Zuzia z Korabiewic. Nasz Promyczek zgasł

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 25, 2008 18:03

a pobranie krewki do badania za tydzień?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 25, 2008 21:03

Poddasze pisze:a pobranie krewki do badania za tydzień?


Krewke mamy pobrac pod koniec tygodnia, czwartek lub piatek.
Ja wziaz wbrew wszystkiemu wierze, ze Zuzia jeszcze wszystkich zadziwi.
Jezeli sie myle i nerki nie działaja, zrozumiem i pozwole jej zasnac, ale chce miec ta siwadomosc, ze wykorzystałam wszystkie mozliwe sposoby i zrobiłam wszystko co w mojej mocy.

Mam jeszcze tylko pytanie odnosnie witamin..podawac? A jezeli tak to ile i jakie i w jakiej postaci?
mam jeszcze pytania odnisnie furasemidu...podawac? Słyszałam ze nie mozna go stosowac zbyt duzo, a ona sika wiec sama nie wiem...nie chce zaszkodzic.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 25, 2008 21:19

Karotka pisze:Jezeli sie myle i nerki nie działaja, zrozumiem i pozwole jej zasnac, ale chce miec ta siwadomosc, ze wykorzystałam wszystkie mozliwe sposoby i zrobiłam wszystko co w mojej mocy.

Rozumiem, Agnieszko i bardzo to szanuję.


Jeżeli chodzi o Twoje pytania, to moją opinię o witaminach napisałam kilka postów wyżej.
Furosemidu (jeżeli nie ma wyraźnych wskazań, np. ze względu na chore serce) bym nie podawała. Jeżeli chodzi o PNN u kotów - furosemid jest wymieniany w grupie leków potencjalnie nefrotoksycznych, których podawanie należy przerwać w momencie diagnozy. Z wyjątkiem sytuacji, kiedy jest wyraźne wskazanie.
Tylko trzeba bardzo pilnować nawadniania - odpowiednia ilość płynu w stosunku do wagi. I ważna zasada, kolejną kroplówkę można podać, jeżeli poprzednia została całkowicie wchłonięta. Można też dopojać doustnie i bardzo dobrze jest dodatkowo rozcieńczać wodą/wywarem z kurczaka mokrą karmę. Krótko mówiąc- cały czas chodzi o utrzymywanie w miarę prawidłowego nawodnienia organizmu.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob paź 25, 2008 21:29

Edytko ja bym utrzymała diuretyk...Zu miała incydent oddechowy....miała podawane płyny bez furosemidu i doszło do problemow oddechowych.
Kurcze sama nie wiem....
Witaminy podawalabym..
Ale oczywiscie ja mam zerowe doswiadczenie w porownaniu z Toba
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 25, 2008 21:36

Zuzia pije, wiec nie ma potrzeby jej poic. Karmie ja tez karmami z galaretka i sosem, bo takie lubi. Suche zabrałam.
Jak mam mierzyc poziom nawodnienia? Wazy 3,3 kg. Chce jej dawac kroplówke rano i wieczorem co 12 h, ale nie wiem ile, nie chce zaszkodzic...wet mi nic nie powiedział. Myslałam o 80-100ml
Forosemid odstawiam. Zostawie tylko ranigast i antybiotyk, no i ornipural.

Kocham ja nieprzytomnie i o niczym innym nie potrafie myslec jak o jej zdrowiu. Patrze realistycznie, nie pozwole jej cierpiec, ale ta głupia nadzieja mnie nie opuszcza.
TŻ powiedział mi dzisiaj ze boi sie o moja psychike, kiedy jej zabraknie.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 25, 2008 21:47

Aga a moze zamiast furosemidu lespewet czy jakos tak to sie nazywa...mam to i to jest leciutki diuretyk. Na sto procent lzejszy niz furosemid.
Niech Edyta sie wypowie...jej ufam....
Agnieszko dasz rade....wydawalo mi sie ze umre....w czasie choroby Marchewki...ale musiałam sobie poradzic...i Ty tez dasz rade i bedziesz w razie czego wiedziała.....i nie pzowolisz jej cierpiec. Przeciez ja kochasz, a to jest czesc tej miłosci..Byc z nia do konca.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 25, 2008 21:59

Mnie sie wydaje ze rozumiem. Jest ciezko, ale nie pozole jej zeby cierpiała. Walcze do czasu az widze nadzieje. Ja moge cierpiec, ale nie ona, na to nie pozwole.
Wydaje mi sie ze mysle rozsadnie, ale TŻ uwaza ze warjuje...podobno wariaci nie widza nic złego w swoim zachowaniu, wiec moze ma racje.
Najbardziej boli mnie to, ze ona miała takie złe zycie, tak wiele przeszła i za krótko cieszy sie szczęsciem...o to mam najwiekszy zal do losu.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 25, 2008 22:03

aga9955 pisze:Edytko ja bym utrzymała diuretyk...Zu miała incydent oddechowy....miała podawane płyny bez furosemidu i doszło do problemow oddechowych.

