Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 46

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 22, 2018 0:40 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

jolabuk5 pisze:Mam takie same refleksje jak Lucas 2016. To co wet uważa za łatwe do podania i w ogóle niezauważalne dla kota, to w praktyce jest dla moich footer w ogóle niezjadliwe i kończy się strzykawką. :(

Weci przeważnie uważają , że to proste bo robią to na codzień - podają tablety, kłują dupi i karczki a człowiek nie więc dla niego to jest trudne. Pan doktor pytał mnie czy sama zrobiłabym zastrzyk ale powiedziałam , że nie stąd opcja tabletkowa. Na szczęście te stresujące tabletki mamy tylko na dwa dni czwartek i piątek a w poniedziałek rano idziemy na kontrolne badania .
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2018 0:44 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ja... człowiekowi wszystko zaaplikuję a u kota... dup... Przepraszam. Tak jest. :oops: Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Czw lis 22, 2018 0:47 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

lucas 2014 pisze:Taki kotek przydałby się u mnie !!! Może Lucas i Julek nauczyliby się... jedzenia tego co na stół jest dawane. Lucas 2014

Zuzia i Pola są przyzwyczajone , że zawsze rano dostają mokre - Pola Felixa a Zuzia Gurmet Gold muss. Oczywiście nie zjadają wszystkiego od razu tylko z doskoku jedzą cały dzień. Są to nie za dobre karmy ale nie stanowią podstawowego pokarmu i nie zjadają tego dużo bo 100 g saszetka i 85 g puszka. Do stałej dyspozycji mają suchą karmę mieszankę kilku bezzbożówek dobrej jakość z wyższej półki.Kiedy są głodne podchodzą i skubią po ziarenku. Tak czy owak mokre musi być na rozpoczęcie dnia i koniec kropka.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2018 0:48 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ja też tak ...próbuję z mokrym. Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Czw lis 22, 2018 0:53 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

lucas 2014 pisze:Ja... człowiekowi wszystko zaaplikuję a u kota... dup... Przepraszam. Tak jest. :oops: Lucas 2014

Ja kiedyś robiłam zastrzyki z insuliny babci , kilka razy tacie bo też brał insulinę ale z tatą miałam bardzo głęboką więź więc mnie osobiście ten zastrzyk bolał więc przestałam ale sobie ani kotu nie jestem w stanie zrobić. Z kimś obcym z kim nie jestem związana emocjonalnie pewnie bym zrobiła ale sobie i najbliższym już nie. Kiedy po zapaleniu żył musiałam przyjmować zastrzyki w brzuch Clexane dla mnie to był dramat bo nie byłam w stanie zrobić sobie sama . Chodziłam do rodziców sąsiadki a wzięłam ich 178 szt.przez 5 miesięcy.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2018 0:56 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

lucas 2014 pisze:Ja też tak ...próbuję z mokrym. Lucas 2014

Zuzi tabletka jest w takiej kapsułce. Wysypuję zawartość , robię kreskę jak narkomanka i dzielę na 6 części. Zostawiam w szafce na sztywnym kartoniku żeby mi się nie zsypały razem i co rano zgarniam jedną działeczkę do sosiku i daję Zuzi.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2018 1:37 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Insulinę musiałam nauczyć się podawać, bo Usia ma cukrzycę, nauczyłam się też sprawdzać cukier. Sabci robię zastrzyki, jeśli jest krótka igła - długą mi się nie udało, coś przebiłam, potem Sabci to ropiało, teraz już się boję.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70228
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2018 6:47 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Zrobienie sobie zastrzyku jest bardzo trudne emocjonalnie (nawet w brzuch). Lekarzowi łatwiej zrobić kotu zastrzyk i podać tabletkę, bo kot nie jest na swoim terenie, obawia się obcego.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lis 22, 2018 8:19 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
lucas 2014 pisze:Ja... człowiekowi wszystko zaaplikuję a u kota... dup... Przepraszam. Tak jest. :oops: Lucas 2014

Ja kiedyś robiłam zastrzyki z insuliny babci , kilka razy tacie bo też brał insulinę ale z tatą miałam bardzo głęboką więź więc mnie osobiście ten zastrzyk bolał więc przestałam ale sobie ani kotu nie jestem w stanie zrobić. Z kimś obcym z kim nie jestem związana emocjonalnie pewnie bym zrobiła ale sobie i najbliższym już nie. Kiedy po zapaleniu żył musiałam przyjmować zastrzyki w brzuch Clexane dla mnie to był dramat bo nie byłam w stanie zrobić sobie sama . Chodziłam do rodziców sąsiadki a wzięłam ich 178 szt.przez 5 miesięcy.



a ja na sobie nauczyłam sie podawać zastrzyki, zrobiłam ich sobie "tylko" 30, jestem w stanie wyczuc igłe przechodzaca przez skórę
czasami wolę kotom podać zastrzyk niz tabletkę
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76358
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lis 22, 2018 8:21 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Barbasia pisze:Była też druga część pt JAK ZAAPLIKOWAĆ TABLETKĘ PSU

Brzmiało to mniej więcej tak:

Weź do ręki tabletkę, zawiń w plasterek szynki i zawołaj psa.
Obrazek


a pies zje szynkę a tabletke wypluje :(
przynajmniej z aktualnym tak mam :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76358
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lis 22, 2018 18:13 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

:kotek: cześć Ewcia
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Czw lis 22, 2018 19:17 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

jolabuk5 pisze:Insulinę musiałam nauczyć się podawać, bo Usia ma cukrzycę, nauczyłam się też sprawdzać cukier. Sabci robię zastrzyki, jeśli jest krótka igła - długą mi się nie udało, coś przebiłam, potem Sabci to ropiało, teraz już się boję.

Dzielna jesteś. :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2018 19:17 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MalgWroclaw pisze:Zrobienie sobie zastrzyku jest bardzo trudne emocjonalnie (nawet w brzuch). Lekarzowi łatwiej zrobić kotu zastrzyk i podać tabletkę, bo kot nie jest na swoim terenie, obawia się obcego.

Masz rację.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2018 19:18 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
lucas 2014 pisze:Ja... człowiekowi wszystko zaaplikuję a u kota... dup... Przepraszam. Tak jest. :oops: Lucas 2014

Ja kiedyś robiłam zastrzyki z insuliny babci , kilka razy tacie bo też brał insulinę ale z tatą miałam bardzo głęboką więź więc mnie osobiście ten zastrzyk bolał więc przestałam ale sobie ani kotu nie jestem w stanie zrobić. Z kimś obcym z kim nie jestem związana emocjonalnie pewnie bym zrobiła ale sobie i najbliższym już nie. Kiedy po zapaleniu żył musiałam przyjmować zastrzyki w brzuch Clexane dla mnie to był dramat bo nie byłam w stanie zrobić sobie sama . Chodziłam do rodziców sąsiadki a wzięłam ich 178 szt.przez 5 miesięcy.



a ja na sobie nauczyłam sie podawać zastrzyki, zrobiłam ich sobie "tylko" 30, jestem w stanie wyczuc igłe przechodzaca przez skórę
czasami wolę kotom podać zastrzyk niz tabletkę

Niestety u mnie to nie przeszło. Wszystko wiem jak zrobić i dojdę do momentu wbicia igły i koniec - blokada kompletna.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 22, 2018 19:20 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

mir.ka pisze:
Barbasia pisze:Była też druga część pt JAK ZAAPLIKOWAĆ TABLETKĘ PSU

Brzmiało to mniej więcej tak:

Weź do ręki tabletkę, zawiń w plasterek szynki i zawołaj psa.
Obrazek


a pies zje szynkę a tabletke wypluje :(
przynajmniej z aktualnym tak mam :(

Ja Miśkowi podawałam w kulce pasztetu albo rozkruszoną z małą ilością wody łyżeczką. Kot to dla mnie wyzwanie.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 34 gości