biegunki, wieczorem po lekach było lepiej, ale w nocy znowu nastąpił kryzys. Od rana jest pojony kroplówkami i od 11ej biegunki już nie było. Właśnie zaniosłam jego mleczko, jeśli po posiłku doustnym będzie ok, to chyba jesteśmy na prostej... Mały jak mnie zobaczył, przydreptał po stole, przytulił się do mojej ręki i rozmruczał :1luvu: Wetka jest zadziwiona jego wolą życia, pomimo ciężkiego stanu, powiedziała że zrobi wszystko żeby go uratować. Ogólnie Foczuś zawojował całą lecznicę ;) Do domu wróci dopiero ok. 22ej, a ja nie mogę sobie bez niego znaleźć miejsca :( Trzymajcie kciuki dziewczyny, on po prostu musi wyzdrowieć!

A ja zamiast kawy, zjem dziś "śniadanio-obiad", właśnie zdałam sobie sprawę, że z tego stresu o małego nie jadłam nic od ponad 24h, najdziwiniejsze że nawet nie czuje głodu... :?

Jouluatto

 
Posty: 525
Od: Wto mar 03, 2009 14:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 1344 gości