Aga, dlatego podkreślam- 'jeżeli nie ma wskazań'. Nie śledziłam niestety wcześniej wątku, więc staram się odnosić do wpisów z ostatnich 2-3 stron. No i to są tylko moje przemyślenia, czasami sugestie, własne doświadczenia.
Jest tez inna sprawa - ile płynów dostawała Zu. Być może o wiele za dużo. Tutaj trzeba być bardzo czujnym. Weci lubią czasami przesadzić z nawadnianiem, do tego nazywając je 'płukaniem', co ostatecznie jest bardzo mylące.

Przy tej wadze Zu, podawałbym 100-120 ml dziennie w kroplówce oraz dodatkowo dodawała wodę/wywar do każdego posiłku.
Ja podaję mojej Biri 120 ml wody dziennie drogą pokarmową, poprzez pojenie doustne. Kota znosi to bardzo dobrze, przyzwyczaiła się, oswoiła, nie wyrywa się, nie ucieka. Wiem, że dla niej akurat kroplówka byłaby o wiele bardziej stresująca. Do tego dodaję płyny do mokrego pokarmu.
Dlatego zawsze przy okazji nawadniania wspominam również o takiej możliwości. Dużo zależy od charakteru danego kota.
Kroplówka, którą podaje się przy PNN to nic innego jak nawadnianie. Dlatego można to robic na kilka sposobów - kroplówka, pojenie doustne, dodawanie płynów do pokarmu, mokra dieta, zachęcanie kota do picia. Najlepsze efekty jednak osiąga się łącząc te metody. Problem polega na tym, że koty nerkowe, mimo że dużo piją są właściwie cały czas odwodnione. Czasami lekko, czasami bardzo. I dlatego musimy to nawadnianie wspomagać, ponieważ chore nerki nie mają zdolności zatrzymywania wody w organizmie. To takie błędne koło, my nawadniamy, żeby kot mógł funkcjonować, dobrze się czuć, żyć, a on to codziennie wydala.
Obrazek
Obrazek

Edyta i Sebastian

 
Posty: 649
Od: Sob paź 28, 2006 21:36
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob paź 25, 2008 22:05

Agnieszko nie wariujesz...tylko cierpisz. Wiec nic sie nie boj...wszystko jest ok. Moj maz tez patrzyła na mnie dziwnie...a rodzina generalnie czuła sie zaniedbana...ale tak czasem jest i tyle. Wiecej takich wariatow i swiat byłby lepszy. Uwierz mi.

Jak sie czuje Zu?
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 25, 2008 22:22

Zuzia duzo spi, ale zawsze duzo spała.
Problemy oddechowe moze miała, ale nie jestem pewna...ona miała zapchany nosek i mruczała, troszke szybciej oddychała..to bylo we wtorek, kiedy czuła sie najgorzej. Od tamtej pory mimo kroplowek sie to nie powtórzyło.
Na razie sporo pije. Jest OK. Dawali jej 120 ml.
Wszyscy mówia,ze jej nerki nie działaja. Jezeli teraz wyniki beda sie pogarszaly, to znaczy ze maja racje. Wtedy nie bede miala wyjscia...nie chce jej meczyc z powodu mojej milosci
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 25, 2008 23:32

Agnieszka, jestem z Tobą cały czas...

Na sioo podawaj jej chociaż Lespewet, to jest łagodny środek ,nie zaszkodzi jej...
Ja mam go w domu w razie co...

Pamiętaj , żeby nie podawać kroplówki, jak poprzednia nie wchonęła się.

Cały czas jestem, dzwoń do mnie, jak będziesz chciała...

Nawet w nocy, jak będziesz chciała pogadać....
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 26, 2008 13:17

Jak Zu dzisiaj sie czuje? Agnieszko jestem cały czas ...na wyciagniecie telefonu
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 26, 2008 20:09

Zuzanka znów jest na chustawce. Od rana do popołudnia było gorzej. Nie miała apetytu. Dałam rano 1/4 peritolu a koło 15 1/2 zjadla piersi z kurczaka. siedzi głownie na schodach, tak w połowie. Połozyłam jej tam kocyk. Praktycznie cały czas spi. Wode jej podstawiam co jakis czas pod nosek i wtedy pije, sama nie chce schodzic. Kiedy chodzi widze ze lekko ja zanosi. Podałam Zuzince rano 50ml kroplówki pod skóre, ranigast do wenflonu, antybiotyk. Do kazdego posiłku podaje alusal.
Najgorsze jest to, ze musze isc jutro do pracy. Serce mnie boli, ze musze ja zostawic, nie chca mi ju dac urlopu. Nie wiem jak jutro dam rade ja zostawic samą
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 26, 2008 20:17

cały czas myślę o was
trzymajcie się
ona je i pije to jest dobrze
:ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 26, 2008 20:17

Ranigast podawaj bardzo powoli.....mowił Ci Andrzej. Pwolutku tak jakby płyneła kroplowka.
Aga jestem myslami z Wami....nie pozwol Jej cierpiec......
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości