Ancymon to już 4 lata!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lut 12, 2010 12:39 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Lulian dalej chory. Kicha jak z armaty, całe szczęście to jest super kochany facet (ma się tego farta) i ślicznie łyka tableteczki. Wsadzam do pysia i zjedzone 8O nie jest szczęśliwy ale drastycznych scen brak. I teraz sypia ze mną! :twisted: Co prawda na razie w nogach ale liczę, że niedługo uda nam się osiągnąć sukcesy większe. Chociaż oby do tego czasu minęło trochę więcej

I wiecie co, On chyba schudł 8O To jest wielka kumulacja stresu (mojego), kurde no! Czy odchudzanie musi działać tak szybko. A chyba przez chorobę Lulianek nie towarzyszy mi w codziennych czynnościach. To znaczy łazienkę ze mną odwiedza, bo wiadomo, że łazienka to najbardziej czadowe miejsce na świecie. Ale niestety przy Powitaniu Słońca nie skrada się, żeby wgryźć się w nogę, nie robi frontalnego ataku z pełnego rozbiegu na moją dłoń, po którym wykonuje dość ekhm specyficzny podskok i z zadartym ogonem biegnie schować się za jakiś element strategicznego rozwoju pokoju. buuu takie ćwiczenie w którym poza wykonaniem jakiejś czynności nie trzeba mieć oczu dookoła głowy, bo w przeciwnym razie grozi to zawałem nie jest już takie fajne ;(

Żeby nie było solidaryzuje się z kotem! Trochę zachorowałam i (jak na siebie bardzo) schudłam! W ciągu tygodnia prawie 3,5 kilo, wiem, że to za dużo... wystarczyło zmienić tryb życia. No i uwierzyłam w dobroczynne działanie jogi (to znaczy to były 2 tygodnie, ale w drugim ruszyłam z kopyta w dół). Bardzo polecam, energii mam mnóstwo.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 16, 2010 11:17 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Choroba trawi Króla Luliana i wpływa na zmiany królewskich gestów. Król stał się przytulakiem niemożliwym 8O Zamiast mnie ugryźć woli przyjść i rozwalić się na moich kolanach. W ramach królewskiej łaski przy okazji poliże mnie w nos, a dopiero następnie, być może ugryzie czy chociaż złapie za palce. Jak spać to najlepiej ze mną. Poza tym Król uwielbia być miętolony, ściskany, przytulany 8O może dzięki temu bardziej odczuwa pełnie swojej władzy. Wczoraj wpakował mi się pod głowę jak leżałam na łóżku i jeszcze ostatkami sił stukałam w laptopa, pewnie chcąc mi ulżyć stukał sobie ze mną wysyłając od czasu do czasu tajne znaki do TŻta. Po skończeniu stukania objęłam Ancymonka, który wielce zadowolony się we mnie wtulił, rozmruczał i z głową na moim ramieniu zasnął nie uznając za ważne przejmować się takimi rzeczami, że ze zmiażdżonym brzuchem i pod kołdrą trudno się oddycha.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 18, 2010 8:43 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Luluś zdrowy. Luluś zdrowy to w odróżnieniu od chorego Lulusia, Luluś głodny. Jak jest chory to jest bardzo głodny. Jako, że sprytny to mężczyzna co wszystko łatwo zapamiętuje, a później z łatwością łączy fakty wyczuł, że coś co jest puszką, okrągłą musi mieścić coś pysznego. Po porannym huku, który puszka wydała uderzając o ziemię i ukazując swą zawartość okazało się, że są w niej smakołyki, ale jakieś takie nie bardzo, dziwnie pachnące i jakieś większe a na domiar złego zbyt kruche. Król Lulian więc zadarł ogon nie mając zamiaru poświęcać czasu tak banalnym rzeczom i udał się na poszukiwanie czegoś godniejszego jego brzucha.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 18, 2010 9:04 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

co było w puszce :?: :?: :?: 8O
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 18, 2010 9:15 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

walentynkowe ciasteczka my ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 18, 2010 9:39 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

o jak dobrze, że juz zdrowiutki Lulianek :D :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 18, 2010 11:59 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Malati pisze:walentynkowe ciasteczka my ;)
:mrgreen: :strach: :mrgreen:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 19, 2010 9:58 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Widzicie to nie były dobre ciasteczka. Lulianek nimi wzgardził

magdaradek pisze:o jak dobrze, że juz zdrowiutki Lulianek :D :ok:



nooo to bardzo świetnie :roll:

Wczoraj wróciłam do domu umęczona jak nigdy, miałam ochotę zawinąć się w kołdrę i udawać, że tak naprawdę to ja nie istnieję, że ten świat wokół mnie to tylko złudzenie. Pierwsze co zobaczyłam to Lulianka pędzącego do mnie z zadartym do góry ogonem. Seria ósemek, baranki, mruczenie, cichy wyrzut, że Król jest głodny, że Król potrzebuje atencji. Spoglądając w oczy w których ewidentnie zagnieździły się psotne chochliki już wiedziałam, że zagrzebanie się w nicości może być bardzo skomplikowanym zajęciem. Nie poddałam się, zrobiłam ziołową herbatę, którą Ancyś oczywiście musiał sprawdzić czy się oby na pewno dobra. Torebka została pacnięta czarną łapą, później kolejne... kilka razy. Anc coś powiedział pod nosem, strzelił mnie czołem w nos, ok. można zalewać. Herbata zalana to poszłam do siebie, Lulianek uznając, że nie jestem dość godna poszedł do my, później się udał do pokoju Mikiego i tak trochę szwędał się nie mogąc sobie znaleźć zajęcia... niestety w końcu znalazł. Najświetniej było skakać przez Wieruszkę na pełnym rozpędzie wbijać się pazurami w łóżko tuż pod Dużą, która jakaś taka osowiała była. Fajnie też było atakować wystające jej elementy. Super zabawnie je chowała, a jak była za dobrze schowana należało wskoczyć na nią i ją poatakować z góry. Dobre maniery są dla luzerów ;)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 22, 2010 9:00 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Aż pozwolę sobie zacytować moją mę
"Nie mam małego dziecka ale mam Twojego kota" :roll:

Lulian ostatnio przechodzi samego siebie i dokucza wszystkim. Poluje na TŻta my, budzi w środku nocy bo jest głodny (wpierw budzi mnie, żeby go wypuścić z pokoju, a później biegnie kurcgalopkiem i budzi mę żeby Go nakarmiła) :ryk: a poza tym jest słodkim mruczącym miziakiem. To tyle u nas. A może jeszcze ostatnio pokochał leżenie na moim laptopie. Oczywiście samo leżenie nie okazało się na tyle interesujące żeby wystarczyło Luliankowi dlatego lepiej było leżeć i majstrować łapkami w różnych miejscach. W wyniku takiego majstrowania mój laptop stracił (na stałe) jeden przycisk. To był całkiem niepotrzebny przycisk.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 23, 2010 9:12 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Lulianek jest bardzo bystrym obserwatorem. Dokładnie przygląda się temu co się wykonuje i jeśli uzna, że to atrakcyjne zajęcie, przynoszące wymierne rezultaty próbuje naśladować. Często z bardzo dobrymi skutkami. Coraz częściej otwiera sobie sam drzwi w domu i wtedy nie ma zmiłuj trzeba się Królem zajmować, a najlepsze zajmowanie się Królem to takie w czasie którego się potrzeby królewskiego żołądka zaspakaja. Po otworzeniu drzwi wbiega do pokoju i upomina się o swoje. Chociaż zdarza się, że to swoje to pójście spać. Nynuś lubi też nowe atrakcje. Ostatnio musiałam płukać gardło. Jak tylko zaczynałam Ancy przyłaził obserwując uważnie co czynię. Przyglądał mi się uważnie, kilkakrotnie zaglądał do kubka i tak za każdym razem. Wreszcie uznał, że jest to atrakcja i ciekawie się obserwuje. Za to wczoraj przyłapałam Go na... próbie otworzenia szafki w której ukrywany jest największy skarb, czyli jedzenie. Szafka jest wysoko, nad zlewem. Żeby do Niej dosięgnąć Ancuś musi stanąć na łapkach. To nie jest wyczyn, ale wczoraj oprócz stawania wyraźnie zaczepiał jedną łapę za rączkę i próbował podważyć 8O z niecierpliwością czekam na wyniki nauki, czy mu się uda czy nie bardzo.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 23, 2010 10:00 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Dawno nie byłam, wpadłam, a tu widzę, ze Jego Królewska poczynia sobie coraz śmielej :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lut 23, 2010 10:10 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Avian pisze:Dawno nie byłam, wpadłam, a tu widzę, ze Jego Królewska poczynia sobie coraz śmielej :D



:roll: ojj tam śmielej... wczoraj przyszła do mnie ma z bratem i się żalili, że Lulianek budzi ich w nocy. A ma jeszcze powiedziała, że chyba trzeba będzie mu odebrać królestwo na półce kuchennej :ryk: spojrzeliśmy na siebie z Nynusiem i no cóż, Nynuś nie ma opcji śmiania się więc śmiałam się za nas oboje. To by była fascynująca rozgrywka :D Za to często dobiegają mnie z kuchni odgłosy "No daj Ty mi święty spokój wreszcie!" :roll: a później z pokoju "ojejku kto to mnie odwiedził, no wskakuj"...

Lulian rządzi niepodzielnie.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 24, 2010 8:57 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Nynuś przed snem wpakował mi się na brzuch. Myślałam, że będzie gorzej ale udało mi się oddychać w miarę normalnie. Tłumaczę sobie, że takie ćwiczenia mięśni to są bardzo zdrowe. Trochę mnie zdziwił, że mi się na brzuch wpakował ale skoro lubi to tylko miło. On zazwyczaj w nogach się kładzie, skąd wczorajsza odmiana nie wiem. Może potrzebował trochę czułości, albo postanowił bezwstydnie wykorzystać moje przemęczenie, za to mruczenie, które się rozlegało było najpiękniejszą kołysanką. Kochany Ancymon. No a jak myślicie, że było pięknie to rano był wściekły bieg po mieszkaniu. Ancy brał mega rozbiegał wbiegał na parapet, uderzał łapą w żaluzję i w odwrocie biegł gdzieś indziej :roll: W końcu uznał, że doskonałym dodatkiem będzie zaatakować przechodzącą Dużą i tak oto stałam się świetnym elementem porannego szaleństwa, żeby nie nazwać tego wprost "głupawki".

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 24, 2010 9:34 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Malati pisze: wczoraj przyszła do mnie ma z bratem i się żalili, że Lulianek budzi ich w nocy. A ma jeszcze powiedziała, że chyba trzeba będzie mu odebrać królestwo na półce kuchennej



eee, zaraz, a czy Ty się przypadkiem nie miałaś wyprowadzać jakoś niedługo? z Lulianen oczywiście :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 24, 2010 9:40 Re: Król Lulian zwany Ancymonem i ja niegodny narzekacz

Georg-inia pisze:
Malati pisze: wczoraj przyszła do mnie ma z bratem i się żalili, że Lulianek budzi ich w nocy. A ma jeszcze powiedziała, że chyba trzeba będzie mu odebrać królestwo na półce kuchennej



eee, zaraz, a czy Ty się przypadkiem nie miałaś wyprowadzać jakoś niedługo? z Lulianen oczywiście :mrgreen:



No niedługo, niedługo się wyprowadzamy (chociaż dla mnie z różnych powodów lepiej by było gdyby to nastąpiło w czerwcu, więc raczej nastąpi w kwietniu). Będą wtedy tęsknić za Nynusiem ale na razie mają Go dość. Pobudek tuż przed 5tą rano chyba nie da się uniknąć. Cholernik nawet nocnego trybu życia nie prowadzi, wieczorem pada bardzo szybko, o 22 już się pokłada i miejsca do spania szuka i wstaje... przed wschodem słońca :?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 14 gości