» Pt lip 20, 2012 11:06
Re: Mrusielda, Pusza w N. IX
Kurcze, od wczoraj na nowych śmieciach.
Nie jest najgorzej, Mru je, pije, kuwetkuje - oby tak dalej!
Aczkolwiek oczywiście dzisiaj jak wróciłam z pierwszej tury latania to schowała mi się tak, że jej nie mogłam znaleźć ale o tym więcej w poniedziałek. Teraz czekam w domu bo maja mi regipsy przywieźć.
Strasznie w domu głupio bez kocicy...