Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle) - goście, goście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto cze 22, 2010 15:41 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Olu, do końca wierzyłam, że jednak się uda...
Toffinek 2005-2020, Chanell 24.04.2015 u mnie od 27.06.2020
Obrazek

matka maruda

 
Posty: 5168
Od: Pt lis 11, 2005 10:53
Lokalizacja: Kraina Podziemnej Pomarańczy:)

Post » Wto cze 22, 2010 16:27 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

zabers pisze:Mam smutną wiadomość - Szagi właśnie przeszedł na drugą stronę lustra.
Jeśli zajrzycie na jego wątek, nie wstawiajcie, proszę, świeczek. O to prosiła dalia.




Strasznie mi smutno. Poznałam tego kota, kibicowałam mu, próbowałam pomóc. Nie udało się. Wszystko się jakoś urwało - dziwnie, nagle, nieodwracalnie.
Tez kibicowalam,czasem nawet gdy sie zrobi wszystko to i tak nie wystarcza, po prostu tak bywa :?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103414
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 22, 2010 20:26 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Dziewczyny, ech dzień dzisiaj taki był. Bardzo mnie zaskoczyła i zasmuciła wiadomość o Szagim. Nie chcę się rozwodzić nad tym, bo cokolwiek bym napisała, będzie nie to. Szagi dołączył do gromady naszych znanych i na razie nieznanych kotów, i niech mu będzie tam dobrze.
Przy okazji bardzo dziękuję Wam, że znalazłyście także i słówko dla zabersa-handlary.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 22, 2010 20:36 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Przykre.... :( :(
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 22, 2010 20:38 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

No przykre, przykre. A życie toczy się dalej. Tak jakoś oklapłam dziś. Chyba za bardzo chciałam.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 22, 2010 20:46 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Olu, tak bywa.Życie... Trzymaj się.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 22, 2010 20:50 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Tez mnie to bardzo zasmucilo :(

Zgadzam sie z Anulka, ze czasami jest tak, ze nawet jak sie zrobi wszystko mozliwe, to i tak nie pomoze :(
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 22, 2010 21:13 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Tak mi przykro.
Niestety, nie wszystko od nas zależy.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto cze 22, 2010 21:50 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Już myślałam, że dzień się skończy smutno, i że nic nie napiszę, ale chyba pokemony wyczuły, że nastrój minorowy i postanowiły sprowadzić mnie na ziemię. "Opowieści z krypty" dziś nie będzie, bo mam "njusa" całkiem nówka-sztuka. Właśnie niecałą godzinę temu Gluś mnie przyprawił prawie o zawał. Muszę to napisać.
Krótkie wprowadzenie (należy traktować w kategoriach aksjomatu): Gluś jest Wielkim Górnikiem i Wielkim Hokeistą.
Gluś kradnie namiętnie koreczek od umywalki i żongluje nim po całym korytarzu (oczywiście w nocy jest najfajniej :mrgreen: ), wszelkiego rodzaju nakrętki, gumki, pisaki, słowem wszystko, co nadaje się do turlania.
Wchodzę dziś do domu z późnowieczornymi zakupami (mamy taki sklepik czynny do 22.00) i widzę Glusika, który idzie jakoś pokracznie, co chwilę strzepuje przednie łapki. Serce mi stanęło. "Co jest, myślę, co on tak jakoś dziwnie idzie?". Byłam bez okularów, ale nawet bez nich widzę, że te łapki jakieś takie ... CZERWONE! Matko święta, myślę, CO on zrobił? no chyba się nie skaleczył 8O Rzucam te nieszczęsne zakupy, pędem zaczynam szukać okularów. Oczywiście, jak na złość gdzieś się schowały. No to jakieś okulary TŻ-a i do Glusia. Glusik pod stół, ja za nim. Pod stołem ciemno jak w lochu. Do tego z lekka się zaklinowałam. No, jakoś się "odhaczyłam" i ciągnę Glusika. Ten syczy i klątwy rzuca.
Wyciągnęłam. I tak: jedną ręką trzymam okulary (bo za duże i z nosa spadają), drugą - miażdżę Glusia. Patrzę - faktycznie na obu przednich łapach czerwono wokół pazurów. Dotykam, macam - mokre! KREW! Krew jak nic. Trzymam Gluca pod pachą, żeby mi nie uciekł (ten się drze) i lecę do pokoju po transporter. Już, już chcę otwierać szafę, kiedy mi do ust naleciało glusikowych kłaków. Chciałam otrzeć usta i ... wtedy niechcący przejechałam sobie tą "okrwawioną" ręką po wargach. Wiecie co to było? SOK CZEREŚNIOWY. Glusik ukradł czereśnie z miski stojącej w pokoju i grał w piłkę. Czereśnie miękkie, to się parę razy nadział. Jak się upaprał sokiem, to pewnie chciał go zlizać. Sok okazał się widocznie ohydny dla Glusia i dlatego tak dziwnie chodził i potrząsał łapkami. :ryk:
Potem zobaczyłam pole walki - spokojnie ze sześć czereśni zamordował. Walały się po pokoju ponakłuwane i rozciapane.
Kulka obserwowała całe zajście z właściwym sobie stoickim spokojem.



Teraz jak już ochłonęłam, od razu sobie przypomniałam opowiastkę (w jakimś wątku o wpadkach) o psie i wisience. Jak ja się wtedy śmiałam. A teraz? Gdyby mi glusiowe kłaki do buzi nie wlazły, leciałabym teraz na Mieszka z "poranionym " kotem. :lol:

dodatek:
TŻ też się przestraszył i był w gotowości bojowej (ale wcześniej, choć był w domu, oczywiście niczego nie widział, niczego nie słyszał - mecz oglądał :mrgreen: "No ja nic nie widziałem. Jak miałem widzieć, przecież czereśnie stały u ciebie przy komputerze". nic dodać, nic ująć. )
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 22, 2010 21:57 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

8O 8O 8O O rety, chybabym zawalu dostala!
Przypomnialo mi sie, jak raz jedna psica sie wytarzala w wisniach... tez Duzi chcieli na sygnale do weta jechac-ale Glusikowi jeszcze dodatkowo na motorycznosc padlo, no miszczu! :king: :lol:

P.S. Faceci i spostrzegawczosc! :twisted:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 22, 2010 21:58 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Gluś, morderca czereśni jest zachwycający! :mrgreen: :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto cze 22, 2010 22:00 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

Ja ostatnio ratowałam mordowaną truskawkę :lol:

filo

 
Posty: 11711
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 22, 2010 22:00 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

No tak, zawał prawdopodobny był.

Ja tak miałam z psem. Nie mógł zgiąć tylnych łap, żeby usiąść. No, sparaliżowało go.

Złamał mu się pazur i jakoś przy siadaniu przeszkadzał.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto cze 22, 2010 22:01 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

filo pisze:Ja ostatnio ratowałam mordowaną truskawkę :lol:

Przezyla? 8)
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto cze 22, 2010 22:01 Re: Zabersowe pokemony (z pogaduchami w tle)

kalair pisze:Gluś, morderca czereśni jest zachwycający! :mrgreen: :lol: :lol:

Wiśnie dają jeszcze lepszy efekt.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 258 gości