Moje cuda-rezydenci + 2 tymczasy czyli moje 13 kotów

[dinzoo]

Ja rozumiem tylko swoje koty, od razu zaznaczam

Zapomniałam dodać, że moje rude szczęście ma się o wiele lepiej. Nadal jest na antybiotykach, ma swoją karmę na powrót i dodatkowo dostaje jakieś kryształki do picia na zakwaszanie moczu. Pod koniec tygodnia pojadę do weta zrobić badanie moczu, antybiotyki zadziałały jak należy

cieszymy się razem z Tobą

[Lilianna J-wie]

[Lilianna J-wie]

Moje cuda dziś w ogóle nie śpią. No! Może teraz co poniektóre starsze się pokładły pospać troszkę. A wszystko za sprawą ich Dużej
O 9:00 przyszła pani z karcherem do prania dywanów i wersalki po Jasiu [*]. Babeczka zdziwiona, że nic nie czuć siuśkami ( uprzedzałam ją, że dlatego ją wzywam), a nie jestem jej jedyną klientką, która ma coś do prania po zwierzakach. Dałam jej opakowanie po Urine Off i powiedziałam, ze to dlatego nic nie czuć. Na dywanie nie mogła nosem namierzyć plam po nim, dopiero jak przewróciłam go na lewą stronę było widać plamy. Była zaskoczona, bo pierwszy raz jak prała to było czuć Kubę w jednym miejscu Stwierdziła, ze sobie zakupi takie do asortymentu środków czyszczących. Dywany, wersalka, krzesła i drapak są już wyprane i się suszą, a ja mam chwilę na kawę zanim wezmę się za przedpokój.
A moje towarzystwo zaskoczone co to za odkurzacz nam jeździ po pokoju i tak hałasuje. I w ogóle co to za pani Pani zapamiętała Śnieżkę i ledwo weszła, już się o nią pytała.
Ostatnim razem Śnieżka bardzo jej "pomagała", a dziś robił to Rysiu

[Lilianna J-wie]

Zapomniałam dopisać..
Dzwoniąc dziś do mojego weta w sprawie Urine Off dowiedziałam się, że wczoraj wieczorem jacyś ludzie przynieśli do niego kota do uśpienia. Powód? Kot choruje na padaczkę. Ludzie już nie mieli sił. Wet nie zgodził się na uśpienie ale kota zabrał. Obecnie jest w lecznicy, ok roczny kocurek. Oba lekarze chcą spróbować z tabletkami, przecież ludzie też chorują na padaczkę i jakoś normalnie funkcjonują dzięki lekom. Ale jest problem..Idą święta i w lecznicy nikogo nie będzie..

[Karolek(ona)]

Zapomniałam dopisać..
Dzwoniąc dziś do mojego weta w sprawie Urine Off dowiedziałam się, że wczoraj wieczorem jacyś ludzie przynieśli do niego kota do uśpienia. Powód? Kot choruje na padaczkę. Ludzie już nie mieli sił. Wet nie zgodził się na uśpienie ale kota zabrał. Obecnie jest w lecznicy, ok roczny kocurek. Oba lekarze chcą spróbować z tabletkami, przecież ludzie też chorują na padaczkę i jakoś normalnie funkcjonują dzięki lekom. Ale jest problem..Idą święta i w lecznicy nikogo nie będzie..

i co weźmiesz na przechowanie na czas świąt ??

[Lilianna J-wie]

Aż tak widać? Owszem myślę nad tym ale jak już go wezmę to nie tylko na czas świąt ale w ogóle dam mu DT..

[Karolek(ona)]

Aż tak widać? Owszem myślę nad tym ale jak już go wezmę to nie tylko na czas świąt ale w ogóle dam mu DT..

no widać

[Lilianna J-wie]

Muszę tylko trochę poczytać na ten temat, bo z padaczkowymi zwierzętami jeszcze się nie spotkałam

[Karolek(ona)]

Muszę tylko trochę poczytać na ten temat, bo z padaczkowymi zwierzętami jeszcze się nie spotkałam

jakby to było coś bardzo strasznego to by weci może i uspili ale skoro darowali mu życie to na pewno mozna z tym żyć - podpytaj ich przede wszystkim jak sie zjamować takim kotem

edit: zapytaj też czy jak go zabierzesz, czy pomogą ci finansowo na jego leki - jakis upust

[Lilianna J-wie]

No ba! O to nawet nie muszę się pytać. Na wszystko mam upust, prócz utylizacji, bo to już nie od nich zależy

[Myszolandia]

Niech mi odpowie ktoś na pytanie,dlaczemu mnie tu jeszcze nie było?

[Lilianna J-wie]

Z tego samego powodu, dlaczego ja nie byłam na wątku Myszki - nie znalazłyśmy się
Ale już jesteś i witamy

[Myszolandia]

heh dyć może,Witaski
No to więc:

Ja to w ostatnim czasie nie mam kiedy przyglądać się wątkom,bo albo mam miejsce przy kompie zajęte,ze mi się zwalnia jak mam iść prawie spać,albo mam popołudniówkę i o lypa wtedy
I zazwyczaj teraz jest tak,ze ludzie najpierw nas znajdują
Wcześniej zanim Pitka nie było to łaziłam po miau i wygmerywałam wonteczki

[Lilianna J-wie]

Kiedyś też tak wyszukiwałam, obecnie nieco zwolniłam, bo nie nadążałam już ze wszystkimi

[dinzoo]

Lila ciekawi mnie jak będzie z tym kotkiem...z jego leczeniem, bo ktoś mi kiedyś opowiadał u weta w kolejce o psie chorym na padaczkę, pies brał leki, ale zanim zdiagnozowali co to to te napady były nieciekawe, a przy lekach to ich prawie nie było...