Perełka-już wszystko dobrze

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 03, 2007 18:57

Na pewno wszystko dobrze bedzie, zrozumiale, ze chore stworzenie
ma gorsze i lepsze dni, moze dzis byl ten lepszy ....
a Twoje rozterki rozumiem, u ludzi tez tak, co lekarz to inne wersje
co do choroby i terapii.

Ciesze sie, ze choc troszke znow sie ozywila
pisz co dalej
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 03, 2007 19:08

Czyli jednak ten antybiotyk doustnie troszkę pomógł?

Mocne kciuki. Myślę o Was.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 04, 2007 8:25

Tak sobie myślę, że może by spróbować jednak płukać jej paszczę czymś z chlorhexydyną tak jak mojemu Zenkowi zalecił Gawor. Ja kupiłam Sebidin. Kosztuje kilka złotych. Rozkruszam, dolewam troszkę wody, rozpuszczam i potem patyczkiem do uszu przecieram mu tym zęby. Można by to nabrać do strzykawki i wcisnąć do pysia po trochu pod wargi. Gawor mi sam proponował właśnie Sebidin, bo to lek do ssania i nie zaszkodzi kotu. Działa bakteriobójczo i ma szerokie spektrum działania.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 04, 2007 8:45

Sylwka pisze:Tak sobie myślę, że może by spróbować jednak płukać jej paszczę czymś z chlorhexydyną tak jak mojemu Zenkowi zalecił Gawor. Ja kupiłam Sebidin. Kosztuje kilka złotych. Rozkruszam, dolewam troszkę wody, rozpuszczam i potem patyczkiem do uszu przecieram mu tym zęby. Można by to nabrać do strzykawki i wcisnąć do pysia po trochu pod wargi. Gawor mi sam proponował właśnie Sebidin, bo to lek do ssania i nie zaszkodzi kotu. Działa bakteriobójczo i ma szerokie spektrum działania.

Ona już jutro tych ząbków nie będzie miała-mogę jej ewentualnie płukać dziąsła. Jej amoksycylina ewidentnie pomogła-dziś rano zeszła do kuchni z resztą kotów sprawdzić, czy może w końcu coś dobrego go jedzenia dałam i w końcu ma domyty pyszczek z tej zaschniętej, czarnej wydzieliny.. Wypiła pełną miseczkę sosu whiskasa, ale wieczorem jadła trochę suchego, które ma podobno 75% mięsa. Ona teraz robi kupy co 2 dni, a ja i tak jestem zdziwiona, że je robi. Czy lakcid może działać trochę rozluźnająco ? (przedawkowuję go trochę, bo podaje 2 ampułki dziennie i mam nadzieję, że to jest przyczyną luźnej kupy).

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 05, 2007 8:24

Dziś od rana jestem z Wami myślami. Mocne kciuki trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 05, 2007 9:39

Jesteśmy od 20 minut w comu :) (musiałam najpierw coś zjeść, nalać sobie ajerkoniaku kupionego e drodze powrotne i włłczyć grzejnik. W nocy spałam w palarze-tak się trzęsłąm z zimna, co wskazuje, że mój spokój był bardzo pozorny)..
Perełka cała i zdrowa bez ponad połowy zębów. Wyrwane zostały chore, ruszające sie i te, które chociaż wyglądały , musiały ją boleć, bo reagowała bólem na stukanie nawet w znieczuleniu. Nawet korzenie były całe obłozone kamieniem.
A narkoza byłą dziwna-dożylna i natychmiastowa, ale nie bardzo głenoka (kot reagował minimalnie). Na sali operacyjnej dostał jeszcze cos pięciominutowego-na samo wyrywania, po czym dostał antidotum i dostałam kota zupełnie przytomnego, myjącego się, który po powrocie do domu zażądał jedzenia, a poniewaz nie dostał (ma nie jeść przez 4 godziny), sam sobie skombinował (ona nigdy nie dobrała się sama do torby z jedzeniem , a dziś tak :evil: ). Dostałą jeszcze lek przeciwbólowy (pewnie tolfedynę), ma przez tydzień kontynuować wprowadzony samowolnie antybiotyk i za 10 dni do kontroli.. W końcu pozwaka sobie oglądać pyszczek :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 05, 2007 10:26

O ile mozna tak powiedziec, to bardzo sie ciesze ze juz po !!!
wyglada, ze to naprawde pomoglo !

w nocy bylo naprawde bardzo zimno, wiec pewnie z tego
powodu sie trzeslas.

pozdrowienia serdeczne
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 05, 2007 11:09

I znowu wyszło na to, że panikowałaś niepotrzebnie :wink:

Choć ja na twoim miejscu umarłabym ze stresu :roll:

Dobrze, że już po wszystkim. Co sie dziwisz dziewczynie, ze ciągle chce jeść. Teraz w końcu może bez bólu :) Oby to był przełom, teraz niech Perełka zdrowieje migiem :ok:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 05, 2007 11:20

Rustie pisze:I znowu wyszło na to, że panikowałaś niepotrzebnie :wink:



Bo ja miałam bardzo mało kontaktu z chorymi kotami. A jak kot leży jak szmata, od tygodnia nie je, cuchnie i jest cały oblepiony mierdzącą czarną mazią wylewającą się z pyszczka, to się wystraszyłam. I jeszcze weci z tendencją do niedawania nadziei.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 05, 2007 11:28

bedzie dobrze....
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 05, 2007 11:55

Adrianapl pisze:bedzie dobrze....

teraz juz nie może być źle. Pierwsza zauważanla zmiana jest taka, że kot przestał śmierdzieć, co przy jego upodobanu do bliskich kontaktów jest dużym udogodnieniem :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 05, 2007 13:21

Małgosiu, nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę. :lol:
Bardzo, bardzo.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 05, 2007 17:46

Agn pisze:Małgosiu, nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę. :lol:
Bardzo, bardzo.

Ja też :lol: nawet bardzo, bardzo ...
Wymiziaj ją ode mnie
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro wrz 05, 2007 17:48

Aż się bałem spojrzeć na forum a tu dobre wieści!
Strasznie, strasznie się cieszę. Perełke pozdrawiamy wraz z całym bractem z azylu które dzisiaj odwiedziliśmy!

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Śro wrz 05, 2007 21:53

Perełka sie myła...przez ostatnie dwie godziny, a teraz przygląda się grasującym kociętom i bardzo chciałaby się przyłączyć do zabawy, ale honor jej nie pozwala;przecież bezzębne dostojne koty nie bawią się z maluchami :) . Za to mnie dopadło jakieś przeziębienie, albo może tak odreagowuję stres i jutro obudzę się zdrowa.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości