Miki i cała reszta - Tako u mamy, Dominik :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 29, 2010 20:23 Re: Miki i cała reszta - Laki - leczymy wątrobę i trzustkę

Piękne posłanko. Zazdroszczę baaardzo. Dobrze, że Niki nie jest świadoma, że takie cuda istnieją ;) Doczeka się i ona swojego posłanka, w swoim czasie ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 29, 2010 20:30 Re: Miki i cała reszta - Laki - leczymy wątrobę i trzustkę

To się robi bardzo szybko :wink:
Miki się podoba 8O :mrgreen:
Znowu tam leży :mrgreen:
Swoją drogą - już się robi drugie... trochę inne...
I tak myślę czy nie zrobić 3-ego mniejszego, na parapet, bo to co jest - jest jednak spore... :roll:

Ja to jednak nie znam umiaru... :roll: :lol:

Miki śpi na posłanku, Laki drzemie na dywanie, a Karmel .... poluje na kursor od myszki :lol:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 29, 2010 21:02 Re: Miki i cała reszta - Laki - leczymy wątrobę i trzustkę

Może i szybko... Szydełko nie jest mi obce, ale wprawy brak - długa przerwa. Może mamę namówię, to zadziała ;)
A brak umiaru w takich rzeczach nie jest zły :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 29, 2010 21:22 Re: Miki i cała reszta - Laki - leczymy wątrobę i trzustkę

Tu nie trzeba wprawy :wink:
Na pewno wyszłoby Ci duzo ładniejsze niż to...
Ja się na szydełku nauczyłam sama, kilka lat temu, jak rzucałam palenie.
Musiałam czymś ręce zająć :lol:
Nie jestem więc żadną specjalistką w tej dziedzinie - raczej amatorką z małym "stażem" :lol:

To nie jest jakieś super extra, ale ja lubię takie naturalne, "wiejsko-ludowe" klimaty czasem :mrgreen:
I cieszę się, że któreś z kotulców uznało, ze nie jest to całkiem bezużyteczne :mrgreen:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sie 29, 2010 22:18 Re: Miki i cała reszta - Laki - leczymy wątrobę i trzustkę

Może to głupio znów "piłeczkę odbijać", ale ja mam dowód ;) jaka to "amatorszczyzna" i nie zgadzam się :) Cudeńka :) Ja tak równo nie potrafię :oops: i czasu mi na zrobienie takiej dużej rzeczy brak.
Rób rób Anetko, kociaste będą mały wygodnie :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie sie 29, 2010 22:19 Re: Miki i cała reszta - Laki - leczymy wątrobę i trzustkę

Śliczne! masz talent Anetko :1luvu:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon sie 30, 2010 20:24 Re: Miki i cała reszta - Laki - leczymy wątrobę i trzustkę

Właśnie miałam w domu bitwę na pazury... :(
Tym razem było naprawdę ostro...
Miki siedziała na brzegu ławy, Laki obok... I nagle Laki po prostu walnął ją łapą w kark.
Miki uciekła do sypialni, Laki za nią i się zaczęło :( Miki postanowiła przestać uciekac i przeszła do ataku... Futro fruwało po całym domu ( zwłaszcza Mikowe futro :( )... musiałam ich 3 razy rozdzielać, bo za kazdym razem zaczynały od nowa... W końcu Laki zaczął się kulić, a Miki stała nad nim z napuszonym ogonem i wygiętym grzbietem i dopiero wtedy moja interwencja podziałała i się towarzystwo łaskawie raczyło rozejść... :twisted:
Karmel - siedział przyczajony w kącie i miał oczy jak spodki 8O

Na szczęście skończyło się jedynie utratą kilku kłaków. Reszta raczej cała...
chyba...
Laki specjalnie się akcją nie przejął...
Miki wyprowadziła się na regał i stamtąd prowadzi obserwacje...
Oczywiście teraz dotknąc się nie pozwoli... :(

Juz sama nie wiem... Zrobiło się chłodniej... Może faktycznie tego feliwaya włączyć... :roll:
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 30, 2010 22:37 Re: Miki i cała reszta - Lakiemu odbija...

O matko!!! 8O
Współczuję tego rodzaju przeżyć.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 30, 2010 22:56 Re: Miki i cała reszta - Lakiemu odbija...

Straszne to dla mnie...
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 31, 2010 15:40 Re: Miki i cała reszta - Lakiemu odbija...

Ran kłutych ani szarpanych nie ma, krew sie nie polała, więc tragicznie nie jest... :roll:
Szkoda tylko, że się nie lubią... :(

Miki jest typową samotnicą... To zdeklarowana jedynaczka... Za długo była sama... :(
Unika innych kotów i w ogóle nie przepada za ich obecnością.
Czasem widać, że nawet ma ochotę się z Karmelem pobawić, zaczyna... ale... nie potrafi. Zaraz się wkurza i paca łapą, bo jej się wydaje, ze "podgryzanki" Karmela to atak na nią a nie zabawa... Szkoda mi jej... Bardzo :(

Dziwi mnie za to bardzo Laki.
To przyjaciel wszystkich kotów. Kocha koty wszystkich maści, w kazdym wieku i chyba każdych gabarytów...( choć tych większych chyba się trochę boi...)
A Miki nie kocha... :(

Czasem mam wrażenie, że Miki go prowokuje swoimi "fochami"...
Jak tylko usłyszy, że Miki na kogos warczy czy wydaje inne wkurzające dźwięki już biegnie i chce ją tłuc... :( Obrońca uciśnionych się znalazł :evil: A Miki się go boi i ucieka... :(
Najdziwniejsze jest to, ze jak Miki w końcu przestaje uciekac i zaczyna mu się stawiać - to po paru mocnych "razach" i wytłuczeniu się po pyskach - Laki zawsze na końcu spiernicza przed nią z podkulonym ogonem...
Ale to on wszczyna te awantury... :?
Ech...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 31, 2010 15:58 Re: Miki i cała reszta - Lakiemu odbija...

feliway na pewno pomoże
ja w moim stadzie po włączeniu
zawsze widzę poprawę relacji
u mnie takim outsiderem jest ruru
inne koty go nie lubią
bo nie umie się bawić
tylko leje łapą z pazurami
ale jak jest feliway
to ruru się wyraźnie rozluźnia, jest dużo fajniejszy
zresztą krople Bacha też mu bardzo dobrze robią :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 31, 2010 21:07 Re: Miki i cała reszta - Lakiemu odbija...

Z feliwayem jest problem o tyle, ze tż-et ma manię "wietrzenia" chałupy...
Krople Bacha są ok, ale też je czasem ciężko podać, bo Miki woli suche, a chrupki nasączone kropelkami nie zawsze uznaje za zjadliwe... Poza tym - trzeba byłoby je podawać też Lakiemu...

Muszę coś wymyśleć...
Bardzo mi Miki szkoda...
Tak potwornie się stresuje...

Zawsze po takiej "akcji" mam ochotę ją wyściskać, przytulić, posadzić na kolanach i głaskać ile się tylko da...
Żeby wiedziała, że jest kochana, ze nic jej nie grozi i że to jest jej dom...
I że nie zamieniłabym jej na żadną inną kotkę na świecie...
Ale ona wtedy nie chce byc dotykana...
Szarpie się i rzuca przy każdej próbie zbliżenia do niej... :(
To strasznie smutne...
Ona jest wtedy rozdrażniona i nieszczęśliwa, a ja - mimo że bardzo chcę jej pomóc - nie mogę tego zrobić... :(
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 31, 2010 21:50 Re: Miki i cała reszta - Lakiemu odbija...:(

Ech.
Może jakaś karma na uspokojenie? Gdzieś tu był wątek o calm aid? Czy jakoś tak, rc.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto sie 31, 2010 22:01 Re: Miki i cała reszta - Lakiemu odbija...:(

łał, jakie fajne legowisko szydełkowe. Moim by się podobało... tylko ciut mniejsze, żeby ciasno było.
Oj, chyba zamówienie u cioci złożę :)

a bitew nie zazdroszczę. plus, że skoro się Laki tłucze, to chyba na zdrowie mu się ma? ;)

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Wto sie 31, 2010 23:12 Re: Miki i cała reszta - Lakiemu odbija...:(

Sis pisze: plus, że skoro się Laki tłucze, to chyba na zdrowie mu się ma? ;)

Na plus bym mu tego nie zaliczyła :twisted: , ale jesli to oznacza, że jest zdrowy - to faktycznie byłoby to pocieszające...

A o Calm-ie zapomniałam... Faktycznie - możnaby spróbować...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 70 gości