Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 10, 2009 22:41 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

ciepłe mysli i duzo kciuków na noc posyłam :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 10, 2009 22:42 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Ja również - trzymajcie się kochani! :ok: :ok: :ok:

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto lis 10, 2009 22:58 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

O RZESZ Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto lis 10, 2009 23:00 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Czytam tucicho i trzymam kciuki.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto lis 10, 2009 23:04 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Trzymam kciuki... :ok: ...już za dużo na Ciebie spadło...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 10, 2009 23:11 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

katarzyna1207 pisze:Trzymam kciuki... :ok: ...już za dużo na Ciebie spadło...

jesteśmy z Tobą Kinguś nieustająco :!: :!: :!: :!:
Pierrocik dość już narozrabiałeś,zdrowiej,wszystkie cioteczki martwią się o Ciebie :!: :!: :!: :!:

Kot-linka

 
Posty: 311
Od: Pon paź 19, 2009 14:16
Lokalizacja: woj.łódzkie

Post » Śro lis 11, 2009 0:46 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Pierrocik, niech Ci się zacznie poprawiać... Cud. No zdarzają się przecież.
Mocne kciuki, ciepłe myśli.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 11, 2009 7:43 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Żyje... W nocy wstawał, próbował jeść, wysikał się... Biegunka dalej straszliwa, z kota cieknie po trochu. Wstawał to też dużo powiedziane - ledwie szedł. Jest tak słaby że się przewraca. Kładłam go z powrotem na kocyk, mruczał czując dotyk ręki.
Mudzinka całą noc rzygała, nie je. Jeszcze przedwczoraj była w najlepszej formie ze wszystkich. Gdzieś się zaszyła... NIe umiem jej znaleźć.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 11, 2009 7:59 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

co z ta biegunką, skąd to dziadostwo się bierze. żeby ten conv doszedł to może nabrałby sił :roll:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Śro lis 11, 2009 8:20 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Wet mówi że biegunka musi być wirusowa jakaś. Przeciez dostaje leki i dietę. Zaszył się. Dziewczyny... Musze go znaleźć. Poszłam tylko zrobić kawę, a on gdzieś zniknął. Od nocy nie mogę znaleźć Mudzinki - też gdzieś się zakopała - przeszukałam zakamarki i nie znalazłam. Kurcze... Ją też muszę znaleźć - wetka dziś specjalnie przyjeżdża do gabinetu żeby "obsłużyć" maluchy i umówiłyśmy się na 9:00 - wstyd żeby musiała czekać.

Pierrocik właśnie wyszedł - przyszedł do mnie. Leży na boku...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 11, 2009 9:07 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Jestem myślami z Tobą.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro lis 11, 2009 9:55 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

trzymaj się Kinga. Malutką musisz po prostu znaleźć 8O gdzieś się zaszyła biedactwo. Glaki jak bardzo źle się czuje tak się chowa :( Trzymam kciuki, może wizyta dzisiaj coś rozwiąże :ok: :ok: :ok:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Śro lis 11, 2009 10:12 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Dalej :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: O matko, maluszki zareagujcie na leczenie...proszę.... :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro lis 11, 2009 10:43 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Pierrocik odszedł. Zabrałam go do wetki, ale już bez nadziei, tylko żeby zasnął spokojnie, już bez bólu. Maleńki nie miał sił, ledwo podnosił główkę, kupa wylewała się z niego co chwilę... Wetka potwierdziła zasadność eutanazji.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro lis 11, 2009 10:47 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Bałam się tu wchodzić...czułam to... :cry: :cry: :cry:
Pierrociku [*]...
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości