Brygada RRR... rok bez Renesha

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 14, 2011 15:11 Re: Brygada RRR... Renesh nie zyje

O Boże, zupełnie się tego nie spodziewałam, nie brałam pod uwagę.
Pani Kasia w lecznicy nic mi nie powiedziała jak byłam z Felkiem na zastrzykach.

Przytulam mocno, Boże, jak Wam musi być ciężko.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Śro gru 14, 2011 15:19 Re: Brygada RRR... Renesh nie zyje

Ja-Ba pisze:O Boże, zupełnie się tego nie spodziewałam, nie brałam pod uwagę.
Pani Kasia w lecznicy nic mi nie powiedziała jak byłam z Felkiem na zastrzykach.

Przytulam mocno, Boże, jak Wam musi być ciężko.

No właśnie, to przecież "tylko" pęcherz... a jednak nie "tylko"... :cry: Matko, co się dzieje? :roll:

Też przytulam mocno... nie wiem co napisać :( :cry:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 14, 2011 15:33 Re: Brygada RRR... Renesh nie zyje

:( straszne :( bardzo bardzo współczuję...
ObrazekObrazekObrazek
ZAPRASZAM NA WYPRZEDAŻ U CYNAMONA I WANILII:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=134893&p=8123784#p8123784

cynamon i wanilia

 
Posty: 3580
Od: Sob maja 24, 2008 20:16
Lokalizacja: konin

Post » Czw gru 15, 2011 22:40 Re: Brygada RRR... Renesh nie zyje

Magija pisze:coś wzywało go
bo być może zrobił tu wszystko już
poznał wszystko
doznał wszystkiego

bardzo dziękuję Wam za to co zrobiliście dla Niego
za każdą chwilę, za to, ze nigdy nie zwątpiłam, że to właśnie Was szukał od początku
zapamiętam go jako wariata w zawsze eleganckim, odprasowanym garniaku

za szybko, za krótko, ale tam gdzie pobiegł już na niego czekali...
kiedyś Renek znowu się spotkamy wariacie


ściskam...


myślimy że miałby jeszcze sporo do poznania i doznania z nami, niestety jego brak pozostawił sporą wyrwę w naszych sercach, ten mały "złodziej" ukradł po sporym kawałku od każdego z nas.

razem z Narzeczoną cały czas łapiemy sie na tym że szukamy go wzrokiem w miejscach w których zazwyczaj odpoczywał, sprawdzamy miejsca w których zostawiał "niespodzianki", pusto strasznie pusto, mimo obecności pozostałej dwójki.

Kaziu i Maleństwo też są lekko zdezorientowani, transporterek wrócił ale już bez pasażera, chodzą i szukają swojego "niedotykalskiego" kompana. Narzeczona twierdzi że Renesh przyszedł dziś do nas do domu, Maleństwo zaczeło ganiać po mieszkaniu w te i we te oglądając się za siebie, a włożona do hamaczka w którym zawsze sypiał Reniu wyskoczyła jak poparzona, następnie Kaziu wskoczył na półeczkę nad hamakiem i obserwował pilnie z góry co sie dzieje.

Smutno, bardzo smutno, powoli do nas dociera że spędził u nas naprawdę szczęśliwy czas, że staraliśmy sie mu pomóc najlepiej jak potrafiliśmy, choć przynajmniej w moim przypadku ciągle są pytania czy aby czegoś nie mogliśmy zrobić lepiej.

Narzeczona zapowiedziała mi że jak tylko zbierze siły to napisze wspomnienie po naszym Małym Elegancie.

Pisał TŻ Aprilrain

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Sob gru 17, 2011 16:11 Re: Brygada RRR... Renesh przeszedł Tęczowy Most

zwierzaki, jak ludzie pojawiają się w naszym życiu i...
odchodzą...
niektóre stają się naszymi przyjaciółmi...
będąc z nami przez chwilę, zostawiają piękne ślady w naszych sercach i...
nigdy już nie będziemy tacy sami, bo One wniosły do naszego świata coś nowego...
daliście Reniowi miłość, ciepło, troskę...
pytania pozostaną bez odpowiedzi....
z czasem zrozumiecie, że zrobiliście wszystko, co mogliście...
gdy to zrozumiecie, będzie Wam lżej...

Aprilrain i TŻ - też mi smutno

sametime

 
Posty: 4
Od: Sob gru 17, 2011 15:56

Post » Wto gru 27, 2011 22:24 Re: Brygada RRR... Renesh przeszedł Tęczowy Most

14 grudnia peklo mi serce.

Jest bardzo ciezko, ciagle widze Panicza katem oka, slysze gdzies w glowie...
Dziękuję Wam bardzo. Za pokrzepiające posty, PW, smsy i telefony.
Dziękuję goska_bs i Magiji za to, ze daly Renkowi szanse gdy byl malutki i gdy wrocil od pierwszych duzych. Dziękuję Wam za tak niesamowitego kota. Dziekuje za slowa otuchy.

Renesh byl wspanialym kotem. Nie bylismy w najmniejszym stopniu przygotowani na to, ze bedzie z nami tak krotko.
Myslalam ze bede juz w stanie wspomniec go bez powstrzymywania lez, ale nie umiem jeszcze...

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Sob gru 31, 2011 17:18 Re: Brygada RRR... Renesh przeszedł Tęczowy Most

Chcielibysmy zyczyc Wam wszystkiego najlepszego w nadchodzacym roku. Niech dla wszystkch - i duzych i malych bedzie rokiem szczescia i wielu mozliwosci.

AprilRain, jej TZ i koty

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Śro sty 11, 2012 22:26 Re: Brygada RRR... Renesh przeszedł Tęczowy Most

Od tygodnia mieszka u nas Despero.
W weekend zrobie zdjecia, bedziemy mu szukac domu...

Kazik jakos daje sobie rade, Malenstwo bardzo przezywa, fucha, tlucze go.
A on ucieka i sie rozbija o meble :(

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Pt sty 13, 2012 0:00 Re: Brygada RRR... Renesh przeszedł Tęczowy Most

tutaj link do osobistego watku Desperado:

viewtopic.php?f=1&t=137880

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Wto lut 14, 2012 20:59 Re: Brygada RRR... Renesh przeszedł Tęczowy Most

Dzisiaj mijają dwa miesiące od śmierci Renesha. Dziś jest też rocznica śmierci Rademenesa, kota który był ze mną wiekszą część mojego życia.

Nie mogę zebrać sił, by napisać wspomnienie o Reneshu.




***


Pod palcami czuję jego ciepło.

przed nim byli
inni
po nim będą
inni

Chłonę moment
i odpycham myśl
że każdy mój rok
mam mnożyć przez jego
siedem.

W równaniu nie pomoże
nawet fakt, że żyć ma
dziewięć.

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Wto lut 14, 2012 21:03 Re: Brygada RRR... smutna data

Pięknie napisane...
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 18, 2012 20:45 Re: Brygada RRR... smutna data

Dziękuję Gibutkowa :)

Kazimierz bardzo sie otworzyl ostatnimi czasy, wyluzowal. Przestal spac w nogach, teraz ma radosc lezac obok nas, na wysokosci piersi, wyciagniety na cala dlugosc :)

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Sob lut 18, 2012 21:21 Re: Brygada RRR... smutna data

Po śmierci mojego psa, znanego jako Fudel Szuwarowy, bardzo długo, odruchowo spuszczałam pod stół dłoń z wybranym dla niego kąskiem, na który zawsze czekał przez 11 lat.
To boli. Wszyscy, którzy obcujemy ze zwierzakami, niby wiemy, że zazwyczaj odchodzą wcześniej - ALE ... wiedzieć, a poczuć to, jest jak to prawie z reklamy.
Kto nie przeżył, nie ma głosu.

[*]
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Nie mar 18, 2012 22:11 Re: Brygada RRR... smutna data

Od dłuższego czasu zbieram siły, by napisać wspomnienie o Reneshu.
Najpierw myślałam,że będzie ciężko to zrobić i niczego nie pominąć.
Teraz wiem, że się nie uda. Renesh był z nami jedynie dwa lata i cztery
miesiące a wrył się w nasze serca na zawsze. Choćbym nie wiem, jak bym się
starała i tak nie uda mi się powiedzieć tyle, ile bym chciała...

Kot wariat w garniturze. Kot, który wszedł do naszego mieszkania bez strachu.
Który już pierwszą noc spędził z nami w łóżku. Wiedział, że czekaliśmy na niego
i że go kochamy bezwarunkowo.
"Synek Tatusia", który, na piedestale stawiał mojego TŻta, ja byłam gdzieś na końcu.
Kot, który miał swoje zdanie na każdy temat. Zaszczycał nas uwagą gdy miał
na to ochotę. Pozwalał się dotykać, lub podnosić, wtedy gdy on chciał.

Musiałam się nauczyć, że podczas kąpieli mam towarzystwo naszego Wodnika :)
Do tej pory czuję jego obecność, Kazar i Maleństwo też czasami się zawieszają
i patrzą gdzieś w przestrzeń i mówię sobie, że widzą Renesha. Dopiero od niedawna
sypiają w hamaczku, który był reniowym hamaczkiem. A ja ciągle wchodząc
do sypialni kieruję spojrzenie na drapak i szukam jego stópki, wskazującej że to
on tam leży.

Bardzo nam go brak.

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Pon mar 19, 2012 9:05 Re: Brygada RRR... smutna data

pewnie, ze nie uda się nigdy w tych kilku czy nawet kilkunastu zdaniach, słowa nie oddadzą nigdy tych wszystkich dni, miesięcy, lat
część nas samych umiera kiedy odchodzą
pozostaje to co w sercu, to czego w słowa ubrać się nie da

ja w Antosiu widziałam Renesha
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości