Chlory, Potwory & Psy. Debilowo - cz.II. Po szpitalu

[Dorota]

[Dorota]

[behemotka]

Tym razem nie moja wina, miau mi nie działało . Pomijam, że mam wredne zapalenie zatok i przez cały tydzień siedzę w domu - tj. mam siedzieć w domu, ale spacerki tudzież wyprawy do weta odbyć trza . Ba, w zasadzie to mam nawet zakaz siedzenia przed kompem!

Z Gburkiem na razie wszystko w porządku, oby tak zostało!
Za to Kiara dostała zapalenia pęcherza . A Kicia - zapalenia spojówki w drugim oku. Drugi raz wciry chyba (porządnie) nie dostała, więc ja już nie wiem, co to. Wiem tylko, że dług u weta wygląda coraz piękniej

Młode miało dziś ściągane szwy i wreszcie popyla bez kołnierza . Zabawa z nimi przednia, nic tylko siedzieć i się gapić na szaleństwa gówniarzy

A Kazan zbił dzisiaj Bulwę . Bo się psisko coraz rzadziej boi, a coraz bardziej cieszy. No i dzisiaj jak wróciłam od weta z młodymi to się tak uradował, że ogonem przywalił dwa razy Bulwikowi siedzącemu na kartonie przy wejściu do pokoju...

Popcorn żrą. Wcale nie Chlory. Dobre wujki dają przykład młodzieży i Milka rzucała się dzisiaj na prażoną kukurydzę

[Dorota]

Ale sie dzieje!

[MarciaMuuu]

A Kazan zbił dzisiaj Bulwę . Bo się psisko coraz rzadziej boi, a coraz bardziej cieszy. No i dzisiaj jak wróciłam od weta z młodymi to się tak uradował, że ogonem przywalił dwa razy Bulwikowi siedzącemu na kartonie przy wejściu do pokoju...

[behemotka]

Błysk od dwudziestu minut liże siatkę na balkonie . Te koty nie przestają mnie zadziwiać...

Kiełki bambusa żrą. Razem z przyległościami: marchewką, grzybami mun i ziarnami soi. Tylko paprykę marynowaną oszczędziły. Cóż, widać wolą surową (bo surową - przypomnę - żrą).

[rambo_ruda]

czy nie byłoby prościej założyć że żrą wszystko, i pisać czego nie żrą? lista chyba byłaby krótsza....

są chętni na małoletnich?

[behemotka]

czy nie byłoby prościej założyć że żrą wszystko, i pisać czego nie żrą? lista chyba byłaby krótsza....

są chętni na małoletnich?

Pewnie prościej. Ale muszę przyznać, że ich pomysły wciąż mi imponują

Z małoletnimi trudna sprawa... Kumpel koniecznie je chce. Wszystkie. Tylko nie wiadomo kiedy będzie mógł . Nadal się waham.

[behemotka]

Sprzątam.

PILNIE wymienię wszystkie koty (sztuk 10) na sfinksy. Dońskie, petersburskie - bez różnicy.
Zamienię też wyżłopodobnego czarnego kundla na któreś z poniższych:
- nagi pies peruwiański,
- grzywacz chiński,
- nagi pies meksykański (wersja duża).

[Wielbłądzio]

Hmm, a Rudy Głupek zostaje ?

[behemotka]

Hmm, a Rudy Głupek zostaje ?

Rude praktycznie nie linieje
No, po prawdzie to Bulwa też w zasadzie się nie rozsierścia... Ale on sobie nagrabił na innych polach aktywności

Padam na ryj. A chora jestem, miałam odpoczywać, leżeć, dużo spać (i nie zbliżać się do komputera ). W podłodze - choć raz na dwa miesiące - można by się przeglądać, gdyby nie to, że lakier jest półmatowy, a nie błyszczący . A przy całym zmęczeniu mam świadomość, że jutro nie będzie NIC widać

[Apsa]

Sprzątam.

PILNIE wymienię wszystkie koty (sztuk 10) na sfinksy. Dońskie, petersburskie - bez różnicy.
Zamienię też wyżłopodobnego czarnego kundla na któreś z poniższych:
- nagi pies peruwiański,
- grzywacz chiński,
- nagi pies meksykański (wersja duża).

Mogę wpaść z maszynką do golenia inwentarza i przerobić.
Ze swojego puchatego małego szpica podlaskiego zrobiłam już półnagiego puńskiego ogoniacza

[behemotka]

Sprzątam.

PILNIE wymienię wszystkie koty (sztuk 10) na sfinksy. Dońskie, petersburskie - bez różnicy.
Zamienię też wyżłopodobnego czarnego kundla na któreś z poniższych:
- nagi pies peruwiański,
- grzywacz chiński,
- nagi pies meksykański (wersja duża).

Mogę wpaść z maszynką do golenia inwentarza i przerobić.
Ze swojego puchatego małego szpica podlaskiego zrobiłam już półnagiego puńskiego ogoniacza

Fajna rasa
Zapraszam, zapraszam . A jak się maszynka omsknie i któryś z pacjentów nie przeżyje operacji, to też w sumie żadna strata dla społeczeństwa

[kurka, jak miau zaczęło znowu działać, to teraz dogo się krzaczy? ]

[behemotka]

No, wreszcie jakaś normalna pogoda , a nie te upały tropikalne.
Ponieważ przez ostatni tydzień zasadniczo siedziałam w domu, zaobserwowałam codzienne zjawisko futerkowej kostnicy , tj. leżenia odłogiem i nic nie robienia przez cały dzień. Przypisywałam to parszywym warunkom atmosferycznym.
Ale dzisiaj to samo . Tu nie chodzi o pogodę, to po prostu lenie śmierdzące

Choć niestety czasem przejawiają też aktywność... Bulwa właśnie zrzucił z biurka dysk zewnętrzny . Czy ja WSZYSTKIE obiekty ruchome muszę przyklejać do powierzchni płaskich stabilnych?

Mały Upierdliwy Pingwin twierdzi, że żre gotowany bób. Od dziesięciu minut włazi mi do talerza (pingwin, nie bób). Chlory mają zdecydowanie za duży wpływ na gówniarzy.

[Wielbłądzio]

U nas pogoda nadal masakryczna, ja sama ledwo żyję, a jak pomyślę, że wszystkie te darmozjady mają na grzbietach jeszcze futra ...