Morgan, Tinka, Ryfka, Ezio, Floof & Viagra

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro cze 05, 2013 6:17 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Fajniutka jest Ryfka :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro cze 05, 2013 6:51 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro cze 05, 2013 7:23 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Na noc chyba bedziemy zamykac Ryfke w lazience. Dzis o 3 rano malo nie dostalismy ataku serca. Ryfka miala inne zdanie niz Morgan, kto bedzie spal z nami w lozku.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11657
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro cze 05, 2013 7:38 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Discordia pisze:Na noc chyba bedziemy zamykac Ryfke w lazience. Dzis o 3 rano malo nie dostalismy ataku serca. Ryfka miala inne zdanie niz Morgan, kto bedzie spal z nami w lozku.



mówiłam :twisted: maksymalnie proludzki kot 8)

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro cze 05, 2013 8:34 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Wesolo sie robi :twisted: Ryfka dalej jest negatywnie nastawiona do Morgana. A Tinka zaczela go bronic. Jak tylko zacyznaja sie jakies burczenia, gdyziekolwiek w domu, Tinka zrywa sie i leci i odgania Ryfke. Nie bija sie, tylko pyskuja, po czym Ryfka sie wycofuje. Postanowilam nie ingerowac, dopoki futro nie fruwa, i krew sie nie leje. Niech sobie ustalaja hierarchie po swojemu. A ja tylko bede miziac kazdego z osobna.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11657
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro cze 05, 2013 8:52 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

na moje to krok w dobrym kierunku :wink:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro cze 05, 2013 9:22 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Koteczki - przekupy ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro cze 05, 2013 9:25 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Poker71 pisze:dla tych co są głodni fot :mrgreen:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=145888

Obejrzałam, kicia cudo :1luvu:
Discordia pisze:Wesolo sie robi :twisted: Ryfka dalej jest negatywnie nastawiona do Morgana. A Tinka zaczela go bronic. Jak tylko zacyznaja sie jakies burczenia, gdyziekolwiek w domu, Tinka zrywa sie i leci i odgania Ryfke. Nie bija sie, tylko pyskuja, po czym Ryfka sie wycofuje. Postanowilam nie ingerowac, dopoki futro nie fruwa, i krew sie nie leje. Niech sobie ustalaja hierarchie po swojemu. A ja tylko bede miziac kazdego z osobna.

Wiesz Dis, ja juz bym jej załozyła obróżkę z feromonami, i obserwowała czy reszta gromadki też nie wymaga tego zabiegu. Juz teraz i dopiero niech ustalają hierarchię, zanim sobie utrwalą jakis zły model wspólnych stosunków. Bo im później tym gorzej, a może być nieodwracalnie.
Ryfka w nowym miejscu na którym zastała zadomowionych juz rezydentów nie czuje się pewnie, niepewność może pokrywać agresją. Po co? lepiej zapobiegać niż leczyć.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 05, 2013 9:38 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Obrozke z feromonami, to ona miala zalozona juz jakis tydzien przed wyjazdem. I dalej nosi. Na szczescie sie nie wspina po belkach. Tince i Morganowi nie zaloze, bo jak mi sie ktores powiesi pod sufitem, to nie dosc ze nie bede mogla pomoc, to jeszcze nie wiadomo jak dlugo bedzie mi wisial martwy kot. :strach: Na szczescie Ryfka wchodzi tylko na takie wysokosci gdzie ja siegne bez krzesla, jak zacznie odkrywac wysokosci bede musiala obrozke zdjac. Wtedy kupimy feliwaya do kontaktu.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11657
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro cze 05, 2013 9:49 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Szczerze mówiąc ja też mam taką fobię - kota, który zaczepił się o coś obróżką i udusił :(
Ale coś musisz zrobić, żeby dwójka rezydentów starszych stażem, zaakceptowała nową.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 05, 2013 9:54 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Discordia, a masz możliwość izolowania Ryfki przez jakiś czas w osobnym pokoju?
Żeby koty mogły się słyszeć, obwąchiwać, ale nie kontaktować bezpośrednio i powoli przyzwyczajać do nowej?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro cze 05, 2013 10:16 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Uwazam, ze nie ma potrzeby. Takich prychanych scysji jest moze ze 2 - 4 na dobe. A ja wszedzie nie moge byc, izolujac koty izolowalabym je tez ode mnie. A one wszystkie sa towarzyskie. Nie moge pozwolic sobie, zeby ktores poczulo sie wykluczone.

A z dobrych wiesci, to to ze Morgan nie jest zbyt zestresowany sytuacja. Ryfka wskoczyla na balustrade, wiec ja troszke pomizialam, Morgan patrzyl niepewnym wzrokiem, wiec poszlam glaskac jego. Tak go rozglaskalam ze wywalil brzucho, mimo Ryfki siedzacej obok. Ryfka chyba troche zazdrosna, zeszla z balustrady, polozyla sie niecaly metr od Morgana, i tez wywala brzucho. Dlugo to nie trwalo, bo Tinka zlazla z miejscowki pod sufitem i byla krotka wymiana zdan miedzy przekupami. Ryfka poszla do sypialni, a Tinka ulozyla sie do miziania obok Morgana.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11657
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro cze 05, 2013 10:26 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Wiesz, ja też nigdy nie widziałam takiej potrzeby, ale po dwóch trudnych adopcjach moich tymczasów zmieniłam zdanie, behawiorystka zaleciła taki proces "dokacania" rezydentów. Zaczęłam poważnie brać pod uwagę, jak Bazylia wróciła z adopcji - dom pod każdym względem mi pasował, opiekunka bardzo odpowiedzialna, zaangażowana, ale "pierwsze wrażenie" między nową a rezydentem było złe, potem było coraz gorzej i gorzej...

Moja sugestia to skrót i uproszczenie zaleceń behawiorystki, gdybyś chciała poczytać, przemyśleć i porozmawiać z nią, to oczywiście chętnie skontaktuję Cię z nią.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Śro cze 05, 2013 10:33 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

jeśli chodzi o Ryfkę to jest jedną ze stron definicji "najgorsze dokocenie świata".

Tym razem jednak ja równiez uważam że ingerencja byłaby dzieleniem włosa na czworo. Widać progres i to w coraz lepszym kierunku... Koty są coraz bliżej, reagują z coraz mniejszą ilością czynów zabronionych.

Zwłaszcza biorąc pod uwagę że to dopiero 3ci dzień na miejscu, pierwszy raz od kiedy jest "udomowiona" ma do dyspozycji większy kawałek przestrzeni, od poznania nowej Pańci nie minął tydzień, kota po drodze zaś miała dwie mocno stresujące podróże.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Śro cze 05, 2013 10:56 Re: Morgan i Tinka, dojechala Ryfka.

Udalo mi sie je zainteresowac koty roznymi aktywnosciami, w tym samym pomieszczeniu. Jak z dziecmi, odwrocic uwage zabawa. Ryfka zainteresowala sie tunelem z kulka, Tinka przyleciala, bo jak to, ktos sie bawi JEJ zabawka (Morgan zabawek nie uzywa). Zaczal sie pojedynek na spojrzenia, wiec wzielam laserek, i odwrocilam uwage obu. Jak wpadly na siebie, to sie osyczaly, a Ryfka zwiala pod lozko. Wiec Tinka ganiala za laserkiem po lozku, a potem po korytarzu. Znow zaczelam halasowac kulka, wiec Ryfka wyszla kontynuowac zabawe. Tince puscilam malego baczka, taka zabawka dla dzieci, ktora jako gratis dorzuca siec sklepu, w ktorym robimy zakupy. Obie bwily sie zabawkami w swojej obecnosci, jak sie schowalam do lazienki i obserwowalam zza winkla, to dalej sie bawily.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11657
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości